PiS straszy Somalijczykami w Finlandii. Sprawdzamy, jak jest w rzeczywistości

[object Object]
Somalijczycy uciekają ze swojego kraju (w nagraniu wypowiedź min. Błaszczaka z końca czerwca)tvn24
wideo 2/4

- Wpuścili stu Somalijczyków na początku lat 90., a teraz jest ich 18 albo 26 tysięcy - tak ostrzegają Polaków przed imigrantami najważniejsi politycy PiS, biorąc za przykład Finlandię. Przyjrzeliśmy się danym statystycznym fińskich władz i wynika z nich, że w swoich najnowszych wypowiedziach Jarosław Kaczyński czy Mariusz Błaszczak podają znacznie zawyżone liczby. Zgadza się jednak to, że od początku lat 90. społeczność somalijska w Finlandii gwałtownie urosła.

Wątek Somalijczyków w Finlandii przewija się w narracji najważniejszych polityków PiS od maja. Błaszczak posłużył się nim w kilku wywiadach, których udzielał w drugiej połowie miesiąca, między innymi w radiu RMF FM czy TVP.

- W Finlandii przyjęto stu Somalijczyków. Dziś jest ich 18 tysięcy, dlatego że oni mają liczne rodziny i na zasadzie łączenia rodzin sprowadzają swoich krewnych - mówił w publicznej telewizji 17 maja. Pięć dni później ukazał się wywiad z Jarosławem Kaczyńskim w "Gazecie Polskiej Codziennej". Użył tych samych danych co Błaszczak, choć mówił ogólniej o imigrantach w Finlandii, a nie Somalijczykach. Ponieważ liczby były takie same, to można założyć, że był to skrót myślowy i również chodziło o przybyszów z Rogu Afryki. Ogólnie imigrantów w Finlandii jest bowiem około 300 tysięcy.

W przeciągu miesiąca liczba somalijskich migrantów w Finlandii według polityków PiS gwałtownie się zwiększyła. 28 czerwca w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 Błaszczak mówił już o 26 tysiącach imigrantów z Somalii. W miniony weekend Kaczyński podczas swojego przemówienia na konwencji PiS również wrócił do tematu Finlandii. On też mówił już o 26 tysiącach, choć ponownie twierdził, że chodzi o ogólnie pojętych "imigrantów", a nie Somalijczyków.

Zgadza się "mniej więcej"

Sprawdziliśmy oficjalne dane fińskiego urzędu ds. migracji i urzędu statystycznego. Wynika z nich jasno, że liczby podawane przez polityków PiS tylko bardzo ogólnie zgadzają się z prawdą. Początkowo trafiali prawie dokładnie, ale obecnie już przesadzają o kilka tysięcy. Jak wynika z oficjalnych danych, w 2016 roku w Finlandii mieszkało niemal dokładnie 19 tysięcy osób posługujących się językiem somalijskim w czym 11 tysięcy urodzonych w Somalii, a siedem tysięcy z obywatelstwem tego kraju, ale posiadających prawo do stałego pobytu. W ubiegłym roku fińskie obywatelstwo przyznano 1066 Somalijczykom. Finlandia liczy 5,5 miliona obywateli. Oznacza to, że 19 tysięcy osób mówiących po somalijsku, obejmujących zarówno te, które przyjechały z Somalii i te, które już urodziły się na miejscu w rodzinach imigrantów, stanowi 0,3 procenta wszystkich mieszkańców kraju.

Nie było gdzie wracać

Somalijczycy pojawili się w Finlandii w wyniku niecodziennego zbiegu okoliczności. Na początku lat 90., kiedy rozpadało się ZSRR, ich ojczyzna również się zawaliła. Pozbawiona wsparcia Kremla i tak chwiejna dyktatura Siada Barre'a uległa zbrojnej opozycji, a kraj stoczył się w otchłań wojny domowej, która trwa do dzisiaj. To głównie na określenie Somalii na początku lat 90. ukuto pojęcie "państwo upadłe", bo instytucje państwa takie jak wymiar sprawiedliwości, opieka zdrowotna czy służby bezpieczeństwa przestały istnieć.

Kilka tysięcy Somalijczyków studiujących i pracujących w ZSRR znalazło się w trudnej sytuacji, bo nie mieli gdzie wracać, a na dodatek wokół nich waliło się radzieckie imperium. Rząd w Helsinkach zgodził się więc przyjąć ich jako uchodźców. W 1990 w Finlandii mieszkało kilkadziesiąt osób z obywatelstwem Somalii, ale w ciągu pięciu kolejnych lat przyjęto kilka tysięcy Somalijczyków z ZSRR. W 2000 roku w Finlandii mieszkało 4,2 tysiąca obywateli Somalii i 6,4 tysiąca osób mówiących po somalijsku.

W kolejnych latach liczba osób z Somalii powoli rosła. Przez ostatnie dziesięć lat w Finlandii pojawiało się średnio każdego roku po 500-1000 osób pochodzenia somalijskiego. W 2016 roku zgodę na pobyt w programie łączenia rodzin wydano 401 osobom, a 143 odmówiono. Dodatkowo 321 osób z Somalii otrzymało zgodę na pobyt jako azylanci, podczas gdy 922 odmówiono zgody.

Ogólna zgodność

Liczby podawane przez polityków PiS nie są więc precyzyjne. Faktem jednak jest, że od początku lat 90. mniejszość somalijska w Finlandii gwałtownie urosła z poziomu mniej niż stu osób. Język somalijski jest szóstym najpopularniejszym w kraju. Pierwszy to fiński, drugi szwedzki, trzeci rosyjski, czwarty estoński, a piąty - arabski. Integracja Somalijczyków w Finlandii napotkała na problemy. Początkowi przybysze byli stosunkowo dobrze wyedukowani, jednak ci, którzy przybywali później już nie. - Z powodu długotrwałej wojny domowej w Somalii wykształcenie imigrantów z tego kraju ogólnie jest niższe niż tych z innych państw - mówi tvn24.pl Eriksson Santeri, pierwszy radca Ambasady Finlandii w Warszawie. Zaznacza, że znaczna część somalijskiej społeczności jest młoda i ciągle się uczy. - W 2015 roku prawie połowa Somalijczyków w Finlandii miała mniej niż 20 lat - mówi dyplomata. Między innymi z tego powodu stopa zatrudnienia Somalijczyków w Finlandii jest bardzo niska. - Znalezienie pracy jest wyzwaniem dla członków somalijskiej mniejszości - przyznaje Santeri. Podobnie sytuację opisuje Alexis Kouros, naczelny wydawca największego anglojęzycznego fińskiego portalu informacyjnego "Helsinki Times". - Pracę ma około 25 procent Somalijczyków. Ich integracja z fińskim społeczeństwem jest bardzo powolna, zwłaszcza kobiet i osób starszych - mówi dziennikarz.

Kouros, który - jak zaznacza - "sam jest imigrantem" (urodził się w Iranie), nie uważa, aby Somalijczycy byli postrzegani przez większość Finów jako istotny problem czy zagrożenie. - Na pewno nie przez media głównego nurtu, choć na prawicowych forach pogląd jest zdecydowanie inny - zaznacza. Santeri przekonuje natomiast, że przedstawiciele mniejszości somalijskiej "aktywnie biorą udział w lokalnej polityce i społeczeństwie obywatelskim". Mają też istotnie przyczyniać się od odbudowy Somalii. Ze względu na odmienność kulturową, religijną i niski poziom wykształcenia Somalijczycy są jednak najgorzej ocenianą przez Finów dużą grupą imigrantów. Według sondażu wykonanego w 2016 roku przez firmę Taloustutkimus na zlecenie tygodnika "Suomen Kuvalehti", niechętnie lub zdecydowanie niechętnie nastawione do ich przyjazdu było aż 64 procent badanych. Tylko 26 pozytywnie. Znaleźli się tym samym na dole listy, przegrywając między innymi z Irakijczykami (60 do 29 procent) czy Afgańczykami (58 do 31 procent).

Czarnecki źródłem?

Trudno powiedzieć, skąd wzięła się wykorzystywana przez polityków PiS w ostatnich tygodniach wartość 26 tysięcy Somalijczyków w Finlandii. Być może ze zsumowania 19 tysięcy osób posługujących się somalijskim oraz siedmiu tysięcy osób posiadających obywatelstwo somalijskie. Jednak ta druga wartość zawiera się w pierwszej. Obywatele Somalii, mieszkający na stałe w Finlandii, wchodzą w skład grupy osób mieszkających w tym kraju, dla których somalijski jest podstawowym językiem.

Dlaczego w ogóle politycy PiS zainteresowali się tym tematem? Być może źródłem tej narracji jest europoseł Ryszard Czarnecki, który jeszcze jesienią 2015 roku napisał felieton na swoim blogu, który zatytułował: "'Syndrom somalijski' i islamski dzwon". Przestrzegał w nim przed wzrostem populacji wyznawców islamu w państwach europejskich i za przykład podał Somalijczyków w Finlandii.

Oto Finlandia w 1990 roku przyjęła, dając azyl, stu uchodźców z Somalii. Tak, ledwie stu. Po ćwierćwieczu z tej, wydawałoby się niezauważalnej, garstki narodziła się licząca 130 razy (!) więcej, 13-tysięczna wspólnota somalijska. Fragment wpisu z bloga Czarneckiego na portalu Salon24

Wówczas Czarnecki również bardzo ogólnie trafił z liczbami. W 2015 roku w Finlandii mieszkało 17,8 tysiąca osób mówiących po somalijsku, a 10,5 tysiąca urodzonych w Somalii.

Autor: Maciej Kucharczyk/sk/jb / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: AMISOM Public Information

Pozostałe wiadomości

W naszą stronę zmierza Kirk, który obecnie jest huraganem. Na jego trasie znajdzie się Portugalia, Hiszpania, Francja, a w czwartek przemieści w stronę północnych Niemiec i Polski. Cyklon Kirk nie pozostanie bez wpływu na pogodę w naszym kraju.

Huragan Kirk zmierza w naszą stronę. Spowoduje duże zamieszanie w pogodzie

Huragan Kirk zmierza w naszą stronę. Spowoduje duże zamieszanie w pogodzie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ambasador USA w Ugandzie, Wiliam Popp, otrzymał w piątek ultimatum od szefa ugandyjskiej armii, generała Muhooziego Kainerugaby: albo przeprosi prezydenta Yoweriego Museveniego, albo busi opuścić kraj.

Ambasador USA dostał ultimatum od szefa armii. Ma przeprosić, albo opuścić kraj

Ambasador USA dostał ultimatum od szefa armii. Ma przeprosić, albo opuścić kraj

Źródło:
PAP

Według szacunków izraelskiego wojska w operacji lądowej na południu Libanu zabito ponad 400 bojowników Hezbollahu - podał dziennik "Haarec". Media podają, że w izraelskim ataku zginął też Haszem Safiedine, prawdopodobny następca zabitego wcześniej lidera proirańskiego ruchu Hasana Nasrallaha. Natomiast ministerstwo zdrowia w Bejrucie przekazało, że w piątek w izraelskich zamachach zginęło co najmniej 25 osób, a 127 zostało rannych.

Media: w potężnym nalocie zginął prawdopodobny nowy lider Hezbollahu

Media: w potężnym nalocie zginął prawdopodobny nowy lider Hezbollahu

Źródło:
PAP

Donald Trump ponownie wystąpił na wiecu w Butler w Pensylwanii, gdzie 14 lipca doszło do zamachu na jego życie. Zarządził minutę ciszy ku czci zabitego wówczas strażaka. - Przez ostatnie osiem lat ci, którzy chcieli mnie powstrzymać, oczerniali mnie, oskarżali, a może i nawet próbowali mnie zabić - powiedział. Na wiecu wystąpił też między innymi miliarder Elon Musk, było to pierwsze jego tego rodzaju wystąpienie. Straszył w nim Amerykanów, że jak nie wybiorą Trumpa, to mogą to być "ostatnie wybory" w historii USA.

Donald Trump ponownie w miejscu zamachu na swoje życie. Razem z Muskiem, który straszył Amerykanów

Donald Trump ponownie w miejscu zamachu na swoje życie. Razem z Muskiem, który straszył Amerykanów

Źródło:
PAP
Do dna. "Byłam przedszkolanką. Codziennie wciągałam kreskę"

Do dna. "Byłam przedszkolanką. Codziennie wciągałam kreskę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niedaleko Bogoty doszło w sobotę rano do tragicznego wypadku autobusu, którym podróżowali studenci weterynarii. Pojazd przewrócił się na zakręcie. Zginęło co najmniej pięć osób, a 23 zostały ranne - podały kolumbijskie władze.

Autobus ze studentami wypadł z drogi, co najmniej pięć ofiar śmiertelnych

Autobus ze studentami wypadł z drogi, co najmniej pięć ofiar śmiertelnych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ryszard Kalisz, adwokat i członek PKW, przekazał w TVN24, że Komisja nie będzie na razie zwoływała posiedzeń, ponieważ pojawił się w niej pat dotyczący oceny statusu nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Przekazał, że w głosowaniu na ten temat brało udział "ośmioro członków" komisji, z czego czterech było za nieuznawaniem, a czterech za uznaniem. Tymczasem udostępniony przez dziennikarza protokół z tamtego posiedzenia wskazuje, że w głosowaniach brało udział siedmioro członków Komisji.

"Pat", czy "nieporozumienie"? Rozbieżności po głosowaniu w PKW

"Pat", czy "nieporozumienie"? Rozbieżności po głosowaniu w PKW

Źródło:
tvn24.pl

"Szanujemy tajemnicę obrończą. Sprawa zostanie wyjaśniona" - napisała na X Prokuratura Krajowa w odpowiedzi na zarzuty mecenasa Jacka Dubois, jednego z obrońców Janusza Palikota. Mecenas Dubois twierdzi, że prokuratura w sprawie Palikota narusza tajemnicę adwokacką.

Obrońcy Palikota oskarżają prokuraturę. W odpowiedzi krótki komunikat

Obrońcy Palikota oskarżają prokuraturę. W odpowiedzi krótki komunikat

Źródło:
tvn24.pl

- Grzyby są znacznie bliżej spokrewnione ze zwierzętami niż z roślinami. Grzyby i zwierzęta mają wspólnego przodka, który wyglądał zapewne jak ameba, był pełzakiem, a rośliny są bardzo, bardzo daleko od niego - powiedziała doktor habilitowana Marta Wrzosek, wykładowczyni na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Dlatego, podobnie jak zwierzęta, grzyby się poruszają, porozumiewają i uprawiają seks.

Grzyby rozmawiają ze sobą i uprawiają seks

Grzyby rozmawiają ze sobą i uprawiają seks

Źródło:
PAP

Dziesięć lat temu na pokrytej wieloletnią zmarzliną Syberii pojawiły się tajemnicze kratery. Powstały w wyniku gigantycznych eksplozji. Naukowcy od dawna zastanawiali się, dlaczego takie kratery występują tylko w tym regionie. Wreszcie brytyjskim i hiszpańskim badaczom udało się rozwikłać zagadkę.

Eksplodujące kratery na Syberii. Rozwikłano ich zagadkę

Eksplodujące kratery na Syberii. Rozwikłano ich zagadkę

Źródło:
livescience.com

Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział, że w przyszłym roku pojedzie do Moskwy, aby uczcić 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie. Weźmie też udział w uroczystościach poświęconych operacji wojsk sowieckich z 1944 roku, aby "pokazać, że nie zapomina, iż wolność przyszła ze Wschodu".

Pojedzie do Moskwy na uroczystości. "Kto mnie powstrzyma?"

Pojedzie do Moskwy na uroczystości. "Kto mnie powstrzyma?"

Źródło:
PAP

Jak powiedział generał Wiesław Kukuła, "wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa". Wypowiedź szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wzbudziła kontrowersje.

Generał Kukuła: Jesteśmy pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie kraju. Wszystko na to wskazuje

Generał Kukuła: Jesteśmy pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie kraju. Wszystko na to wskazuje

Źródło:
PAP, tvn24.pl

957 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że odwiedził graniczący z Rosją obwód sumski i spotkał się z żołnierzami, uczestniczącymi po drugiej stronie granicy w prowadzonej od sierpnia ofensywie ukraińskiej w rosyjskim obwodzie kurskim. Tymczasem ukraińska armia spodziewa się nowej, rosyjskiej ofensywy na południu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina: wojska rosyjskie przygotowują nową ofensywę

Ukraina: wojska rosyjskie przygotowują nową ofensywę

Źródło:
Reuters, PAP

Trwa proces 13-latki z Walii, która w kwietniu, na przerwie w szkole, raniła nożem dwie nauczycielki i uczennicę. Jak wyznał jeden z policjantów, który był na miejscu ataku, dziewczyna miała mówić, że "zostanie celebrytką". Przyznała się do napaści na trzy osoby, ale nie do usiłowania zabójstwa.

13-latka zaatakowała nożem trzy osoby. Mówiła o "byciu celebrytką"

13-latka zaatakowała nożem trzy osoby. Mówiła o "byciu celebrytką"

Źródło:
BBC, Guardian

Janusz Palikot w mojej ocenie zrobił sporo dobrego w polskiej polityce. (...) Ale jako przedsiębiorca w ostatnich latach prawdopodobnie okazał się czarnym charakterem - mówił w "Faktach po Faktach" współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Źródło:
TVN24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24
Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Remont komunalnego mieszkania w jednej z historycznych kamienic w Szczecinie wzbudził wątpliwości jednego z lokalnych społeczników. Zamontowano w niej takie drzwi, które "nie pasują ani kolorem, ani charakterystyką". Miasto uspokaja, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe.

Nowe drzwi w zabytkowej kamienicy. "Odstają charakterystyką i kolorem". Miasto tłumaczy

Nowe drzwi w zabytkowej kamienicy. "Odstają charakterystyką i kolorem". Miasto tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie o premierze drugiej części "Jokera", głośnym filmie "Substancja" z Demi Moore i finałowym sezonie serialu "Szadź".

Co w świecie filmu i muzyki? "Kadr na kino" w TVN24

Co w świecie filmu i muzyki? "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Cztery lata temu pani Justyna usłyszała diagnozę - czerniak. Leczenie w Polsce nie przyniosło oczekiwanych efektów, szansę daje jednak klinika w Izraelu. Kobieta samotnie wychowuje troje dzieci. To właśnie one postanowiły założyć zbiórkę i ratować swoją mamę. "Jej największym marzeniem jest dożyć 18. urodzin mojej siostry, która dziś ma 15 lat. Niestety kwota jest porażająca. Bardzo się boimy, że nie damy rady" - piszą dzieci Justyny. Potrzeba jeszcze 590 tysięcy złotych.

Marzy, by dożyć 18. urodzin córki. Dzieci postanowiły ją ratować i założyły zbiórkę

Marzy, by dożyć 18. urodzin córki. Dzieci postanowiły ją ratować i założyły zbiórkę

Źródło:
tvn24.pl, zwrotnikraka.pl