Obrońcy Arkadiusza Kraski, którego dożywotni wyrok z 2001 roku za podwójne zabójstwo został uchylony w zeszłym roku przez Sąd Najwyższy wskazują, że prokuratura nie chce przekazać sądowi kluczowych dokumentów. Te mają świadczyć o niewinności mężczyzny. - To jakaś farsa - komentował sam Kraska. - Materiał dowodowy jest zebrany i po prostu ktoś tu kłamie - zaznaczył.
Arkadiusz Kraska został skazany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie na dożywocie za przypisane mu podwójne zabójstwo dokonane w marcu 2001 roku. Decyzją Sądu Najwyższego z października ubiegłego roku wyrok skazujący został uchylony, a sprawa miała wrócić do ponownego rozpoznania przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Ten zwrócił się jednak o przeniesienie sprawy do innego sądu. Sąd Najwyższy do rozpatrzenia sprawy wyznaczył Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Kolejne posiedzenie w sprawie Arkadiusza Kraski
W środę odbyło się kolejne posiedzenie poznańskiego sądu okręgowego w sprawie Arkadiusza Kraski. Sąd ponownie zwrócił się do prokuratury o uzupełnienie akt.
- Jest wyznaczony już kolejny termin posiedzenia, zarówno w przedmiocie umorzenia postępowania, jak i ewentualnego przekazania sprawy do prokuratury. Prokuratura Regionalna w Lublinie, do której o akta zwracał się sąd w niniejszej sprawie, zajęła stanowisko, że materiał, który tam się znajduje, nie ma znaczenia dla odpowiedzialności pana Arkadiusza. My się z tym ewidentnie i wyraźnie nie zgadzamy - mówił jeden z obrońców Kraski adwokat Michał Kałużny.
Adwokat wskazał, że nie może ujawnić, czego dokładnie dotyczą te dokumenty, ale - jak mówił - "znajduje się tam materiał, który w naszej ocenie, w ocenie obrońców, świadczy o niewinności naszego klienta".
- Mam nadzieję, że w końcu ta sprawa nabierze szybszego tempa i pan Arkadiusz będzie miał prawo do sprawiedliwego, szybkiego procesu, który doprowadzi do uniewinnienia - powiedział obrońca. Dodał, że sąd zapowiedział w trakcie posiedzenia, iż ponownie zwróci się do prokuratury o wyjaśnienie.
"Jakaś telenowela się z tego robi"
Arkadiusz Kraska po wyjściu z sądu powiedział dziennikarzom, że w jego ocenie stanowisko i decyzje prokuratury "to jakaś farsa". - Przecież Prokuratura Regionalna w Szczecinie cały ten materiał zgromadziła i na podstawie tego materiału sąd uchylił wyrok i przekazał sprawę do wznowienia na podstawie zebranego, nowego materiału - mówił. Nie wiem, jakim cudem ktokolwiek tam siedzi i wymyśla takie głupoty, zamydla oczy wszystkim wkoło. Jakaś telenowela się z tego robi - przyznał.
Kraska zaznaczył, że na wolności przebywa już rok i cztery miesiące. - I cały czas w kółko to samo. Wczoraj minęła 21. rocznica zamordowania tych chłopaków i dalej nic nie wiadomo. Materiał dowodowy jest zebrany i po prostu ktoś tu kłamie i to na pewno nie my, bo my czekamy, stawiamy się wszędzie, jeździmy do Lublina, do prokuratury, wszędzie jesteśmy - opisywał. Według Kraski, "komuś zależy na tym, żeby tak to wyglądało, żeby znowu zasiać jakieś ziarno niepewności, żeby ludzie znowu mieli jakieś domysły".
- Jestem niewinnym człowiekiem i po prostu się bawią moim życiem. Materiał dowodowy na moją niewinność jest w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie, oni mówią, że nie ma czegoś takiego - powiedział.
Prokurator obecna na posiedzeniu w poznańskim sądzie nie chciała komentować sprawy w mediach. Termin kolejnego posiedzenia został wyznaczony na 18 września.
Zamieszanie wokół sprawy Arkadiusza Kraski
W marcu 2001 roku Arkadiusz Kraska został skazany przez Sąd Okręgowy w Szczecinie na dożywocie za przypisane mu podwójne zabójstwo. Wyrok ten utrzymał 3 lipca 2001 roku Sąd Apelacyjny w Poznaniu. Jak pisały media, do zabójstwa w 1999 roku doszło na tle porachunków między grupami przestępczymi - od ran postrzałowych w pobliżu jednej ze szczecińskich stacji benzynowych zginęli Marek C. i Robert S.
Wniosek o wznowienie sprawy i pierwotnie uniewinnienie Kraski złożyła w marcu ubiegłego roku Prokuratura Regionalna w Szczecinie. We wniosku tym wskazywano, że podczas śledztwa mogło dojść do popełnienia przestępstwa, między innymi preparowania dowodów i mataczenia, co wpłynęło na orzeczenie sądu. W konsekwencji w maju sąd postanowił wstrzymać wykonanie wobec Kraski wyroku skazującego na dożywocie. Kraska - po niemal dwudziestu latach - wyszedł wtedy na wolność.
Na początku lipca jednak do Sądu Najwyższego wpłynęło pismo prokuratury, w którym zmieniono wniosek i zwrócono się o wznowienie sprawy oraz przekazanie jej następnie sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, zamiast uniewinnienia. Sąd Najwyższy odroczył decyzję w sprawie mężczyzny i polecił wtedy prokuratorom ujednolicić wniosek.
W sierpniu prokuratura przesłała pismo do Sądu Najwyższego, w którym oświadczyła, że cofa wniosek o wznowienie postępowania w sprawie Kraski. Prokuratura Krajowa podała wówczas, że nie uzyskano żadnego dowodu wykluczającego dotychczasowe ustalenia sądu. W jej ocenie w materiale dowodowym brakuje faktów i dowodów, które pozwalałyby na wznowienie postępowania. Wówczas do Sądu Najwyższego wpłynęło pismo od Prokuratora Regionalnego w Szczecinie. Zawierało ono oświadczenie o cofnięciu wniosku o wznowienie postępowania.
Pod koniec sierpnia sprawa Kraski została przeniesiona ze szczecińskiej prokuratury do Prokuratury Regionalnej w Lublinie. Prokuratura tłumaczyła tę decyzję zapewnieniem "większego obiektywizmu w ocenie materiału dowodowego".
Kraska nie wyraził jednak zgody na cofnięcie pierwotnego wniosku o wznowienie postępowania w jego sprawie i w konsekwencji Sąd Najwyższy musiał go rozpoznać. Zgodnie z przepisami cofnięcie wniosku złożonego na korzyść skazanego - a takim jest wniosek o wznowienie postępowania - wymaga zgody skazanego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24