27-letni Marek Witoszek z Cieszyna został skazany na karę trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Odpowiadał przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej za znieważenie w 2007 roku w internecie urzędu Prezydenta RP.
Marek Witoszek w 2007 roku napisał program do pozycjonowania stron w internecie, który po wpisaniu do wyszukiwarki jednego z obraźliwych słów pokazywał jako pierwszą pozycję wyszukiwania oficjalną stronę prezydenta.
Ochronie nie podlega konkretna osoba - Lech Kaczyński czy teraz Bronisław Komorowski, czy ktoś inny - ale funkcja - prezydent. Gdyby pan ten odnośnik połączył ze stroną, która nazywałaby się "Lech Kaczyński", dziś nie spotykalibyśmy się. Pan połączył z "prezydent RP Lech Kaczyński" sędzia Miłosz Borowski
Proces został wznowiony po dwóch latach zawieszenia, które miało związek z oczekiwaniem na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w podobnej sprawie.
"Durnia mamy za prezydenta"
Chodzi o pytanie, które zadał Trybunałowi Sąd Okręgowy w Gdańsku, kiedy rozpatrywał zażalenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa dotyczącego znieważenia go w lutym 2007 roku przez Lecha Wałęsę słowami: "durnia mamy za prezydenta". W lutym 2008 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo, uznając, że wypowiedź Wałęsy była emocjonalna, ale nie znieważająca i nie nosiła cech przestępstwa.
6 lipca bieżącego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis przewidujący karę do trzech lat więzienia za publiczne znieważenie prezydenta RP jest zgodny z ustawą zasadniczą. Znieważenie prezydenta zagrożone jest karą do trzech lat więzienia.
Po tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego sąd nie umorzył sprawy. - Obrażona została głowa państwa bez względu na to, kto nią jest - wyjaśniał rzecznik sądu Jarosław Sablik.
Obraza urzędu prezytenta
Sędzia Miłosz Borowski po wydaniu dzisiejszego wyroku na Witoszka podkreślił, że zgodnie ze stanowiskiem TK polskie prawo chroni urząd prezydenta. - Ochronie nie podlega konkretna osoba - Lech Kaczyński czy teraz Bronisław Komorowski, czy ktoś inny - ale funkcja - prezydent. Gdyby pan ten odnośnik połączył ze stroną, która nazywałaby się "Lech Kaczyński", dziś nie spotykalibyśmy się. Pan połączył z "prezydent RP Lech Kaczyński" - wyjaśnił sędzia Borowski.
Kancelaria Prezydenta ani osobiście prezydent Lech Kaczyński nie występowali w sprawie jako strona. Proces rozpoczął sie w październiku 2008 roku. Witoszek przyznał się wówczas do winy tłumacząc, że jego czyn był "głupim żartem, którego żałuje". Chciał się dobrowolnie poddać karze, proponując wówczas łączną karę za wszystkie zarzuty w wysokości roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na kolejnej rozprawie wycofał ten wniosek.
Nie pierwszy raz
Marek Witoszek oskarżony był również za piractwo komputerowe. W 2009 roku został skazany przez Sąd Rejonowy w Cieszynie na rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu na pięć lat za posiadanie i posługiwanie się nielegalnym oprogramowaniem. Dodatkowo musi zwrócić 40 tys. zł producentom oprogramowania.
Po wtorkowym wyroku oskarżony może wystąpić w wnioskiem o wyznaczenie kary łącznej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24