"Z powodu własnych zaniechań" przez lata Mateusz Morawiecki i Mariusz Kamiński "pozbawili się wiedzy na temat funkcjonowania służb specjalnych oraz możliwości bieżącego reagowania na ewentualne nieprawidłowości" - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. NIK stwierdziła, że cały system nadzoru, koordynacji oraz kontroli działalności służb specjalnych w Polsce jest nieskuteczny i nie opowiada standardom obowiązującym w demokratycznych państwach prawa. Izba skierowała też sześć zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa utrudniania kontroli.
Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę dotyczącą realizacji zadań związanych z koordynacją, nadzorem i kontrolą funkcjonowania służb specjalnych, które prowadzą w Polsce czynności operacyjno-rozpoznawcze. Badaniem objęto okres od 1 stycznia 2017 r., a czynności kontrolne zakończyły się w dniu 31 marca 2023 r. Pełny raport z kontroli jest niejawny. W czwartek na zamkniętym posiedzeniu omawiała go sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.
Na stronie NIK pojawił się jednak w czwartek komunikat w tej sprawie. "W związku z faktem, że szczegółowe ustalenia kontroli, w tym liczne stwierdzone nieprawidłowości, muszą pozostać niejawne ze względu na bezpieczeństwo państwa, w niniejszym komunikacie przedstawiono jedynie wybrane oceny oraz rekomendacje NIK w obszarach wymagających najpilniejszej zmiany. Pełną treść informacji o wynikach kontroli przekazano najważniejszym osobom w Państwie" - czytamy.
NIK o "wadliwych rozwiązaniach" i "rażących zaniedbaniach"
"Obowiązujący w Polsce system nadzoru, koordynacji oraz kontroli działalności służb specjalnych jest nieskuteczny oraz nie opowiada standardom obowiązującym w demokratycznych państwach prawa. Nie zapewnia on efektywnego nadzoru nad realizacją zadań służb oraz nie gwarantuje, że w toku ich wykonywania będą przestrzegane obowiązujące przepisy prawa oraz respektowane prawa i wolności obywatelskie. Stan ten jest efektem nie tylko wadliwych rozwiązań organizacyjno-prawnych, ale również rażących zaniedbań ze strony podmiotów powołanych do nadzoru nad funkcjonowaniem służb specjalnych" - przekazała NIK.
"W toku kontroli ustalono, że osoby odpowiadające za nadzór i koordynację działalności służb specjalnych, w szczególności Prezes Rady Ministrów – Mateusz Morawiecki, Minister Koordynator Służb Specjalnych – Mariusz Kamiński oraz członkowie Kolegium do Spraw Służb Specjalnych nierzetelnie realizowały powierzone im zadania" - dodano.
Według Izby "osoby te z powodu własnych, trwających przez cały badany okres zaniechań, pozbawiły się w praktyce wiedzy na temat funkcjonowania służb specjalnych oraz możliwości bieżącego reagowania na ewentualne nieprawidłowości, identyfikowane w ich działaniu". Jak uściślono, "nie wykonywały one rzetelnie swoich obowiązków w zakresie wyznaczania kierunków działania nadzorowanych służb". Stwarzało to warunki, aby osoby kierujące służbami dowolnie definiowały zadania podległych im formacji oraz uznaniowo mogły decydować, czy i jakie informacje przekażą organom nadzoru i kontroli na temat ich realizacji" - podano.
"Oficjalny" system zastąpiony "ustnymi dyspozycjami"
"Wyniki kontroli wykazały także, że oficjalny, tj. wynikający z przepisów system nadzoru nad służbami zastępowano m.in. bezpośrednimi spotkaniami i ustnymi dyspozycjami (wytycznymi) wydawanymi przez Ministra Koordynatora Służb Specjalnych szefom poszczególnych służb oraz innym organom nadzoru" - napisała dalej NIK.
W jej ocenie "działania takie, o ile w pewnych przypadkach dopuszczalne, nie mogą jednak stanowić zasadniczych mechanizmów nadzoru nad służbami specjalnymi". "Należy stanowczo podkreślić, że w demokratycznym państwie prawnym kontrola i nadzór nad funkcjonowaniem służb wyposażonych w kompetencje umożliwiające daleko idącą ingerencję w prawa oraz wolności człowieka i obywatela, nie mogą być realizowane w drodze doraźnych, często w żaden sposób nieudokumentowanych i tym samym nieweryfikowalnych działań" - czytamy.
Kontrola wykazała "konieczność podjęcia pilnych działań zmierzających do ustanowienia realnego i odpowiadającego standardom demokratycznego państwa prawa systemu nadzoru, koordynacji oraz kontroli działalności służb specjalnych w Polsce".
Propozycja zmian legislacyjnych
NIK podkreśliła też "konieczność wprowadzenia daleko idących zmian legislacyjnych" i podała, co w szczególności powinny one objąć.
Są to:
- "ustanowienie zewnętrznego, niezależnego organu posiadającego nieograniczone przedmiotowo uprawnienia kontrolne wobec służb specjalnych oraz wszystkich pozostałych służb i formacji dysponujących uprawnieniami do prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych",
- "przyznanie obywatelom prawa do informacji na temat prowadzonych wobec nich czynności operacyjno-rozpoznawczych oraz prawa do skargi na działalność służb i innych uprawnionych podmiotów w tym zakresie,
- "przyjęcie ustawy regulującej tematykę wewnątrzadministracyjnego nadzoru i kontroli nad służbami specjalnymi",
- "przyjęcie aktu normatywnego określającego definicje czynności operacyjno-rozpoznawczych, metod, form i technik przeprowadzania tych czynności oraz wspólne dla wszystkich służb i formacji zasady oraz warunki ich prowadzenia",
- "wzmocnienie kontroli sądów nad zarządzaniem i przedłużaniem kontroli operacyjnej".
Sześć zawiadomień do prokuratury. Chodzi o utrudnianie kontroli
Jak podano, tego dnia Izba skierowała też sześć zawiadomień o zaistnieniu okoliczności wskazujących na popełnienie przestępstwa utrudniania kontroli.
Wyjaśniono, że "w całym okresie trwania kontroli uprawnieni pracownicy NIK napotykali ze strony kierowników badanych jednostek liczne działania mające na celu udaremnienie wykonywania czynności służbowych". "W szczególności, odmówiono udostępnienia im dokumentów planistycznych i sprawozdawczych służb oraz protokołów z posiedzeń Kolegium do Spraw Służb Specjalnych pod pozorem zawarcia w nich informacji operacyjno-rozpoznawczych. Działania te były podejmowane, pomimo że wszyscy kontrolerzy posiadali wydane przez ABW poświadczenia bezpieczeństwa upoważniające do dostępu do informacji niejawnych o najwyższych klauzulach, a same te dokumenty były wcześniej udostępniane pracownikom różnych instytucji, w tym pracownikom KPRM" - podkreślono.
Ponadto "szef ABW, powołując się na konieczność ochrony informacji niejawnych, uniemożliwił kontrolerom nawet dostęp do szeregu danych zawartych w dokumentach jawnych". "Prezes Rady Ministrów i Minister Koordynator Służb Specjalnych, naruszając zasady postępowania kontrolnego, konsekwentnie odmawiali udzielania kontrolującym wyjaśnień, a także (analogicznie jak Szef ABW) nie stawili się lub też nie poddali się czynności dowodowej, jaką jest przesłuchanie w charakterze świadka" - przekazano.
Kontrolą NIK objęto Prezesa Rady Ministrów, Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, Przewodniczącego Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, Ministra Obrony Narodowej oraz szefów trzech służb specjalnych: ABW, CBA i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PawelCebo/Shutterstock