Piotr Woźniak, były minister gospodarki, były prezes PGNiG, w "Faktach po Faktach" komentował opinię ABW w sprawie budowy przez spółkę Orlen Synthos Green Energy tak zwanych małych reaktorów jądrowych. - Decyzja dla Polski, na szczęście, będzie zależała od kogoś innego - dodał.
W czwartek Ministerstwo Klimatu i Środowiska poinformowało o wydaniu sześciu decyzji zasadniczych dotyczących budowy sześciu obiektów energetyki jądrowej w technologii BWRX-30 dla spółek Orlen Synthos Green Energy. W procesie uzyskiwania decyzji zasadniczej konieczna jest opinia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Według medialnych doniesień opinia ABW dla projektów OSGE była negatywna. Potwierdził to były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, który w oświadczeniu podał, że "w ocenie ABW prowadzona przez spółkę inwestycja w sposób nienależyty zabezpiecza interesy Skarbu Państwa, w tym spółki Orlen".
Woźniak: mam nadzieję, że decyzja dla Polski, na szczęście, będzie zależała od kogoś innego
Do sprawy odniósł się w "Faktach po Faktach" Piotr Woźniak, były minister gospodarki, były prezes PGNiG. - Chyba nie warto na to zwracać uwagi. Jak się jedna grupa dyletantów spiera z drugą grupą dyletantów, to lepiej wyjść z sali - komentował. - Decyzja dla Polski, na szczęście, będzie zależała od kogoś innego, mam nadzieję, i będzie dobra - dodał.
- Można to obserwować z politowaniem, bo jak mówię, ani jedna strona, ani druga, moim zdaniem, nie zna się wystarczająco na tym temacie, na tyle, żeby prowadzić prawdziwy spór. A on powinien dotyczyć bezpieczeństwa energetycznego Polski, takim, jakie ono jest naprawdę - uzupełnił.
Woźniak: energetyki jądrowej nie należy się pozbywać
Jak stwierdził, "energetyki jądrowej nie należy się pozbywać, jeżeli zdecydowaliśmy się, że pozbywamy się energetyki węglowej". Zwrócił uwagę, że "przyszła pora i to najwyższa" na dyskusje nad kształtem polskiej energetyki jądrowej. Dodał, że do wyboru Polska ma małe modułowe reaktory, tzw. SMR-y oraz duże bloki jądrowe. - Jesteśmy o krok od decyzji w tej sprawie - powiedział.
Dodał jednak, że "prawdziwego sporu, takiego, który można by obserwować i statystyczny Polak taki jak ja mógłby sobie to przeczytać gdzieś i rozważyć rację jednej i drugiej strony nigdzie nie widziałem". Dopytywany o ewentualne zagrożenia związane z energetyką jądrową odpowiedział, że "z zasady nie jest niebezpieczna. (...) Zagrożeń ze sobą nie niesie".
Gość "Faktów po Faktach powiedział także, że pochodzące z niej "odpady nie są groźne". - Odpady z elektrowni atomowych nie są groźne. Po pierwsze, dorobiliśmy się na świecie, w Europie również, technologii przerobu tych odpadów z powrotem na paliwo. Co jest kosztowne, ale jest porównywalne w kosztach do wydobywania czy formowania nowego paliwa jądrowego. Bo ono pochodzi z uranu - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24