Policja chce bez przetargu kupić dwa śmigłowce S-70i Black Hawk. Takie, jakie miało dostać, ale nie dostało, wojsko. W Komendzie Głównej stwierdzono, że tylko black hawki odpowiadają potrzebom oddziałów antyterrorystycznych. Amerykańskie maszyny wybrano na podstawie sześciu tajnych wymogów, które porównano z informacjami dostępnymi w internecie.
- Nikt, kto szanuje siebie i pieniądze podatnika, nie podejmuje takich decyzji na bazie informacji na stronach internetowych - przyznał w rozmowie z tvn24.pl Marek Świerczyński, analityk do spraw bezpieczeństwa redakcji "Polityka Insight".
- W takiej sytuacji przyjętym zwyczajem jest wysłanie zapytania ofertowego do firm produkujących śmigłowce, które w odpowiedzi przesyłają szczegółowe informacje - dodał Juliusz Sabak, dziennikarz portalu Defence24.
Skryta procedura
Policja tego jednak nie zrobiła. Cała procedura zakupu dwóch średnich maszyn transportowych dla oddziałów antyterrorystycznych była początkowo prowadzona bez informowania opinii publicznej, choć nieoficjalne informacje na ten temat docierały do tvn24.pl już w styczniu. Wysłaliśmy wówczas oficjalne zapytanie w tej sprawie do Komendy Głównej Policji, jednak jej rzecznik prasowy Mariusz Ciarka zapewnił, iż policja nie prowadzi żadnego postępowania w tej sprawie.
O śmigłowcach dla policji zrobiło się głośno w połowie kwietnia, kiedy koncern Lockheed Martin (producent S-70i) na swojej amerykańskiej stronie zamieścił ogłoszenie o pracy dla "serwisanta śmigłowców S-70i polskiej policji". Kilka dni później koncern Airbus Helicopters otwarcie skierował do Komendy Głównej Policji deklarację, iż też jest chętny wziąć udział w postępowaniu i oferuje swoje śmigłowce H225, czyli cywilną wersję H255M Caracal.
Po nagłośnieniu sprawy posłowie opozycji zawnioskowali o posiedzenie sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Odbyło się w środę i w jego trakcie komendant główny policji nadinspektor Jarosław Szymczyk otwarcie potwierdził, iż rzeczywiście trwają prace nad kupieniem dwóch black hawków - w trybie "z wolnej ręki".
Sześć kryteriów i internetowa analiza
Według szefa policji w tym wypadku można zrezygnować z normalnego przetargu i rozmawiać tylko z koncernem Lockheed Martin, który posiada między innymi zakłady w Rzeszowie. Są tam produkowane elementy S-70i i składane są całe maszyny przy pomocy części dostarczanych zza granicy.
Jak powiedział nadinspektor Szymczyk, specjalny zespół w komendzie głównej sformułował sześć wymogów, które musi spełniać śmigłowiec transportowy dla policyjnych jednostek antyterrorystycznych. Są one jednak tajne, ponieważ tajne są również metody działania antyterrorystów. Następnie porównano te wymogi z tym, co mogą różne śmigłowce.
- Parametry techniczne, którymi dysponuje ten sprzęt, nie są żadną tajemnicą. Są ogólnie dostępne również i na stronach internetowych. I w oparciu o te informacje przeprowadzono głęboką analizę możliwości poszczególnych modeli oferowanych na rynku - wyjaśniał szef policji. Na tej podstawie stwierdzono, iż wymogi służby spełnia tylko S-70i Black Hawk.
Świerczyński - odnosząc się do słów nadinspektora Szymczyka - podkreślił, że po pierwsze, taktyka działań polskich antyterrorystów raczej nie jest unikalna w skali świata, ale wręcz podobna do stosowanej przez takie formacje za granicą. - A nie jest tak, że wszystkie policyjne jednostki antyterrorystyczne latają na black hawkach - zauważył Świerczyński. Zaznaczył też, że informacje o S-70i zamieszczone na stronie internetowej zakładów PZL Mielec są "wręcz szczątkowe". To zestaw kilkunastu podstawowych danych, takich jak ogólne wymiary czy prędkość lotu. Z kolei na głównej stronie internetowej koncernu Lockheed Martin informacje mają formę kolorowej broszury reklamowej nie zawierającej nawet konkretnych danych o zasięgu.
Szymczyk podkreślał, że wielkie znaczenie dla policji miało zapewnienie serwisu w Polsce i że amerykański koncern to zapewnia. - Gdyby policja wysłała zapytania do producentów śmigłowców, to mogłaby się też na przykład dowiedzieć, że w Polsce jest firma zdolna serwisować maszyny Super Puma [H225 - red.] Airbusa - zauważył Sabak. Chodzi o zakłady Heli One, które też znajdują się w Rzeszowie.
Policja jest pewna swego
Zdaniem szefa policji całe postępowanie jest prowadzone zgodnie z prawem. Ujawnił, że negocjacje z Lockheed Martinem rozpoczęto 11 kwietnia, a dwa dni później zawiadomiono prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o podjęciu decyzji i wyborze procedury zakupu. Według nadinspektora Szymczyka do dzisiaj nie napłynęły uwagi ze strony UZP. Policja chce podpisać umowę z amerykańskim koncernem jeszcze w maju. Dostawa maszyn ma nastąpić w tym roku, aby wykorzystać pieniądze w tym roku budżetowym.
Z prezentowaną przez szefa policji oceną nie zgadza się jednak koncern Airbus, który 4 maja wysłał zawiadomienie w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Zdaniem prawników firmy Polacy mogą nabyć S-70i z naruszeniem prawa. Dodatkowo 7 maja Airbus wysłał pismo do prezesa Krajowej Izby Odwoławczej, w którym wnioskuje o zamknięcie obecnego postępowania i rozpisanie przetargu.
Nadinspektor Szymczyk stwierdził, że wie o tej sprawie i "trudno się dziwić temu niezadowoleniu" europejskiego koncernu. - Trudno jest wyrokować, jak do tego odniosą się instytucje arbitrażowe - dodał i podtrzymał swoją ocenę, że procedura odbywa się zgodnie z przepisami. To samo napisał w mailu do redakcji tvn24.pl rzecznik KGP Mariusz Ciarka, odpowiadając na pytanie, czy podtrzymuje swoje stanowisko ze stycznia, że policja nie prowadzi żadnego postępowania w celu zakupu black hawków.
Zastosowane procedury związane z wyborem śmigłowca są zgodne z obowiązującym prawem i określone w art. 67 ust. 1 pkt 1) ppkt a) ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (tekst jednolity: Dz. U. z 2017 r. poz. 1579 ze zm.), tj. postępowanie w trybie zamówienia z wolnej ręki: nr sprawy 78/Cut/18/MP. Rozmowy z producentem rozpoczęły się w kwietniu 2018 r. Informacje dotyczące ostatecznego rozstrzygnięcia będą upublicznione po zakończeniu postępowania. Do chwili obecnej procedura o udzielenie zamówienia publicznego nie została zakończona. wyjaśnienia rzecznika KGP Mariusza Ciarki
Ryzykowne działanie
Jednoznacznie przekonani o słuszności postępowania policji nie są natomiast Sabak i Świerczyński. - Źródłem problemów i ewentualnego anulowania tego zakupu może być to, w jaki sposób zdecydowano o tym, iż nie ma potrzeby przeprowadzania przetargu - zauważył Sabak, zaznaczając, że trudno cokolwiek wyrokować bez znajomości sześciu tajnych wymogów policji co do możliwości maszyn.
- Takim działaniem policja wystawiła się na cios i jest duże ryzyko, iż postępowanie zostanie unieważnione. Po raz kolejny pokazujemy arogancję dla uznanych na świecie standardów robienia takich zakupów - podkreślał Świerczyński.
Jak dodali obaj, nowe śmigłowce są policji bardzo potrzebne. Polscy antyterroryści mogą dzisiaj latać na akcje jednym radzieckim Mi-8 z lat siedemdziesiątych, który jak na współczesne standardy jest prymitywny. Na posiedzeniu sejmowej komisji nadinspektor Szymczyk przyznał, że maszyna wywołuje śmiech na międzynarodowych ćwiczeniach.
- Zakupowi nowych śmigłowców można tylko przyklasnąć, oby tylko był przeprowadzony zgodnie z procedurami i dzięki temu niedrogo - zaznaczył Sabak.
Wcześniejsze podejście do black hawków
Śmigłowce S-70i Black Hawk chciał też kupować bez przetargu były szef MON Antoni Macierewicz. Jesienią 2016 roku, niedługo po zerwaniu negocjacji z Airbus Helicopters w sprawie zakupu H255M Caracal, zadeklarował w zakładach PZL Mielec, że do końca 2016 roku do wojska trafią dwie maszyny Black Hawk. Potem mówił jeszcze o dostawach kilkunastu kolejnych w następnych latach.
Ostatecznie nic takiego się nie stało. Wojsko prowadzi obecnie dwa przetargi na zakup śmigłowców, ale są one na wczesnym etapie. Potencjalni dostawcy nie złożyli jeszcze ostatecznych ofert, bowiem MON po wstępnych rozmowach musiało zmienić swoje wymagania.
W kontekście zakupu śmigłowców dla policji wypowiedział się też szef sejmowej komisji obrony narodowej, poseł PiS Michał Jach. W wywiadzie dla Radia Maryja w środę stwierdził, iż KGP postępuje słusznie, rezygnując z przetargu. - To po pierwsze podraża koszt zakupu, bo procedura jest skomplikowana, a po drugie, nigdy nie wiemy kto wygra - stwierdził poseł.
Autor: Maciej Kucharczyk, Robert Zieliński //now / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY SA 2.0) | Greg Goebel