Wynik jest "dowodem na to, że PiS nie ma monopolu na mądrość" - ocenił w rozmowie z TVN24 poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Jakub Stefaniak, komentując rezultaty sondażu w sprawie aborcji. Z badania przeprowadzonego na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że trzy czwarte pytanych Polaków jest przeciwnych zaostrzeniu ustawy aborcyjnej.
W ubiegłym tygodniu sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję". Znosi on możliwość przerwania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
Z sondażu przeprowadzonego przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 i opublikowanego w czwartek wynika, że aż 75 procent respondentów nie popiera projektu ustawy i jest za utrzymaniem tak zwanego kompromisu aborcyjnego. Przeciwnego zdania jest 17 procent pytanych, a zdania w tej sprawie nie ma 8 procent.
"Jarosław Kaczyński nie ma zdania"
O komentarz do sondażu reporterka TVN24 Agata Adamek pytała w Sejmie polityków.
Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) stwierdziła, że mimo wszystko "trzeba dmuchać na zimne, walczyć i cały czas mówić PiS-owi: nie macie racji". Posłanka, w przeszłości współpracowniczka prezydenta Lecha Kaczyńskiego, podkreśliła, że miał on - w przeciwieństwie do swojego brata, Jarosława Kaczyńskiego - własne zdanie na temat aborcji.
- Kiedyś [Lech Kaczyński - przyp. red.] w rozmowie ze mną powiedział, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której miałby zmusić kobietę zgwałconą do urodzenia dziecka. Lech Kaczyński nie miał żadnych wątpliwości, że kompromis aborcyjny osiągnięty w 1993 roku ma sens i że nie wolno go ruszać - wskazywała była posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
- Jarosław Kaczyński nie ma osobistego zdania w tej sprawie, w związku z tym działa tak jak podpowiada mu taki skrajnie cyniczny pragmatyzm polityczny i oczywiście ostatni rozmówca, czyli na przykład biskup - stwierdziła Kluzik-Rostkowska.
"PiS nie ma monopolu na mądrość"
Zdaniem rzecznika prasowego PSL Jakuba Stefaniaka wynik sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24 jest "dowodem na to, że PiS nie ma monopolu na mądrość". Jak dodawał, dowodzi również tego, że "Polacy nie lubią, jak im się pod kołdrę zagląda".
- PiS ma do tego tendencje, chciałoby ingerować w różnych sferach i [politycy - red.] dostali teraz po raz kolejny po łapach - ocenił poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jak dodał, kompromis aborcyjny "może nie jest idealny", ale "został wypracowany przy udziale różnych środowisk".
Jakubiak: państwo musi pomóc matce
Marek Jakubiak (Kukiz'15) stwierdził z kolei, że przed zaostrzeniem ustawy aborcyjnej PiS powinno najpierw zadbać o matki i rodziny decydujące się na wychowywanie niepełnosprawnych dzieci.
- Jeżeli państwo chce decydować o tym, żeby na świat przychodziły dzieci, którymi trzeba się opiekować do końca życia, to Kukiz'15 uważa, że takie dziecko powinno mieć po prostu pensję [w wysokości - red.] średniej krajowej - oświadczył. Dodał również, że kobieta decydująca się na wychowywanie takiego dziecka powinna otrzymać emeryturę, bo - jego zdaniem - to państwo powinno wziąć na siebie ciężar opieki nad takim dzieckiem.
- Natomiast pozostawianie tej matki z całym problemem i mówienie o etyce w tym przypadku jest co najmniej nieporozumieniem - podkreślił Jakubiak.
Czarny Piątek
W ubiegłym tygodniu sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka pozytywnie zaopiniowała obywatelski projekt "Zatrzymaj aborcję". W odpowiedzi na dalsze prace nad projektem Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował w piątek 23 marca w wielu miastach w Polsce demonstracje pod hasłem Czarny Piątek. W stolicy w proteście wzięło udział - według danych ratusza - 55 tysięcy osób. Zdaniem policji było to 20 tysięcy ludzi.
W całej Polsce odbyła się też akcja modlitewna Biały Piątek, której celem było poparcie działań pro-life. W weekend biały marsz przeciwników aborcji odbył się między innymi w Poznaniu.
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku zezwala na dokonanie aborcji w trzech sytuacjach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Autor: pk//now / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24