Pod przykrywką uciech seksualnych najpierw usypiały, a potem okradały swoich klientów. Gdańska policja zatrzymała dwie kobiety trudniące się prostytucją i ich 35-letniego wspólnika. Dziś sąd zdecyduje, czy najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie.
Do pierwszego przestępstwa doszło 27 stycznia. Ofiarą był wówczas 70-letni gdańszczanin, który zamówił u kobiet usługi seksualne, zapraszając je do swojego mieszkania. Podczas "zabaw" dosypały mu do wina środek usypiający. Po wypiciu alkoholu mężczyzna zasnął. Razem ze wspólnikiem 22-latka i jej starsza koleżanka wyniosły z jego mieszkania przedmioty o wartości ponad 11 tys. zł i 3,5 tys. zł. gotówką. Kilka dni później 32-letni mieszkaniec Gdańska, za chęć skorzystania z usług kobiet zapłacił równowartość laptopa, czyli 5 tys. zł.
Policji udało się odzyskać część skradzionych rzeczy. W mieszkaniu kobiet i ich wspólnika policja znalazła część alkoholu, medali, książek i perfum, które należały do starszego z klientów.
Wielokrotnie karani
Jedna z kobiet, 28-letnia mieszkanka Gdyni, była już wcześniej karana za kradzieże i sutenerstwo. Jej 35-letni wspólnik ma na swoim koncie ponadto wymuszenia rozbójnicze i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
Po zatrzymaniu cała trójka trafiła do aresztu. Do sądu wpłynął wniosek o ich tymczasowe aresztowanie.
Za kradzież grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. Za rozbój mogą trafić za kratki nawet na 12 lat.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja