Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski we wpisie na platformie X poinformował, że złożył zeznania w Prokuraturze Krajowej "jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa".
"Zwyrole podniecali się czytaniem moich prywatnych rozmów" - dodał. Wyraził przy tym nadzieję, że winnych używania cyberbroni wobec konkurentów politycznych "dosięgnie prawo i sprawiedliwość".
Pegasus pod lupą śledczych
Śledztwo dotyczące Pegasusa prowadzi specjalny zespół śledczy nr 3 w Prokuraturze Krajowej, który sprawdza użycie tego oprogramowania w Polsce. Postępowanie dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w tej sprawie, badane są między innymi kwestie legalności, zasadności, celowości i proporcjonalności podejmowanych przy pomocy Pegasusa czynności operacyjno-rozpoznawczych.
Śledztwo dotyczy też podejmowania bezprawnych działań "zmierzających do nieuzasadnionego wykorzystania programu Pegasus wobec określonych osób z powodów innych niż zapobieganie, wykrycie, ustalenie sprawców".
Wątpliwości budzi też sposób finansowania Pegasusa, za którego według śledczych zapłacono z pieniędzy dla ofiar przestępstw - Funduszu Sprawiedliwości. Na zakup oprogramowania przekazano z niego 25 milionów złotych. Resortem sprawiedliwości kierował wówczas Zbigniew Ziobro. Prokuratura Krajowa chce mu przedstawić 26 zarzutów, a część z nich dotyczy dysponowania Funduszem Sprawiedliwości.
Podsłuchiwanie opozycji
Według ogłoszonych na przełomie 2021/2022 roku informacji przez działającą przy Uniwersytecie w Toronto grupę Citizen Lab Pegasusem byli inwigilowani między innymi mecenas Roman Giertych (obecnie także poseł KO), a także prokurator Ewa Wrzosek i ówczesny senator KO Krzysztof Brejza (obecnie europoseł). W obiegu publicznym pojawiły się też informacje, że wśród osób inwigilowanych byli także prominentni politycy PiS.
Pod koniec października premier Donald Tusk przekazał, że jego żona i córka zostały przesłuchane w śledztwie w sprawie nielegalnej inwigilacji Pegasusem i mają status świadków.
Autorka/Autor: os/akw,ads
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański