Autorzy chcą dobrze. Próbują przekonywać do różnych szczytnych idei i pozytywnych zachowań, a zniechęcać do rzeczy ryzykownych czy niezdrowych. W praktyce bywa różnie. Kontrowersyjny filmik Głównego Inspektoriatu Sanitarnego o dopalaczach nie jest pierwszym spośród spotów firmowanych przez polskie instytucje publiczne, który wzbudził skrajne emocje.
W czwartek Główny Inspektorat Sanitarny opublikował minutowy spot, w którym przestrzega przed braniem dopalaczy. Widzimy dwoje nastolatków, do których podchodzi diler. Dzielna para młodych ludzi daje odpór jego niecnym zakusom, a perspektywę trafienia handlarza za kratki kwituje stwierdzeniem: "Sorry, taki mamy klimat".
Gdy tylko film pojawił się na facebookowym profilu GIS, wzbudził kontrowersje. Komentarze były przeważnie negatywne. "To jest tak złe, że aż to zapamiętam", "Miała być Ameryka, a wyszło jak wyszło. Ogólnie sztos, tego dreszczyku grozy nie powstydziłby się sam Hitchcock" - to tylko niektóre.
Są jednak i pozytywne: "Świetne, więcej takich filmów!!!!!", "Muszę przyznać, że dobry spot". Z efektu końcowego zadowolony jest sam autor pomysłu, Marek Posobkiewicz z GIS.
Wybraliśmy kilka innych kampanii które wywołały kontrowersje i ożywione dyskusje w sieci, a firmowane były przez władze i instytucje publiczne.
1. Gonitwa po Warszawie
Pod koniec 2011 roku z okazji zbliżających się futbolowych mistrzostw Europy, których gospodarzami były Polska i Ukraina, powstał spot mający promować Warszawę wśród europejskich kibiców.
Młoda kobieta biegnie przez miasto. Z hotelu na poranny jogging wychodzi obcokrajowiec, którego Polka mija. Mężczyzna rusza za nią. Poranny bieg przeradza się w wyścig z elementami parkouru.
W komentarzach pod filmem internauci pisali: "3 minuty wycięte z życiorysu... co za dno", "Byłoby nawet dobrze, gdyby nie to 0:20 - przez ten fragment dalsza część spotu wygląda jak filmik: Napalony zboczeniec goni jakąś laskę po mieście". Internauci dopatrzyli się też kilu wpadek. "2:36- czy on przypadkiem nie sprawdza godziny... nie mając zegarka?".
2. Smutny autobus
Zmęczony, zdezelowany i ze łzami w oczach przemierza kilometry po bezdrożach. Ma urwany zderzak i pozaklejane opony. Koledzy go nie lubią, a on marzy o tym, by wozić dzieci do szkoły. Niestety, autobus trafia na złomowisko.
Animację przygotowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Jej celem była promocja akcji "Bezpieczny Autobus", a konkretnie - internetowej aplikacji, która pomaga w sprawdzaniu informacji o danym pojeździe i jego stanie technicznym. Smutna historia starego autobusu stała się prawdziwym przebojem sieci, długo komentowanym przez internautów.
"Ten filmik jest okropny! Nie promuje bezpieczeństwa tylko wywołuje silne emocje i więź z tym biednym autobusikiem, któremu chcemy od razu pomóc, a nie zniszczyć. Myślę, że pomysł dobry, jednak realizacja całkowicie nietrafiona. Przyznam szczerze, że szkoda mi się go zrobiło..." - napisał internauta Tomasz na portalu www.kontakt24.tvn24.pl.
Pojawiły się jednak i pozytywne głosy. "Niezłe. Nawiasem mówiąc, każdy sposób jest dobry, aby wyeliminować przewoźników, którzy narażają życie pasażerów. Mamy XXI wiek, a w Polsce większość firm kupuje zdezelowane autobusy z 'Zachodu', bo nie liczą się ludzie tylko szybki zysk. Taką mamy rzeczywistość" - stwierdził Piotr.
3. Jazda z pijanym kierowcą jak rosyjska ruletka
W listopadzie ubiegłego roku olsztyńska policja przygotowała spot, którym chciała przestrzec przed prowadzeniem pojazdu po alkoholu. Na filmie młodzi ludzie wsiadają po imprezie do samochodu. Kierowca dopija piwo, wszyscy są w świetnych nastrojach. Nagle obraz się zmienia. Widać tę samą grupę, jak w samochodzie gra w rosyjską ruletkę. Jazda z pijanym kierowcą ma być jak ta niebezpieczna gra: prędzej czy później ktoś ginie.
Internautka Magda w komentarzu nadesłanym na Kontakt 24 napisała: "Uważam, że film jest wymowny, działający na wyobraźnię". Tomasz dodał, że "spot przemawia i trzeba z nim dotrzeć do jak największej grupy odbiorców. Proponuję, aby w kościołach ten spot był wyświetlany, właśnie przed świętami". Nie wszystkim jednak film się spodobał. Barbara była zszokowana."Ja tu widzę młodych ludzi, którzy podjęli próbę samobójczą i popijają alkohol dla odwagi" - napisała.
4. Mały Brytyjczyk z wizytą w magicznej Polsce
Pod koniec ubiegłego roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych stworzyło spot mający promować Polskę za granicą. Narratorem jest brytyjski chłopiec, który opowiada koledze z klasy o tym, jak z rodzicami wybrał się do Polski. Pojawiają się Gdańsk, Warszawa, Kraków i Zakopane, a Polska - w oderwanych od realizmu ujęciach - jawi się jako kraj magicznych przygód, gdzie wszystko może się zdarzyć.
Internauci byli podzieleni. Jednym taka forma promocji bardzo się spodobała, inni uznali, że filmik nic konkretnego o naszym kraju nie mówi i że to "galimatias". Największe kontrowersje wzbudziła jednak scena, w której zabrakło krzyża na Giewoncie.
5. Jak się zachować w obliczu zamachu
Po serii ataków terrorystycznych, do których doszło 26 czerwca w Tunezji, Francji i Kuwejcie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowało broszurę zawierającą wskazówki, jak zachować się w przypadku wystąpienia zagrożeń o charakterze terrorystycznym. Dodatkowo władze Warszawy oraz Komenda Stołeczna Policji nagrały spot, w którym pokazano, jak zachować się w chwili zagrożenia, podczas ataku terrorystycznego. Informacje zawarte w spocie MSW potwierdził w programie "Wstajesz i Wiesz" ppłk Krzysztof Przepiórka, były dowódca GROM-u, który zaznaczył, że nie należy "zgrywać bohatera".
Komentowali to internauci. Użytkownik takbir27 napisał, że "Gdyby w Tunezji ci, którzy tworzyli ludzkie tarcze nie zachowywali się jak 'bohaterzy' to mielibyśmy o wiele więcej zabitych". Z kolei "marekwyszosiat" napisał, że "w filmie mamy wyraźnie napisane .. w ostateczności walcz!".
6. Bezpieczni podczas wakacyjnych przygód
Na początku tegorocznych wakacji ruszyła kampania firmowana przez Rzecznika Praw Dziecka. Powstało kilka krótkich filmów przedstawiających młode osoby w potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach. Kampania miała zachęcić dzieci i młodzież, by powstrzymywały znajomych przed zrobieniem czegoś głupiego, co mogłoby mieć tragiczne konsekwencje.
Składająca się z dziewięciu odsłon kampania uznana została przez wielu za drastyczną, choć pojawiły się głosy broniące jej. "Oczywiście, że rzecznik nie przesadził - dobra kampania - bardzo wymowna i chwytająca za rozum młodzieży" - napisał pablo_1985pl. Użytkownik Kocur45 stwierdził, że kampania pojawiła się za późno. "Kampania Ok, tylko trochę spóźniona. 90 proc. młodzieży jest już na wyjazdach, bez dostępu do internetu czy tv. To powinno ruszyć w maju albo kwietniu, a nie teraz". Internauta YaS uznał filmy za nudne. "Spoty nudne jak flaki z olejem, gwarantuję, że żaden z nastolatków nie dotrwa nawet do połowy takiego spotu" - napisał.
7. Co potrafi żandarmeria
Blisko rok temu Żandarmeria Wojskowa w Warszawie udostępniła spot, w którym pokazała swoje metody działania i umiejętności. W ponad 3-minutowym klipie widać m.in., z jakimi zagrożeniami musi liczyć się żandarm. Choć na filmie sporo się dzieje, a żandarmi co chwila czymś zaskakują, internauta Koniu napisał, że spodziewał się lepszej jakości.
Autor: kl, nb//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: GIS; MSW; KWP Olsztyn; MSZ