Sejm wybrał we wtorek 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa większością trzech piątych głosów. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15.
Za ustaloną w poniedziałek przez sejmową Komisję Sprawiedliwości i Praw Człowieka listą 15 kandydatów na członków KRS głosowało 267 posłów, nikt nie głosował przeciw, dwóch posłów wstrzymało się od głosu. Kluby PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Wymagana większość trzech piątych głosów wynosiła 162 głosy.
Sędziowie wybrani we wtorek w skład KRS to: Dariusz Drajewicz, Jarosław Dudzicz, Grzegorz Furmankiewicz, Marek Jaskulski, Joanna Kołodziej-Michałowicz, Jędrzej Kondek, Teresa Kurcyusz-Furmanik, Ewa Łąpińska, Zbigniew S. Łupina, Leszek Mazur, Maciej A. Mitera, Maciej Nawacki, Dagmara Pawełczyk-Woicka, Rafał Puchalski i Paweł K. Styrna.
Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - Kukiz'15. Pozostałe kluby nie wskazały kandydatów.
- Od początku mówiliśmy, że ta ustawa (o KRS - red.) jest procedowana i przyjęta w trybie nie tylko niekonstytucyjnym, ale przede wszystkim (że) jej podstawa jest niekonstytucyjna - mówił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, tłumacząc, dlaczego jego ugrupowanie nie wskazało swoich kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa.
"Rada zostanie w absolutny sposób upartyjniona"
Przed głosowaniem w Sejmie przedstawiciele PO, Nowoczesnej i PSL-UED protestowali przeciwko wyborowi sędziów do KRS w tym trybie. - Wybór sędziów doprowadzi do tego, że Rada zostanie w absolutny sposób upartyjniona - mówił Borys Budka (PO). Zwracając się do posłów PiS, dodał: - Po raz kolejny oszukaliście Polaków, twierdząc, że coś zmieniacie na plus.
Zdaniem Kamili Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) o wyborze do KRS decydują "koneksje" oraz "znajomości".
- My nie chcemy politycznych nominatów w KRS. Nie chcemy tam przedstawicieli żadnej partii. Apeluję do polskich sędziów o determinację i wytrwałość w obronie polskiej demokracji i niezawisłych sądów - zaznaczyła.
Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że "ta zmiana nie ma nic wspólnego z reformą wymiaru sprawiedliwości". - To więcej obozu władzy w wymiarze sprawiedliwości. Będziemy bronić niezależności - zadeklarował.
Ziobro: czas nadzwyczajnej kasty dobiega końca
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował wybór sędziów na członków KRS.
- Czas nadzwyczajnej kasty dobiega końca. To jest dobra wiadomość dla demokracji. Koniec państwa w państwie - powiedział dziennikarzom.
"Jesteście ostatnią linią obrony praworządności"
Przed głosowaniem nad wyborem członków do KRS posłowie Nowoczesnej przedstawili na konferencji prasowej list otwarty skierowany do sędziów. Wystąpili w czarnych koszulkach z napisem "Konstytucja".
Jak wskazali w piśmie, w związku z "bezprecedensową sytuacją, w której władza wykonawcza niszczy kolejne instytucje gwarantujące niezawisłość sądów", to sędziowie w szczególny sposób stoją na straży tego, co dobre i sprawiedliwe. "To Państwo są ostatnią linią obrony praworządności. Sprawiedliwość i niezawisłość sądów, obrona Konstytucji leżą dzisiaj w waszych rękach" - napisali.
Politycy zaznaczyli w dokumencie, że władze wykonawcza i ustawodawcza powinny zachowywać szczególną ostrożność w wypowiadaniu się na temat sądownictwa, mają one jednak obowiązek zapewnienia warunków dla rzetelnego i sprawnego sądzenia.
Zdaniem Nowoczesnej obecna władza nie tylko tego nie robi, ale "świadomie i cynicznie niszczy niezależność sądów". "Piszemy do Państwa nie tylko jako posłowie na Sejm Rzeczypospolitej. Piszemy także jako obywatele Rzeczpospolitej, ponieważ to sądy stoją na straży praw wszystkich obywateli: prawa do niezależnego i sprawiedliwego sądu" - zaznaczono.
"Atak władzy wykonawczej i ustawodawczej wystawił Was na trudną próbę. Dzisiaj nie tylko prawość i niezależność, ale odwaga i solidarność muszą być Waszą bronią" - czytamy w piśmie. "Niech nam wolno będzie napisać, że wychodzą państwo z tej próby zwycięsko. Nie poddajecie się naciskom i odważnie bronicie swojej niezawisłości" - dodali posłowie Nowoczesnej.
Poseł PiS: listy poparcia kandydatów na posłów i senatorów też nie są upubliczniane
Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS podmiotami uprawnionymi do zgłoszenia propozycji kandydatów do KRS są grupy 25 sędziów oraz grupy co najmniej dwóch tysięcy obywateli. Kandydaci powinni być wskazywani spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, administracyjnych i wojskowych. Tak stanowi konstytucja i obowiązująca ustawa o KRS. Wśród wybranych we wtorek członków KRS nie ma sędziów Sądu Najwyższego i sądów wojskowych.
W drugiej połowie lutego Centrum Informacyjne Sejmu podało listę 18 propozycji kandydatów do KRS. Po upublicznieniu wszystkich nazwisk z listy marszałek Sejmu zwrócił się do klubów parlamentarnych o wskazanie wybranych kandydatów spośród 18 zgłoszeń.
Centrum Informacyjne Sejmu podało ogólne informacje, przez kogo poszczególni kandydaci do KRS zostali zgłoszeni - czy przez 25 sędziów, czy przez grupę dwóch tysięcy obywateli. Nie zostały natomiast podane do publicznej wiadomości listy poparcia. Nie wiadomo więc, którzy sędziowie poparli zgłoszenia kandydatów do KRS.
Poseł PiS Marek Ast powiedział we wtorek, że "kwestia ujawniania bądź nie osób, które popierały kandydatów do KRS, wiąże się też z tym, czy te osoby mają taką wolę, czy też nie".
Zauważył, że nie są również upubliczniane podpisy poparcia pod kandydaturami na posłów i senatorów. - Są weryfikowane przez Państwową Komisję Wyborczą, ale nie są upubliczniane. Każdy z nas ma prawo do zachowania tego rodzaju informacji - dodał.
Opozycja, między innymi PO i Nowoczesna, wielokrotnie apelowała o ujawnienie listy podpisów pod kandydaturami do Krajowej Rady Sądownictwa.
We wtorek posłowie PO Borys Budka i Arkadiusz Myrcha zapowiedzieli na konferencji prasowej skierowanie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia w tej sprawie przestępstwa przez marszałka Sejmu. Twierdzą oni, że marszałek, nie ujawniając posłom list poparcia kandydatów do KRS, nie dopełnił swoich obowiązków jako funkcjonariusz publiczny.
Procedura wyboru członków KRS-sędziów
Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia, wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie.
Sejm ma wybierać członków KRS co do zasady większością trzech piątych głosów, głosując na ustaloną przez sejmową komisję listę 15 kandydatów. W przypadku niemożności wyboru większością 3/5, głosowano by na tę samą listę, ale o wyborze decydowałaby bezwzględna większość głosów.
Autor: js//plw,now / Źródło: TVN24, PAP