Śledztwo w sprawie oszustwa, którego miało dopuścić się biuro turystyczne OK Services Travel, wszczęła bielska prokuratura okręgowa. Firma upadła latem, a wielu jej klientów nie wyjechało na wycieczki.
W sprawie jest już ponad 400 pokrzywdzonych, a kolejni wciąż się zgłaszają. - Łączna szkoda wynosi obecnie ponad 600 tys. zł – powiedziała w piątek rzecznik prokuratury Małgorzata Borkowska.
Bez odszkodowania
Kłopoty biura wyszły na jaw w połowie sierpnia. Firma z dnia na dzień odwołała wyjazdy wakacyjne do Grecji, Chorwacji i Bułgarii, choć, według poszkodowanych, niemal do ostatniej chwili przyjmowała wpłaty na kolejne wycieczki. Krótko potem ogłosiła upadłość.
W chwili ogłoszenia informacji o kłopotach biura za granicą przebywało blisko 800 osób. Część powrotów opłaciło biuro podróży, a część została sfinansowana z polisy ubezpieczeniowej, która opiewała na ponad 58 tysięcy złotych. Pieniądze z tego źródła szybko się skończyły, co oznaczało, że klienci, których wyjazdy nie doszły do skutku, nie mogli liczyć na zwrot.
Do 10 lat więzienia
Prokuratura okręgowa zajęła się sprawą w połowie września. Otrzymała wówczas z Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Północ materiały dotyczące doprowadzenia klientów przez pracowników biura do "niekorzystnego rozporządzenia mieniem". Za taki czyn może grozić kara do 10 lat więzienia.
Wkrótce śledczy powołają w tej sprawie biegłego z zakresu księgowości. Sprawdzi, kiedy pojawiły okoliczności uzasadniające ogłoszenie upadłości biura turystycznego.
Autor: dln/ja / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu