Pod hasłem "Dialog i kompromis polityczny w Polsce" odbędzie się w czwartek w południe spotkanie liderów ośmiu partii w Sejmie. Wśród nich prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Udział w spotkaniu o godz. 12 zapowiedzieli przedstawiciele ośmiu partii zaproszonych przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego: PiS, PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem.
PiS będzie reprezentował Jarosław Kaczyński, PO - Grzegorz Schetyna, Nowoczesną - Ryszard Petru, Kukiz'15 - Paweł Kukiz, PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz, SLD - Włodzimierz Czarzasty, KORWiN - Przemysław Wipler, a Razem - Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Spotkanie ma odbyć się pod hasłem "Dialog i kompromis polityczny w Polsce". Przedstawiciele ugrupowań politycznych będą rozmawiać w gabinecie marszałka Sejmu. O tym, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński zaprosi liderów partii na spotkanie, powiedział we wtorek po południu szef klubu PiS Ryszard Terlecki. W ubiegły czwartek szef PiS Jarosław Kaczyński poinformował, że zwróci się do marszałka Sejmu o zwołanie spotkania liderów partii tuż po Świętach Wielkanocnych. Zdaniem Kaczyńskiego takie spotkanie jest potrzebne, żeby "stan uspokojenia przynajmniej na kilka miesięcy uzyskać". Zaapelował wówczas także, by nie prowadzić ostrych walk politycznych przynajmniej do końca pielgrzymki papieża Franciszka, który ma odwiedzić Polskę pod koniec lipca, i o to, by nie wynosić sporów na zewnątrz. Terlecki mówił we wtorek, że w spotkaniu weźmie udział prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Warunek opozycji
Z wypowiedzi przedstawicieli partii wynika, że najistotniejszą kwestią spotkania będzie sytuacja wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Szef PO Grzegorz Schetyna powiedział, że Platforma oczekuje, iż prezydent Andrzej Duda przyjmie ślubowanie od trzech sędziów TK wybranych w poprzedniej kadencji Sejmu oraz że opublikowane zostanie orzeczenie TK z 9 marca dotyczące grudniowej nowelizacji ustawy o Trybunale, autorstwa PiS. tego oczekuje również lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
- Trudno zawierać kompromis w sprawie łamania prawa - mówi jednak poseł PiS Marek Suski. Elżbieta Witek, szefowa gabinetu politycznego premier dodała, że trudno nazwać "to, co wyszło z Trybunału Konstytucyjnego, wyrokiem".
PiS nie zmienia zdania mimo że tydzień temu Sąd Najwyższy rozpatrując inną sprawę uznał, że obowiązuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca. - Sąd Najwyższy nie ma w tym momencie żadnych kompetencji, żeby takie stanowisko przedstawiać - powiedział Jacek Sasin z PiS.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński już kilkakrotnie próbował dać do zrozumienia, że nie zgadza się na publikację orzeczenia Trybunału. - Słysząc wypowiedzi parlamentarzystów PiS-u można dojść do wniosku, że to ma być kolejna PR-owa ustawka - ocenił Adrian Zandberg z Partii Razem.
Zdaniem opozycji bez opublikowania wyroku nie da się przywrócić ładu konstytucyjnego. Za to krytykuje opozycję SLD, którego lider Włodzimierz Czarzasty również na spotkanie się wybiera. - Sojusz Lewicy Demokratycznej nie będzie chodził na spotkania z żadnymi warunkami wstępnymi - powiedział.
Z jaką propozycją wyjdzie PiS?
PiS nie chce zdradzić jaką wysunie propozycję zakończenia konfliktu i czy jakakolwiek będzie. Pozytywnego rozwiązania sporu, jak zaznacza opozycja, nie ułatwia zgłoszenie przez PiS kandydatury Zbigniewa Jędrzejewskiego na nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego. 27 kwietnia kończy się kadencja Mirosława Granata. Opozycja proponowała by jego miejsce zajął jeden z sędziów nie dopuszczonych do orzekania. PiS jednak odmawia.
- To jest czas na rzeczywiste intencje PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Jeżeli ten kandydat zgłoszony już dzisiaj będzie formalnie przegłosowany, to jest absolutnie krok w dalszej destabilizacji Trybunału przez PiS - podkreślił Sławomir Neumann, szef kluby parlamentarnego PO. Jak powiedział, szef PO Grzegorz Schetyna prosił w środę marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, żeby zawiesił procedure przyjmowania kandydata na 19 sędziego.
Mimo to wniosek został jednak skierowany w środę do rozpatrzenia. W ocenie Ryszarda Petru, lidera Nowoczesnej, żadnych kompromisów ze strony PiS nie będzie. - Pójdę tam, porozmawiam. Potem powiem, czy to była pułapka, czy nie - powiedział.
Prezydent Andrzej Duda, który udał się do Waszyngtonu na Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego, tłumaczył, że kryzys konstytucyjny wywołała Platforma Obywatelska, która chciała dokonać skoku na Trybunał, po to by blokować reformy PiS-u. Zapewnił, że chce rozwiązania konfliktu i zmian w funkcjonowaniu Trybunału.
Autor: js/ja / Źródło: Fakty TVN, PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24, Rafał Zambrzycki/Sejm