Szef komisji do spraw pedofilii: mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z potwornej lekcji, ale kolejne wpisy mnie przerażają

Źródło:
TVN24
Kmieciak: mam nadzieję, być może naiwną, że wyciągniemy wnioski z tej potwornej lekcji, której jesteśmy uczestnikami
Kmieciak: mam nadzieję, być może naiwną, że wyciągniemy wnioski z tej potwornej lekcji, której jesteśmy uczestnikamiTVN24
wideo 2/9
Kmieciak: mam nadzieję, być może naiwną, że wyciągniemy wnioski z tej potwornej lekcji, której jesteśmy uczestnikamiTVN24

Jako komisja wiedzieliśmy o tych sprawach, które były pod koniec grudnia i na początku stycznia, czyli sprawach związanych z ewidentnym publikowaniem materiałów, które mogły doprowadzić do tego, że osoba skrzywdzona została rozpoznana - mówił w "Tak jest" w TVN24 szef państwowej komisji do spraw pedofili Błażej Kmieciak, odnosząc się do sprawy śmierci 15-letniego syna posłanki KO Magdaleny Filiks. Jak dodał, w sprawie tej "bez trudu można było dotrzeć do informacji dotyczących tego, kim osoby skrzywdzone były".

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks poinformowała w piątek wieczorem o śmierci jej syna, Mikołaja. Chłopiec miał 15 lat, popełnił samobójstwo. Nie da się jednoznacznie wyrokować co do przyczyn odebrania sobie życia, śledztwo w sprawie śmierci 15-latka prowadzi szczecińska prokuratura. Według szefa państwowej komisji do spraw pedofili Błażeja Kmieciaka, rządowe media na przełomie roku doprowadziły do identyfikacji syna posłanki jako ofiary skazanego pedofila.

We wtorek odbyły się uroczystości pogrzebowe syna posłanki Magdaleny Filiks. Miały charakter prywatny. Brali w nich udział między innymi politycy Koalicji Obywatelskiej.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

GDZIE SZUKAĆ POMOCY W TRUDNYCH EMOCJONALNIE SYTUACJACH >>>

Kmieciak: bez trudu można było dotrzeć do informacji, kim osoby skrzywdzone były

Błażej Kmieciak był gościem wtorkowego wydania "Tak jest" w TVN24. - Wiedzieliśmy przede wszystkim, jako państwowa komisja, o tych sprawach, które były pod koniec grudnia i na początku stycznia, czyli sprawach związanych z ewidentnym publikowaniem materiałów, które mogły doprowadzić do tego, że osoba skrzywdzona została rozpoznana. Nie znaliśmy wtedy - ani ja, ani moi koledzy i koleżanki z komisji - personaliów teraz znanego nam Mikołaja - mówił gość TVN24.

- Zabrakło dyskrecji, jak i zabrakło pewnej reguły ostrożności, która w każdym zawodzie zaufania publicznego, a takim zawodem jest zawód dziennikarza, powinna być realizowana i stosowana - ocenił.

Kmieciak: z tą tragiczną informacją chyba każdy z nas nie do końca sobie potrafi poradzić
Kmieciak: z tą tragiczną informacją chyba każdy z nas nie do końca sobie potrafi poradzićTVN24

Kmieciak dodał, że może "podać przykłady świetnych dziennikarzy, rzetelnych dziennikarzy, którzy podejmują swoje działania zgodnie z zasadami elementarnych norm postępowania etycznego, które piętnują postępowanie sprawców wykorzystania seksualnego, nazywając je po imieniu, a jednocześnie tak prezentują dane osób skrzywdzonych, że ani pani redaktor, ani ja, ani nasi widzowie nie zorientują się, że chodzi na przykład o dziewczynkę, która chodzi do szkoły w tej albo w tamtej miejscowości".

- Tutaj bez trudu można było dotrzeć do informacji dotyczących tego, kim osoby skrzywdzone były - zaznaczył.

Szef komisji ds. pedofilii: nie jest to działanie rozsądne

Zdaniem szefa państwowej komisji do spraw pedofilii, "dziennikarz opisujący tę sprawę miał mnóstwo mocnego materiału". - Po pierwsze, mówimy o sprawcy wysoko funkcjonującym, o człowieku, który - co jest przerażające, kuriozalne i tragiczne - wypowiadał się w mediach w roli eksperta na temat pedofilii. Po drugie, mówimy o psychoterapeucie, a więc o osobie, która jest w jakiś sposób osobą zaufania publicznego, którą obowiązuje tajemnica, którą obowiązują konkretne normy postępowania etycznego. Po trzecie, mówimy o osobie, która - okazuje się - była bardzo bliską osobą rodziny osoby skrzywdzonej - wymieniał.

- Gdybyśmy tego typu informacje włączyli, gdybyśmy nie wrzucali na siłę kontekstów politycznych, tak naprawdę ta sytuacja w ogóle by nas w pewien sposób nie interesowała, dlatego że tutaj organy ścigania - co wiemy na bazie obecnych informacji - zareagowały w sposób natychmiastowy, w sposób konkretny, oddzielając sprawcę od osób skrzywdzonych – powiedział.

- Sprawca został skazany na konkretny wymiar kary i nagle, po półta roku, dowiadujemy się, że jest ktoś taki jak Krzysztof F., dowiadujemy się nagle, że pojawiają się jakieś konteksty polityczne (…). Nie jest to działanie ostrożne, nie jest to działanie rozsądne, nie jest to niestety działanie, które ma spojrzenie: "kurczę, czy te dzieciaki nie oberwą rykoszetem?" - ocenił.

Kmieciak: gdybyśmy nie wrzucali na siłę kontekstów politycznych, ta sytuacja w ogóle by nas w pewien sposób nie interesowała
Kmieciak: gdybyśmy nie wrzucali na siłę kontekstów politycznych, ta sytuacja w ogóle by nas w pewien sposób nie interesowałaTVN24

Kmieciak zaznaczył, że "to nie jest tak, że ja czy ktokolwiek inny mówi, że te publikacje doprowadziły do tragicznej śmierci tego młodego, zapewne wspaniałego chłopaka". - Działania samobójcze (…) to jest zawsze element wieloczynnikowy, ale na pewno, jeżeli spojrzymy na treść tych materiałów, na dyskusję, jaka potem miała miejsce, jeżeli spojrzymy na tweety publicznych osób, które prezentują informację, zdjęcie mamy dziecka ze sprawcą, to proszę mi odpowiedzieć na pytanie, jakie intencje mają te osoby? - pytał.

Kmieciak: dziecko skrzywdzone czuje, jakby mu coś elementarnego zabrano

Kmieciak wspominał, że na początku pracy w komisji pojawiło się w jego głowie "takie zdanie, taki zwrot, jak 'wyobraźnia cierpienia'". - Myślę, że każdy, kto nie doświadczył takiego złego dotyku, takiego potwornego skrzywdzenia... My nie jesteśmy w stanie wpisać się w rolę osoby skrzywdzonej, ale spróbujmy na chwilę - apelował.

Dodał, że "dziecko skrzywdzone czuje się w sposób taki, jakby mu coś elementarnego zabrano". - Jest brutalnie wepchnięte w świat dorosłych, być może doświadcza zupełnie niezrozumiałych dla siebie kontekstów i zachowań seksualnych - powiedział.

- Jeżeli na siłę próbujemy opisać osoby skrzywdzone w materiale dotyczących polityki, to zabrakło (…) jakiejś elementarnej empatii, elementarnego zastanowienia się, po co, jakie będą tego efekty i skutki - wskazał.

Szef komisji ds. pedofilii: nie było wyobraźni w tej kwestii

Błażej Kmieciak odniósł się również do zjawiska wtórnej wiktymizacji. Podkreślił, że "podstawowym sprawcą wykorzystania seksualnego jest człowiek, który skrzywdził dzieci".

- Nie ulega wątpliwości, że to sprawca wykorzystania seksualnego niszczy dzieciństwo. (…) To jest podstawowy sprawca, ale jeżeli mówimy o wtórnej wiktymizacji, to mówimy o sytuacji takiej, że jest krzywda, idę na terapię, staram się powoli, krok po kroku, układać, jestem w jakiejś relacji terapeutycznej i nagle okazuje się, że internet żyje życiem mojej rodziny, nagle okazuje się, że wszyscy wiedzą - tłumaczył.

- Wychodzę na dwór, idę do takiego czy innego sklepu, i wszyscy wiedzą, że to ja. I być może tak nawet nie jest, ale ból i cierpienie zmienia całkowicie perspektywę osoby skrzywdzonej. Niestety nie było wyobraźni w tej kwestii - dodał.

"Tutaj nie wzięto pod uwagę perspektywy dziecka"

Pytany o to, jak w przyszłości uniknąć takich sytuacji, szef państwowej komisji przyznał, że "nie ma odpowiedzi na to pytanie". - Ta sytuacja mnie także uświadamia dwie rzeczy. Po pierwsze uświadamia mi, że nie ma czasem gotowych rozwiązań. Tutaj na pewno uważam, że nie wzięto pod uwagę perspektywy dziecka. Wzięto pod uwagę tak naprawdę odgrzewanie pewnych tematów politycznych, które miały służyć jako - niestety wszystko na to wskazuje - element pewnej walki i kłótni o charakterze politycznym - powiedział.

- Druga rzecz jest taka, że mnie, jako członka państwowej komisji, uświadamia, jaka jest istota moich działań - mówił.

- Mam tylko taką nadzieję, i to być może naiwna nadzieja, że ta potworna lekcja, której jesteśmy uczestnikami, (…) że z niej wyciągniemy jakieś wnioski. Ale obserwuję od kilku dni debatę publiczną, obserwuję kolejne wpisy i przeraża mnie to, że nie ma żadnego odrabiania lekcji. Tak naprawdę nic się nie zmienia - przyznał.

"Wystąpiliśmy do trzech instytucji"

Kmieciak mówił również o działaniach, jakie w tej sprawie podjęła komisja ds. pedofilii. - Obecnie wystąpiliśmy do trzech instytucji. Po pierwsze, wystąpiliśmy do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która wiem, że interweniuje i wiem, że wskazywała na potencjalne naruszenie (…) artykułu 18 ustawy o radiofonii i telewizji, które doprowadza tak naprawdę do tego, że można było zidentyfikować osoby pokrzywdzone - mówił.

- Po drugie, wystąpiliśmy do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, chcąc uzyskać informację, czy w postępowaniu należycie chronione były dane osób skrzywdzonych - powiedział. Dodał, że choć publikacja oparta była na aktach sądowych, to "cały czas się zastanawiam, jak to się stało, że nagle dziennikarze takiej czy innej rozgłośni radiowej albo portalu skojarzyli, że ten Krzysztof F. to jest właśnie ten człowiek, który skrzywdził dzieci tej pani parlamentarzystki".

- Ostatnią osobą, do której wystąpiliśmy, jest Rzecznik Praw Dziecka, który - wydaje się - w tej sytuacji powinien bardzo głośno mówić - zaznaczył.

Autorka/Autor:ft/adso

Źródło: TVN24

Pozostałe wiadomości

Śmigłowiec pogotowania ratunkowego uderzył w szpital i roztrzaskał się o ziemię. Zginęły cztery osoby. Do tragedii doszło w niedzielę w południowo-zachodniej Turcji.

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Śmigłowiec uderzył w szpital. Są ofiary śmiertelne

Źródło:
Reuters

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

75-letni mężczyzna strzelił z broni do znajomej siedzącej w aucie na jednej z ulic Przemyśla (woj. podkarpackie). Kobieta z raną postrzałową głowy trafiła do szpitala. Mężczyzna prawdopodobnie usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

75-latek strzelił do znajomej siedzącej w aucie, trafił ją w głowę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pracownik stacji paliw w Markach został poszkodowany w trakcie napadu. Policja poszukuje sprawcy tego zdarzenia. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mężczyzna został zaatakowany ostrym narzędziem.

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Napad na stację paliw w Markach. Pracownik raniony ostrym narzędziem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

Za pracę w niedzielę i święta pracownikowi przysługuje dzień wolny lub dodatek do wynagrodzenia w wysokości 100 procent za każdą godzinę pracy - podkreśliła radca prawny doktor Monika Wieczorek. Wskazała też, że w niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Dzień wolny lub dodatek do pensji. Wyjątki w Kodeksie pracy

Źródło:
PAP
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Problemy z kręgosłupem wśród dzieci podzieliłbym na dwie grupy. Z jednej strony mówimy o nieprawidłowej pozycji, przebywaniu przez długi czas przed komputerem, nabywaniu wad postawy. Z drugiej mamy niemałą grupę osób, które zgłaszają się z dolegliwościami bólowymi, co może wiązać się z nieprawidłowym ruchem, z jego nadmiarem - mówił w TVN24 lekarz Łukasz Antolak, specjalista ortopedii i traumatologii kręgosłupa. Wskazał, że "zdarza się, że dochodzi do złamania zmęczeniowego kręgu".

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

"Mamy epidemię problemów z kręgosłupem, również u dzieci"

Źródło:
TVN24

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Rozpoczęła się kalendarzowa zima, a wraz z nią miejscami spadł słaby śnieg. Biało zrobiło się w niedzielę na wschodzie Mazowsza. Zdjęcia lekko zaśnieżonego krajobrazu otrzymaliśmy na Kontakt24.

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

"Trzeba przyznać, że dotrzymała terminu". Śnieg na Mazowszu

Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt24

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl