12 lat władzy zużywa, to jest końcówka kariery politycznej kanclerz Angeli Merkel - stwierdził w "Horyzoncie" TVN24 Jan Rokita, były polityk, komentator TVN24 BiS. Zdaniem prezesa Fundacji profesora Batorego Aleksandra Smolara do odejścia Merkel z krajowej polityki może dojść "w krótkim czasie".
Aleksander Smolar powiedział, że "niedoceniany jest jeden czynnik, czyli to, jak szybko zużywa się pozycja samej pani kanclerz Merkel". - W tej chwili Niemcy zaczynają się przyzwyczajać do tego, że pani Merkel nie będzie. I to w krótkim czasie - powiedział.
Wyjaśnił, że kanclerz jest silnie atakowana ze strony frakcji konserwatywnych w jej własnej partii i "przypomina jej się różne grzechy", "dryfowanie bardziej ku centrum".
- Możemy w stosunkowo krótkim czasie znaleźć się w sytuacji, w której pani Merkel jako kanclerz zostanie zakwestionowana. I jej zakwestionowanie otworzy strefę niepewności, jeżeli chodzi o koalicję, linię polityczną Niemiec, a więc również to jest pewien element niepewności dla Europy - powiedział Smolar.
Rokita: to końcówka kariery politycznej Merkel
Zdaniem Rokity odejście kanclerz Niemiec z krajowej polityki "wydaje się niemal nieuchronne". Jego zdaniem dojdzie do tego w perspektywie dwóch lub "najpóźniej" czterech lat.
Rokita przekonywał, że "niezbyt mądrzy dziennikarze ogłosili jakiś czas temu Angelę Merkel cesarzową Europy, potem obrońcy liberalizmu ogłosili ją ostatnią ostoją liberalnego porządku świata". Dlatego - jak zauważył - w mediach panuje "rozedrganie, strach" przed zmianą w Niemczech czy "skutkami ewidentnego politycznego osłabienia politycznego przywództwa Angeli Merkel".
- Tymczasem 12 lat władzy zużywa. Po 12 latach Merkel jest słabsza, ma różne problemy, raczej będzie w przyszłości słabsza niż silniejsza, bo to jest końcówka jej kariery politycznej. To nie ulega najmniejszej wątpliwości - ocenił. - A jak mówi znane powiedzenie: show must go on.
Kryzys w Niemczech
Choć od wyborów parlamentarnych w Niemczech minęły dwa miesiące, to nadal nie udało się sformować nowego rządu. Od ponad miesiąca Niemcy są rządzone przez gabinet komisaryczny, który formalnie ma takie same uprawnienia jak zwykły rząd, lecz w praktyce ma znacznie ograniczone możliwości podejmowania decyzji.
Merkel prowadziła przez ponad miesiąc rozmowy sondażowe z liberalną FDP i Zielonymi, zerwane blisko dwa tygodnie temu przez liberałów.
Jeżeli chadekom nie uda się zawrzeć koalicji z SPD, Merkel będzie musiała utworzyć rząd mniejszościowy lub zgodzić się na przedterminowe wybory.
Szybkiego utworzenia rządu domaga się niemiecki biznes oraz związki zawodowe. Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere zwrócił uwagę, że szybkie powołanie nowego rządu jest ważne także ze względu na bezpieczeństwo kraju.
Oglądaj cały odcinek programu:
Autor: pk//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: bundeskanzlerin.de