Gdyby partie opozycyjne (PO, Nowoczesna, PSL, Twój Ruch i SLD) wystartowały w wyborach pod jednym szyldem, to wygrałyby wybory, osiągając lepszy wynik niż Prawo i Sprawiedliwość - wynika z sondażu TNS dla "Gazety Wyborczej". Dziennik zastrzega, że sondaż jest wyłącznie "prognozą wyborczą", bo takiej koalicji nie ma, i "mierzy stan nastrojów społecznych".
Agencja badawcza TNS przeprowadziła sondaż we wtorek, trzy dni po marszu KOD i części opozycji. Zleceniodawca badania chciał sprawdzić, czy uczestniczące w demonstracji partie po stworzeniu szerokiej koalicji byłyby w stanie wygrać wybory.
W sondażu pytano Polaków, na kogo oddaliby głos, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę i gdyby powstała wspólna lista partii opozycyjnych: PO, Nowoczesnej, PSL, Twojego Ruchu i SLD. Jak wynika z badania, na taką koalicję zagłosowałoby 38 proc. zapytanych Polaków, co oznaczałoby zwycięstwo wyborcze.
Dla porównania prowadzące obecnie w sondażach Prawo i Sprawiedliwość zdobyłoby 33 proc. głosów. PiS byłby drugą siłą w parlamencie.
Trzecie miejsce zająłby ruch Kukiz'15 z 13 proc. głosów, a za podium znalazłaby się partia KORWiN (6 proc.). Do parlamentu nie weszłaby Partia Razem, osiągając 3-procentowy wynik.
7 proc. pytanych Polaków nie wiedziało, na kogo oddałoby głos.
Polityczne political fiction
"To nie jest oczywiście prognoza wyborcza, bo takiej koalicji nie ma, nie wiadomo, czy powstanie i kto miałby ją tworzyć. Nasz sondaż mierzy stan nastrojów społecznych" - zaznacza "Gazeta Wyborcza" w komentarzu do sondażu.
"GW" dodaje, że na potrzeby badania do "koalicji" zaliczono ugrupowania polityczne, które wzięły udział w sobotnim marszu pod sztandarem KOD: PO, Nowoczesną, PSL, Twój Ruch i SLD. Z "koalicji" wyłączono Partię Razem i Kukiz'15, które dystansują się od reszty opozycji i zwykle działają na własną rękę.
Sondaż TNS dla "Gazety Wyborczej" został przeprowadzony 10 maja na próbie reprezentatywnej 1000 dorosłych Polaków.
Autor: pk//tka / Źródło: Gazeta Wyborcza