Wtorkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od awantury. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wezwał Straż Marszałkowską i wykluczył z obrad Sławomira Nitrasa i Klaudię Jachirę. Po przerwie obrady wznowiono, początkowo w obecności Straży Marszałkowskiej. Na tvn24.pl relacjonowaliśmy wydarzenia z Sejmu.
Zakończyliśmy relację z wydarzeń przy Wiejskiej. Sejm kontynuuje obrady. Posłowie wysłuchują sprawozdanie Komisji o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Obrady - według harmonogramu - potrwają do północy.
Czerwińska zapytana, dlaczego nie złożyła swojego podpisu pod wnioskiem z grudnia 2019 roku do Trybunału odparła, że "nie każdy musi podpisywać".
Czerwińska o protestujących: Tam nie ma żadnych postulatów. Jedynym ich postulatem jest to, żeby robić burdy na ulicach, żeby profanować świątynie, zakłócać msze święte, niszczyć mienie publiczne i prywatne. Na pewno nie będziemy szli krok wstecz wobec tego, co się dzieje.
Rzecznik partii Anita Czerwińska odpowiada na pytania dziennikarzy.
Przenosimy się poza salę obrad, na konferencję posłanek PiS. Anna Milczanowska ponownie przedstawia szczegóły programu "Za życiem". - Nie ma odpowiedzialności za życie społeczne bez odpowiedzialności za życie dziecka - powiedziała.
Posłanka Teresa Wargocka zapowiedziała, że "polskie państwo dołoży wszelkich starań, aby edukować młodzież, która dzisiaj nie wie, co robi na ulicach". To odniesienie do protestujących w sprawie decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Na mównicy przeważają posłowie opozycji.
Pomaska: Panie Jarosławie Kaczyński, pan jest mocny tylko wtedy, kiedy może się pan kimś zasłonić. Dzisiaj się zasłonił pan Strażą Marszałkowską.
Posłowie ograniczają się w swoich wypowiedziach do kilku zdań. Teraz zmiana na mównicy, przemawia Agnieszka Pomaska z KO.
Głos zabrał Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości. Wezwał i podziękował za obronę "polskich wartości, polskich świątyń".
Mówi Jacek Protasiewicz z klubu Koalicja Polska-PSL-Kukiz'15. Zaznaczył, że kobiety chcą mieć prawo do decydowania o swoim życiu.
Wypowiedziała się też wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (KO). - Pani minister Maląg mówi, co robi rząd, ale to tak naprawdę robią te rodziny, które sprawiają, że dzieci nie zostają same. Kobiety muszą mieć wybór, a nie zakaz - mówiła.
Przemawia Wanda Nowicka z Lewicy, która też oceniła przemówienie minister Maląg. - To jakaś bajeczka dla naiwnych dzieci o tym, że żyjemy w pięknym kraju, w którym osoby niepełnosprawne są zaopiekowanie przez państwo - stwierdziła.
Zakończyły się oświadczania klubów i koła, a rozpoczęły pytania.
Na mównicy przemawia Hanna Gill-Piątek, do niedawna posłanka Lewicy, aktualnie niezrzeszona. Skomentowała słowa minister Marleny Maląg. - Pani minister, może pani wychodzić na mównicę ile razy tylko chce i opowiadać nam, jaką sobie pani bajkę nie wymyśli. Proszę nie oczekiwać, że będziemy się tym zachwycać, nam nie płacą za lojalność wobec swoich - powiedziała.
Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska upomniała Macierewicza. - Wykorzystał pan szansę, nie będzie żadnej przerwy, nadużył pan formę wniosku formalnego - powiedziała.
Antoni Macierewicz zapowiedział, że złoży wniosek formalny o zwołanie Konwentu Seniorów i przerwanie obrad. Nie zrobił tego. - W związku ze skandalicznymi słowami, które oskarżały pana Jarosława Kaczyńskiego o to, co jest winą tych barbarzyńców, którzy dziś atakują życie ludzkie - powiedział, wskazując palcem w lewą stronę sali obrad.
Winnicki: Urządzacie cyrk, kraj jest w chaosie, a gospodarka w zapaści. To, co urządzacie w tej izbie i na ulicach jest na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ma to przykryć kryzys w państwie i kryzys w gospodarce. Jarosław Kaczyński do dymisji.
Głos zabiera Robert Winnicki z Konfederacji. - Czy wiecie, że ludzie dojrzali, z zespołem Downa, czytają i słuchają co mówicie? - pytał posłów.
Pasławska: Jestem matką dwóch dzieci. Wiem, jak to jest się cieszyć, ale wiem też, czym jest strach.
Pasławska do rządu: Propaganda jest waszą mocną stroną, a słabą - konkrety.
Przemawia Urszula Pasławska z klubu Koalicja Polska-PSL-Kukiz'15.
Żukowska: Kościół miesza się do polityki, więc nie dziwcie się, że kobiety się buntują przeciwko Kościołowi.
Żukowska: Żadne wsparcie z funduszy nie przydadzą się chodzącym trumnom, które zmusza się do rodzenia trupa.
Na mównicy przemawia Anna-Maria Żukowska z Lewicy. - Legalna aborcja teraz, bez kompromisów - wezwała.
Słuchamy Katarzyny Kotuli z Lewicy. - Napluliście kobietom w twarz i jesteście zdziwieni. Decyzja o ciąży w Polsce staje się dzisiaj rosyjską ruletką - zwróciła uwagę.
Hartwich: Kiedy usłyszałam ten wyrok Trybunału Konstytucyjnego, wiedziałam, że zacznie się festiwal kłamstw na temat tego jak rząd PiS pomaga niepełnosprawnym.
Głos w imieniu KO zabrała posłanka Iwona Hartwich, matka niepełnosprawnego syna. - Możecie mówić, że wydajecie miliony na pomoc osób z niepełnosprawnościami, ale to się nie przekłada na ich życie. Może pan marszałek mówić, że wrzeszczę, ale jeżeli jest to upominanie się o godność osób z niepełnosprawnościami, to mogą wrzeszczeć - powiedziała.
Nowacka: Mówię w imieniu rodzin, które naraziliście na strach i wykluczenie, dziewczyn i młodych kobiet, które wiedzą, że Polska nie jest dla nich przyjaznym krajem. W imieniu tych ludzi oskarżam was politycy PiS, oskarżam cię Jarosławie Kaczyński o zniszczenie konstytucyjnego ładu, doprowadzenie do chaosu na polskich ulicach, o doprowadzenie do wojny polsko-polskiej.
- Oskarżam was o to, ze odbieracie wolność kobietom, o cyniczne wykorzystywanie osób niepełnosprawnych - mówiła dalej.
Ryszard Terlecki przeprosił Barbarę Nowacką za przywołane nazwiska jej matki oraz wykluczenie jej z porządku obrad. Jaruga-Nowacka zmarła w 2010 roku. Barbara Nowacka przyjęła przeprosiny. - Chociaż pan ma odwagę. Jarosław Kaczyński zrejterował - powiedziała, nawiązując do nieobecności Kaczyńskiego na sali.
Głos zabrała Barbara Nowacka (KO). - Nazywam się Barbara Nowacka i oczekuję, że przeprosi pan moją świętej pamięci matkę Izabelę Jarugę-Nowacką, która wykluczył dziś pan z obrad. Katastrofa smoleńska nie jest wasza, zginęli tam wszyscy. Tak samo Polska nie jest wyłącznie wasza, nie macie prawa jej zawłaszczać - zaznaczyła.
Milczanowska: Nie można nam ustawać w służbie w obronie człowieczeństwa. Pamiętajmy, że tej Sejm ustanowił rok 2020 rokiem świętego Jana Pawła II. Uczył nas, że żadna wspólnota nie przetrwa bez prawdziwej solidarności, a solidarność nie może istnieć bez miłości.
Milczanowska: Ani jedna kobieta i ani jedno dziecko nie pozostaną bez wsparcia.
Czas na oświadczenia klubów. W imieniu PiS wypowiada się posłanka Anna Milczanowska.
Głos zabrał ponownie Cezary Tomczyk (KO). - To, że Straż Marszałkowska tu była, jest absolutnym skandalem. Składam wniosek formalny o przerwę. To nie jest wasza impreza partyjna - podkreślił.
Ryszard Terlecki odblokował wejście na mównicę i podziękował Straży Marszałkowskiej, która opuściła salę. - Mam nadzieję, że awantury się nie powtórzą - skomentował Terlecki.
Po przemówieniu Wdówika z ław wstali posłowie PiS, bijąc brawo.
Wdówik: Manipulowanie osobami niepełnosprawnymi to rzecz, która przynajmniej części tego Sejmu, wychodzi znakomicie.
Wdówik: Osoby niepełnosprawne potrafią być szczęśliwe, mogą szczęśliwie żyć.
Paweł Wdówik sam jest osobą niepełnosprawną, jest niedowidzący.
Głos zabrał Paweł Wdówik, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. - W odniesieniu do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, chciałbym przeczytać artykuł 10 konwencji o prawach osób niepełnosprawnych.
Artykuł ten dotyczy "prawa do życia każdej istoty ludzkiej i gwarancji w zakresie korzystania z tego prawa".
Na sali obecna jest posłanka Lewicy Marcelina Zawisza z dzieckiem. Straż Marszałkowska nadal otacza mównicę.
Maląg: Życie ludzie jest wartością w każdej fazie rozwoju. Mówię do państwa jako kobieta, minister, matka.
- Ostatnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego budzi społeczne emocje, wykorzystywane przez opozycję dla doraźnych celów politycznych. Tę samą opozycję, która jeszcze niedawno, mając pełnię władzy, niewiele zrobiła dla kobiet podejmujących heroiczną decyzję o urodzeniu dziecka, o ciężkim i nieodwracalnym upośledzeniu albo nieuleczalnej chorobie zagrażającej życiu - mówiła.
Maląg: Program "Za Życiem" wprowadza przede wszystkim innowacyjne rozwiązania i stanowi pierwsze, kompleksowe wsparcie dla osób niepełnosprawnych.
Maląg: To rząd Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy jako pierwszy i jedyny przygotował program kompleksowego wsparcia dla rodzin.
Glos zabrała minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg. Ma mówićna temat funkcjonowania programu wsparcia dla rodzin "Za życiem", programów finansowanych ze środków Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych oraz ewentualnych skutków, jakie wywołuje w ich realizacji niedawna decyzja Trybunału Konstytucyjnego.
- Aby walczyć o godność trzeba przede wszystkim żyć - mówiła.
W przerwie obrad Sejmu wypowiadał się także Janusz Korwin-Mikke z Konfederacji. - Takiej inwazji chamstwa i wulgaryzmu, jakie widzimy od dwóch dni na ulicach Warszawy, dawno nie widziałem. Teraz to szambo wylało się do Sejmu - powiedział.
Na sali obecna jest Straż Marszałkowską, otacza sejmową mównicę.
Głos zabrał Dobromir Sośnierz z Konfederacji. - Ludzie, opanujcie się. Podgrzewacie emocje, zaraz poleje się krew na ulicach i ludzie się będą po prostu zabijać, powołując się na to, że słyszeli w Sejmie, że jest wojna - zaapelował. Złożył wniosek formalny o zwołanie Konwentu Seniorów i odwołanie Jarosława Kaczyńskiego z funkcji wicepremiera.
Posłanki z PiS przybyły na sali obrad ubrane na biało.
Z wnioskiem formalnym wystąpił Cezary Tomczyk (KO). Zaprotestował przeciwko działaniom Straży Marszałkowskiej. - Traktujecie Straż Marszałkowską jakby była jakąś służbą w totalitarnym państwie. Straż Marszałkowska jest od tego, żeby stać na straży Sejmu, a nie być używana jako agencja ochroniarska Jarosława Kaczyńskiego - mówił.
- Pan jest marszałkiem Sejmu, a nie marszałkiem PiS-u - zwrócił się do Ryszarda Terleckiego.
Głos zabrał prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz. - Straż Marszałkowska jest od tego, żeby pilnować Sejmu, a nie posłów - powiedział.
Posłowie wracają na salę. Sejm wznowił obrady.
To nawiązanie do tego, że wicemarszałek Terlecki miał podczas zamieszania na sali obrad trudności z rozpoznaniem niektórych posłanek.
Matka Nowackiej, Izabela Jaruga-Nowacka była także posłanką. Zginęła 10 kwietnia 2010 roku podczas katastrofy pod Smoleńskiem.
W Sejmie o wydarzenia z sali obrad pytana była także posłanka Barbara Nowacka (KO), która podeszła do Jarosława Kaczyńskiego. - Próbowałam zapytać pana Kaczyńskiego czy po pierwsze widzi, co się dzieje. Ryszard Terlecki próbował wykluczyć (z obrad) moją świętej pamięci matkę. Poszłam zwrócić uwagę panu prezesowi, żeby może wytłumaczył panu marszałkowi, jak ja się nazywam i kim była moja matka - powiedziała.
- Pan Kaczyński zaczął mówić bardzo dziwne rzeczy, o tym, że niszczymy Polskę. (Robił) osobiste wycieczki, słabo było słychać - relacjonowała.
Wcześniej w Sejmie dziennikarze próbowali pytać wicepremiera i prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego o orzeczenie Trybunału Julii Przyłębskiej dotyczące aborcji.
Zawisza: Setki tysięcy kobiet domagają się przestrzegania praw kobiet, nie pozwalają na to, żeby Polska stała się krajem, w którym kobiety są torturowane.
Zawisza: Marszałek Terlecki albo się z tym pogodzi, wznowi obrady Sejmu, przywracając posłów oraz wprowadzi do porządku obrad ustawę o depenalizacji i legalizacji, albo będzie miał rewolucję.
Zawisza: Bronimy kobiet naszymi legitymacjami poselskimi. Jesteśmy z wami, nigdy już żadna z was nie będzie szła sama.
Wiceszefowa klubu Lewicy Marcelina Zawisza: Domagaliśmy się wprowadzenia do porządku obrad ustawy o depenalizacji aborcji.
Posłanka w czasie przemówienia trzymała dziecko w ramionach.
Konferencję zorganizowały też posłanki Lewicy.
Tomczyk: Dzisiaj występujemy w obronie wszystkich ludzi, którzy protestują na ulicach polskich miast. To jest dziś nasza rola. Z pełną świadomością i po tych kilku dniach protestów możemy powiedzieć, że pełną odpowiedzialność za to, co dzieje się w Polsce, ponosi PiS i Jarosław Kaczyński.
Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk: Chcę w imieniu Koalicji Obywatelskiej powiedzieć bardzo jasno: nie uznajemy TK i nie uznajemy tego wyroku Wyrok dla nas nie istnieje.
W Sejmie po tych wydarzeniach została ogłoszona przerwa do godziny 11.30. Posłowie Koalicji Obywatelskiej w tej czasie zorganizowali konferencję prasową.
Na sali sejmowej wybuchło ogromne zamieszanie. Wicemarszałek Terlecki wykluczył z obrad posłów Koalicji Obywatelskiej: Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa, którzy zostali wyprowadzeni z sali obrad przez Straż Marszałkowską.
Przy mównicy Scheuring-Wielgus towarzyszyła grupa posłanek Lewicy z tablicami "kobieta decyduje", "legalna aborcja", czy "to jest wojna". Następnie cała grupa opuściła mównicę i stanęła w pobliżu miejsc PiS, gdzie siedzi Jarosław Kaczyński.
Wcześniej posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus złożyła wniosek o dołączenie do porządku obrad projektu ustawy jej ugrupowania, liberalizującego dostęp do aborcji.
Głos zabrała posłanka KO Małgorzata Tracz, która miała na twarzy maseczkę z symbolem protestu przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej - czerwoną błyskawicą.
- Panie marszałku, wysoka izbo na naszych oczach toczy się historia. Od sześciu dni tysiące młodych ludzi na ulicach polskich miast protestują w obronie swojej godności, wolności, prawa do wyboru, prawa do aborcji. To jest wojna i wy tę wojnę przegracie. A kto jest za tę wojnę odpowiedzialny? Panie wiceministrze Kaczyński, to jest pana odpowiedzialność - mówiła Tracz zwracając się do prezesa PiS i rządzących.
We wtorek Sejm rozpoczął dwudniowe posiedzenie.
- Z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy - powiedział na początku obrad wicemarszałek Sejmu szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Sejm po godzinie 10 rozpoczął zaplanowane na dwa dni posiedzenie. Posłowie mieli wysłuchać informacji minister rodziny na temat programu wsparcia dla rodzin i skutków decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej w sprawie tak zwanej aborcji eugenicznej. Sejm ma też w planach rozpatrzeć wniosek Koalicji Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa MS Zbigniewa Ziobry.
Niektórzy posłowie opozycji pojawili się na posiedzeniu w maseczkach z czerwoną błyskawicą - symbolem Strajku Kobiet i trwających w całej Polsce protestów. Na samym początku obrad skomentował to wicemarszałek Ryszard Terlecki: - Ja z pewną przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i PO są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami do złudzenia przypominającymi symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów i z przykrością to przyjmujemy.
Gdy z wnioskiem formalnym o dołączenie do porządku obrad izby projektu ustawy klubu Lewicy, liberalizującego dostęp do aborcji wystąpiła Joanna Scheuring-Wielgus, przy mównicy towarzyszyła jej grupa posłanek Lewicy z tablicami "kobieta decyduje". Następnie cała grupa opuściła mównicę i stanęła w pobliżu miejsc PiS, gdzie siedzi Jarosław Kaczyński. Machały tablicami: "kobieta decyduje", "legalna aborcja" i "to jest wojna".
Terlecki ogłosił przerwę i wezwał na salę Straż Marszałkowską. Potem na sali sejmowej wybuchło zamieszanie. Terlecki wykluczył z obrad posłów Koalicji Obywatelskiej Klaudię Jachirę i Sławomira Nitrasa, których z sali obrad wyprowadziła Straż.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24