Jarosław Kaczyński wykopuje rów między PiS-em a resztą Polski, który będzie trudny do zasypania. Po manifestacjach obywatelskich język PiS-u i jego działania zaostrzyły się - powiedział w "Jeden na jeden" były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
We wtorek wieczorem Sejm przyjął nowelizacje ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. Dziś mają się nią zająć senatorowie.
Jak skomentował Tomasz Siemoniak, PiS zafundował tsunami polskiej demokracji. Dodał, że "politycy PiS dość konsekwentnie demontują TK i zapowiadają, że tak będą demontowane kolejne instytucje".
- Rządząca większość uznała, że może robić co chce - zaznaczył.
Jak stwierdził, "Jarosław Kaczyński wykopuje rów między PiS-em, a resztą Polski, który będzie trudny do zasypania".
- Wydaje mi się, że prezes Jarosław Kaczyński wyznaje starą marksistowską zasadę, że opór rośnie w miarę wprowadzania zmian - ocenił Siemoniak. Dodał, że po manifestacjach obywatelskich język PiS-u i jego działania zaostrzyły się, wyciągniętej ręki nie było widać. Zaznaczył, że nawet "premier Beata Szydło w zeszłym tygodniu krzyczała na opozycję i groziła palcem".
- To dość świadome wykopywanie głębokiego rowu. Pytanie, co będzie potem - dodał Siemoniak.
Autor: js/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24