Radosław Fogiel o wyborze członków neo-KRS bis: To nie była wrzutka. Głosowanie było decyzją Prezydium

1N1-3
Radosław Fogiel o wyborze członków KRS: To nie była wrzutka. Głosowanie było decyzją Prezydium
Źródło: TVN24
Wybór przez Sejm sędziów-członków neo-KRS bis komentował w piątek w "Jeden na jeden" wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. Przekonywał, że głosowanie "nie było wrzutką". - Wiadomo było, że wybory do KRS nadchodzą i wczoraj Prezydium Sejmu tak zdecydowało - mówił.

Sejm głosami PiS, Kukiz'15 i dwóch posłów niezrzeszonych wybrał w czwartek 15 sędziów-członków Krajowej Rady Sądownictwa. Głosowanie w sprawie wyboru członków KRS zostało dodane do harmonogramu niespodziewanie w czwartek po południu. Odbyło się tuż przed punktem, który wzbudzał tego dnia największe poruszenie wśród parlamentarzystów - głosowaniem nad kandydaturą Adama Glapińskiego na szefa NBP. 

- To skandal, haniebna wrzutka i łamanie konstytucji - komentowała w czasie dyskusji posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel odnosząc się do tego głosowania, powiedział, że to nie była "wrzutka". - Po prostu odbyło się w Sejmie głosowanie, które było decyzją Prezydium Sejmu - dodał.

Ocenił, że sprawa wyboru sędziów przez posłów do KRS jest "poważna", ale jak mówił w czwartek z mównicy ze strony opozycji "padał populizm". Dodał, że kluby opozycyjne "odmawiają w ogóle współpracy, nie nominują własnych kandydatów, żeby następnie twierdzić, że mamy do czynienia z jakimś skandalem".

Na uwagę, że "gołym okiem było widać, że to, co się wczoraj wydarzyło, to był deal między PiS a Zbigniewem Ziobrą", Fogiel przekonywał, że na posiedzeniu klubu PiS, które odbyło się w środę wieczorem, "nawet nie padło słowo KRS". 

- Wiadomo było, że wybory do KRS nadchodzą i wczoraj Prezydium Sejmu tak zdecydowało - dodał. 

Chwilę po głosowaniu w sprawie KRS izba niższa parlamentu zdecydowała, że Adam Glapiński zostanie prezesem Narodowego Banku Polskiego na drugą kadencję.

- Kadencja prezesa Glapińskiego też niedługo upływa i wszyscy wiedzieli, że trzeba go wybrać. Tropienie teorii spiskowych w tym, że Sejm pracuje, muszę powiedzieć, że jestem zdumiony - powiedział Fogiel.

OGLĄDAJ CAŁĄ ROZMOWĘ W TVN24 GO

Fogiel o pracy nad projektem likwidującym Izbę Dyscyplinarną: to nie są wyścigi

Odniósł się także do prac nad projektem ustawy dotyczącym likwidacji nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej. Zastrzeżenia ma koalicjant PiS - Solidarna Polska. W związku z decyzją TSUE za funkcjonowanie izby Polsce naliczany jest milion euro kary dziennie. Polska nie otrzymała także zielonego światła ze strony Komisji Europejskiej na wypłatę środków z Krajowego Planu Odbudowy.

- Prace trwają w komisji. Jak wczoraj mówił jej przewodniczący poseł (Marek) Ast, jeżeli jest szansa na to, żeby zainteresowane strony się porozumiały i doszły do jakiejś zgody, co do kształtu tych przepisów, to zdecydowanie lepiej dać im parę dni na to, niż pchać do przodu prace komisji - powiedział wicerzecznik PiS. Dodał, że "to nie są wyścigi". 

"Nie będziemy ustalać reguł obowiązujących w naszym kraju za pieniądze"

Pytany, czy stać nas w obecnym czasie na takie kary i konfrontacje z UE, w wyniku czego środki w ramach KPO nie zostały Polsce przekazane, Fogiel mówił, że "jeśli chodzi o Krajowy Plan Obudowy, to Polska spełniła wszystkie warunki, które każdy kraj członkowski miał spełnić". - To, że on jest blokowany, jest kompletnie bezprawną decyzją Komisji Europejskiej - dodał. 

Pytany, o co w takim razie chodzi jego zdaniem Unii Europejskiej, mówił, że "sprawa jest oczywista, w tym momencie jest to tylko i wyłącznie decyzja polityczna o blokowaniu". Dodał, że "Komisja Europejska próbuje wymusić w Polsce takie a nie inne prawo, ale my nie będziemy ustalać reguł obowiązujących w naszym kraju za pieniądze". 

Fogiel o unijnych środkach na pomoc uchodźcom: potrzebny jest nowy fundusz, nie użycie resztek z obecnych ram finansowych

Fogel odniósł się do kwestii unijnych środków na pomoc dla uchodźców z Ukrainy. Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson mówiła w rozmowie z korespondentem TVN24 w Brukseli Maciejem Sokołowskim, że Polska nie wykorzystuje dziś wszystkich środków, jakie ma, by im pomagać. - Trzeba sięgnąć po środki, które są dostępne - przekazała.

- Nie chodzi o to, że mamy sobie teraz przeksięgować, bo o tym mówi komisarz, różne środki z aktualnej perspektywy budżetowej i wykorzystać je do finansowania naszej pomocy dla uchodźców (...) My mówimy o stworzeniu nowego funduszu na rzecz pomocy uchodźcom - powiedział wicerzecznik PiS.

Na uwagę, że dwa miliardy euro są dostępne dla Polski, Fogiel odparł, że "to są pieniądze, które mamy wydawać na budowę dróg, na wsparcie rozmaitych instytucji". - Nie chodzi o to, żeby pieniądze przeznaczone na inne rzeczy przekazywać teraz na pomoc uchodźcom - dodał. 

Jego zdaniem to są "środki dalece niewystarczające na potrzeby krajów przyjmujących" uchodźców.

Fogiel o unijnych środkach na pomoc uchodźcom z Ukrainy
Źródło: TVN24

Na uwagę prowadzącej program, że od czegoś trzeba zacząć, Fogiel powtórzył, że "potrzebny jest zupełnie nowy fundusz, nie użycie resztek z obecnych ram finansowych Unii".

Dopytywany, dlaczego nie chcemy skorzystać z dwóch miliardów euro, powiedział, że "nie jesteśmy zainteresowani tym, żeby stworzyć precedens w ramach, którego następnie Komisja Europejska będzie mogła stwierdzić, że przecież pieniądze z obecnej perspektywy finansowej są dostępne i były już wykorzystywane na taki cel".

Dodał, że "nie o to chodzi". - W następnym kroku okaże się, że musimy pieniądze z projektów, które są zakontraktowane, przeznaczyć - powiedział. 

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: