- Totalna dostępność do miejsc, gdzie przechodzą najważniejsi politycy, wysiadają z samochodów, przechodzą do budynków albo z budynku do samochodu, budzi pewne wątpliwości - mówił w Radiu Zet sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin pytany o kwestię postawienia płotu wokół Sejmu.
Kancelaria Sejmu odwołała się do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego od negatywnej decyzji stołecznego konserwatora zabytków w sprawie budowy płotu wokół Sejmu - poinformował w środę dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
"Standardy bezpieczeństwa" i "coraz intensywniejsze zamachy"
Na pytanie w Radiu Zet, czy zgodziłby się na płot wokół Sejmu, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin odpowiedział, że "jest pewnym walorem ta otwartość i dostępność budynku parlamentu polskiego dla ludzi".
-Zawsze trzeba dmuchać na zimne - podkreślił wiceminister, powołując się na własne obserwacje i "standardy bezpieczeństwa, które są wprowadzane w różnych krajach Europy" oraz to, co się "w świecie dzieje, coraz intensywniejsze zamachy w Europie".
- Totalna dostępność do miejsc, gdzie przechodzą najważniejsi politycy, wysiadają z samochodów, przechodzą do budynków albo z budynku do samochodu, budzi pewne wątpliwości - ocenił Sellin.
Dodał też, że "nie zna jakiejś opinii takiej twardej", czy ministerstwo popiera pomysł budowy płotu, czy nie, ale wydaje mu się, że "pewne zabezpieczenia powinny być wprowadzone".
Płot "ingerujący w charakter ulicy Wiejskiej"
W połowie października stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki poinformował, że wydał negatywną decyzję w sprawie budowy płotu wokół Sejmu. Jak wyjaśnił, na jego opinię miało wpływ stanowisko Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego, która we wrześniu oceniła, że teren parlamentu został zaprojektowany po wojnie jako teren otwarty.
Krasucki ocenił projekt płotu, jako "ingerujący w charakter ulicy Wiejskiej".
Konserwator zwracał wówczas uwagę, że Kancelaria Sejmu może odwołać się od jego decyzji do ministra kultury Piotra Glińskiego, który może pozwolić na realizację inwestycji lub rozpatrzy ją mazowiecki konserwator zabytków, przejmujący w listopadzie kompetencje stołecznego konserwatora.
Trzy metry wysokości za 600 tysięcy złotych
Nowy płot, jak chce tego Kancelaria Sejmu, ma otaczać budynek parlamentu od strony ulicy Wiejskiej i Górnośląskiej. Jego wysokość ma sięgać do trzech metrów, ma być wykonany ze stalowych prętów. Płot - którego koszt wyniesie 600 tysięcy złotych - miałby stanąć w miejscu murku, który obecnie ogradza Sejm.
Jak tłumaczą przedstawiciele Kancelarii Sejmu, płot ma poprawić bezpieczeństwo osób pracujących w parlamencie, a także osób odwiedzających gmach.
Autor: mart//now / Źródło: Radio Zet, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24