"Ślązak, a nade wszystko patriota". Środkowym palcem wywołał burzę

Nocne obrady przerodziły się w awanturę
Nocne obrady przerodziły się w awanturę
Źródło: tvn24

Wczorajsze nocne obrady Sejmu należały do wyjątkowo burzliwych. Awantura wybuchła na dobre, kiedy jeden z posłów PiS, Piotr Pyzik. został oskarżony o pokazywanie środkowego palca politykom opozycji. Kim jest autor wulgarnego gestu?

Sejmowa kłótnia rozpętała się w nocy z czwartku na piątek, kiedy posłowie debatowali o wspieraniu sektora rybackiego. Podczas dyskusji nie brakowało jednak odniesień do dyskutowanej chwilę wcześniej kwestii nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.

Do incydentu doszło w trakcie wystąpienia jednego z posłów Platformy, Arkadiusza Myrchy. Tomasz Cimoszewicz z PO zauważył wtedy, że jeden z posłów PiS pokazał w jego stronę środkowy palec.

- Panie marszałku, co tu się dzieje? - pytał Joachima Brudzińskiego wyraźnie wzburzony Cimoszewicz.

- O, znowu pokazał, jeszcze do buzi go sobie wkłada! - krzyczał polityk PO. - Pijany pan jest? - pytał potem bezpośrednio posła Prawa i Sprawiedliwości, który w rozmowie z nim powtórzył wulgarny gest (widoczny na nagraniu). Nie słychać jednak, czy i co odpowiedział polityk PiS.

Działacz NZS i "Solidarności"

Piotr Pyzik urodził się w 1959 r. w Puławach. W latach 80. był działaczem Niezależnego Zrzeszenia Studentów Politechniki Śląskiej i "Solidarności". Po wprowadzeniu stanu wojennego był jednym z internowanych w tamtym czasie.

W notce autobiograficznej na swojej stronie internetowej dodaje, że był też jednym z organizatorów konwoju z pomocą humanitarną dla Sarajewa.

W wolnej Polsce był jednym z twórców śląskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. Zanim trafił do Sejmu, był samorządowcem.

Kilka lat temu - w 2011 r. - zdobył licencjat z politologii w Wyższej Szkole Stosunków Międzynarodowych i Amerykanistyki w Warszawie.

Druga kadencja w Sejmie

W wyborach do parlamentu w 2015 r. zdobył 7326 głosów. Trwająca kadencja jest jego drugą w roli posła.

Zasiada obecnie w trzech komisjach: obrony narodowej, spraw zagranicznych oraz w komisji łączności z Polakami za granicą. Przez ostatnie pół roku podczas posiedzeń Sejmu zabrał głos zaledwie 15 razy.

A jak sam się przedstawia? "Gliwiczanin, Ślązak, a nade wszystko patriota, dumny z wielowiekowej historii swojej Ojczyzny. Pracę i służbę dla Polski traktuje jako swój obywatelski obowiązek i powinność wobec współczesnych oraz tych Rodaków, którzy swą pracą i ofiarą tworzyli historię Rzeczypospolitej" - czytamy na jego stronie internetowej.

Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: