Sejmowa komisja polityki społecznej i rodziny negatywnie zaopiniowała wniosek o wotum nieufności wobec Beaty Szydło - wicepremier i szefowej Komitetu Społecznego.
Za negatywnym zaopiniowaniem wniosku, złożonym przez polityków PO, było 20 posłów, 10 przeciw, 1 wstrzymał się od głosu.
Szydło oceniła przed głosowaniem, że wniosek o wotum nieufności wobec niej jest mało merytoryczny.
- Myślę, że polityka społeczna, a szczególnie sytuacja osób niepełnosprawnych, zasługuje na to, że nawet jeśli stawia się wniosek wobec przedstawicieli rządu, to byłoby dobrze, gdyby to był rzetelny wniosek - powiedziała była premier. - Hipokryzją polityczną jest wykorzystywanie sytuacji osób, które są w najtrudniejszej sytuacji, tych najsłabszych, osób niepełnosprawnych, do gierek politycznych. Tak ten wniosek odczytuję - dodała wicepremier. Jak podkreśliła, rząd pracuje nad zmianami systemowymi w kwestii pomocy osobom niepełnosprawnym. - Mają one na celu przede wszystkich skończenie z tą patologiczną sytuacją, do której doprowadził poprzedni rząd PO i PSL, tzn. podziału środowiska osób niepełnosprawnych. Jeżeli dzisiaj mówimy o tym, co jest najbardziej koniecznie, to są to zmiany w orzecznictwie - mówiła. Zwróciła uwagę, że propozycje w tej sprawie są przygotowywane. Wicepremier oceniła, że podczas protestu było zbyt wiele aktywności polityków, "którzy nie koniecznie koncentrowali się na wsparciu, tylko i wyłącznie na swoich interesach politycznych". Zaznaczyła, że podczas protestu rząd cały czas prowadził dialog z protestującymi i pracował nad tym, aby spełnić ich oczekiwania.
- Pani minister Rafalska [minister pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska - red.] była wielokrotnie z konkretnymi propozycjami, a pan premier Morawiecki przedstawił konkretne propozycje i zostały one potem zamienione na ustawy - mówiła.
Opozycja o "bierności" Szydło
Urszula Augustyn (PO), uzasadniając złożenie wniosku o wotum nieufności wobec wicepremier, powiedziała, że wicepremier jako szefowa Komitetu Społecznego nie "miała czasu zajrzeć i porozmawiać z osobami", które protestowały w Sejmie.
- Stawiamy tezę, że pani premier nie tylko lekceważy osoby z niepełnosprawnościami i ich opiekunów (...), ale wykazuje się pani biernością, a także (...) pogarsza pani sytuację życiową osób, które nie są samodzielne i mają kłopot w tym, żeby w społeczeństwie znaleźć się na równych prawach z tymi wszystkimi, którzy z takimi problemami się nie borykają - powiedziała. Natomiast Teresa Wargocka (PiS) złożyła wniosek, aby negatywnie zaopiniować wniosek posłów PO.
- Złożony przez posłów opozycji wniosek jest działaniem stricte politycznym, który ma na celu wykorzystanie byłego protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie do uderzenia w polityka, który w krótkim okresie zrobił więcej dla środowiska osób niepełnosprawnych niż obecna opozycja PO-PSL przez dwie kadencje - mówiła.
- W uzasadnieniu wniosku stawiane są zarzuty, które, delikatnie mówiąc, z prawdą nie mają nic wspólnego - dodała.
"Rozmawiamy niestety o wielkiej nieobecnej"
Monika Rosa (N) w trakcie dyskusji podkreśliła, że "nie ma wytłumaczenia na nieobecność w Sejmie podczas protestu osób niepełnosprawnych" przewodniczącej Komitetu Społecznego Rady Ministrów.
- Żadne obowiązki poselskie, oczywiście bardzo ważne, nie są ważniejsze niż pomoc osobom, które tej pomocy najbardziej potrzebują – mówiła. Dodała, że "wyrywkowe spełnianie niektórych postulatów nie jest reformą systemu". - Jakie działania w ramach swojej funkcji pani wicepremier Beata Szydło podjęła, żeby pomóc w usprawnieniu systemu, bo rozmawiamy niestety o wielkiej nieobecnej – powiedziała posłanka Nowoczesnej. Z kolei Magdalena Kochan (PO) zarzuciła wicepremier brak sprzeciwu wobec interwencji Straży Marszałkowskiej wobec matek osób niepełnosprawnych, które chciały wywiesić przez okno transparent informujący o prowadzonym przez nie proteście. Jan Mosiński (PiS) ocenił, że wniosek o wotum nieufności jest "naznaczony genem nienawiści". - Wniosek nie jest ani merytoryczny ani polityczny, manifestuje jedynie nienawiść – powiedział poseł PiS. Podkreślił, że Straż Marszałkowska oraz Kancelaria Sejmu zapewniły wszelkie możliwe dogodności dla osób protestujących. Agnieszka Ścigaj (Kukiz’15) przypomniała, że "od miesiąca u marszałka Sejmu leży wniosek Kukiz’15 o merytoryczną debatę i informację rządu na temat stanu prac przygotowania orzecznictwa dot. sytuacji osób niepełnosprawnych".
Posłanka pytała Szydło o przygotowane projekty rozwiązujące problem osób niepełnosprawnych. - Ten system wymaga bardzo poważnej naprawy instytucjonalnej. Chciałabym zapytać o poważne propozycje reform - mówiła.
Szydło: pomoc niepełnosprawnym została udzielona
- Rząd prowadził cały czas dialog z niepełnosprawnymi, jak państwo słyszeliście. Zostały podjęte konkretne zobowiązania. Pan premier Morawiecki złożył deklaracje i one zostały już przyjęte przez Sejm. Przygotowaliśmy projekt ustaw, które zostały przyjęte - mówiła w rozmowie z dziennikarzami wicepremier Beata Szydło po zakończonym posiedzeniu komisji polityki społecznej i rodziny. Jej zdaniem, "ta pomoc, której oczekiwały osoby niepełnosprawne, została im w ten sposób udzielona". - To nie rozwiązuje problemu, dlatego że są potrzebne zmiany systemowe i w tej chwili rząd pracuje nad zmianami systemowymi, między innymi dotyczącymi orzecznictwa. W momencie, kiedy zostaną wprowadzone, to myślę, że sytuacja osób niepełnosprawnych - nie tylko jednej wybranej grupy, ale większości osób niepełnosprawnych - ulegnie zdecydowanej poprawie - dodała.
W jej ocenie wniosek o wotum nieufności wobec niej jest "wnioskiem politycznym po to, żeby ta awantura się dalej toczyła". Wyraziła nadzieje, że przy okazji debaty w Sejmie dojdzie do merytorycznej rozmowy na ten sytuacji niepełnosprawnych.
Dwa postulaty
27 maja osoby niepełnosprawne i ich opiekunowie opuścili Sejm, ogłaszając, że zawieszają protest. Trwał on od 18 kwietnia. Towarzyszyły mu dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym", dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Protestujący uznali, że zrealizowano jeden ich postulat - podniesienie renty socjalnej. Zgodnie z ustawą wzrośnie ona z 865,03 zł do 1029,80 zł. Opublikowano również ustawę wprowadzającą szczególne uprawnienia w dostępie do świadczeń opieki zdrowotnej, usług farmaceutycznych i wyrobów medycznych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Zdaniem jej autorów (posłowie PiS) spełnia ona postulat protestujących i przyniesie gospodarstwom z osobą niepełnosprawną miesięcznie około 520 zł oszczędności.
Autor: PTD, tmw\mtom / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24