To niepokojące, że lider "Solidarności" Piotr Duda nie wzywa do dialogu, tylko mówi o tym, że jego intencją jest rozlewanie protestów na cały kraj - powiedział w "Jeden na jeden" wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak. Jego zdaniem, propozycje rządu dla górników są uczciwe.
Wicepremier powiedział, że lepiej byłoby, gdyby związkowcy usiedli do rozmów i rozmawiali o propozycjach do górników.
- Mam nadzieję, że szybko wrócimy do stołu i będziemy pamiętali o tym, że najważniejszy jest los 49 tys. miejsc pracy w Kompanii Węglowej, nie górnicy z czterech kopalń, ale przyszłość całej KW - powiedział Siemoniak.
Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność" powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że związkowcy nie mają już zamiaru płacić za błędy polityków, szczególnie koalicji rządzącej. Tym bardziej, że jak się wyraził, politycy "nonszalancko" podchodzą do problemów górników. - Ci ludzie są zdeterminowani. Mało tego, to się przeleje na cały kraj - ostrzegał Duda.
"Wola dialogu"
W opinii Siemoniaka, nikt nie może zarzuć premier Ewie Kopacz braku woli dialogu. - Rozmowy zostały podjęte natychmiast, kiedy Rada Ministrów przyjęła ten program. (...) Pani premier, poproszona przez związkowców, nie wahała się i pojechała, osobiście uczestnicząc w wielogodzinnych rozmowach. Za strony rządu jest wola dialogu, a propozycje (dla górników - red.) są uczciwe - ocenił wicepremier.
Zapewnił, że rząd nie chce likwidować kopalń, tylko je wygaszać. - Sednem tego programy jest ochrona miejsc pracy dla górników, i tych wszystkich, którzy pracują na dole. Oni otrzymają różne propozycje pracy w innych kopalniach, urlopy, jeśli są blisko emerytury, i możliwość dwuletnich odpraw - powiedział wicepremier.
Siemoniak był też pytany o sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24, z którego wynika, że 68,5 proc. badanych popiera górników, którzy protestują przeciw rządowym planom ws. kopalń.
- My, jako rząd, także jesteśmy po stronie górników. Trzeba rozmawiać, trzeba się przekonywać - mówił Siemoniak.
Plan naprawczy
Rządowy plan naprawczy dla KW, który wywołał na Śląsku falę protestów, zakłada sprzedaż nowej, zawiązanej przez Węglokoks spółce celowej, 9 z 14 kopalń Kompanii.
Z pozostałych jedną ma kupić Węglokoks (Piekary), a kolejne cztery mają być zlikwidowane przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń z siedzibą w Bytomiu.
Prowadzi ona likwidację kopalń, które zakończyły już wydobycie, zagospodarowuje majątek likwidowanych kopalń i tworzy na jego bazie nowe miejsca pracy.
"Zaangażowanie militarne nie wchodzi w grę"
Siemoniak powiedział także w "Jeden na jeden", że Polska rozważa większe zaangażowanie w konflikt z Państwem Islamskim, ale zaangażowanie militarne w tę wojnę nie wchodzi w grę.
- Popieramy politycznie tę koalicję, możemy rozważać w ciągu najbliższych miesięcy różne działania - oświadczył Siemoniak. - Opcja militarna nie wchodzi jednak w grę i nikt od nas jej nie oczekuje - dodał.
Przed tygodniem, po spotkaniu z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym w Waszyngtonie, szef MSZ Grzegorz Schetyna powiedział, że Polska chce udzielić większego niż dotychczas wsparcia koalicji walczącej z dżihadystami z organizacji Państwo Islamskie (IS).
Zastrzegł jednocześnie, że konkretne decyzje w sprawie tego, jakie to będzie wsparcie, zostaną ogłoszone dopiero w lutym na posiedzeniu ministrów obrony krajów NATO w Brukseli.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24