Płomienne przemówienie nagle przerwane. "Zapomniałem, skończyła się taśma"

Mentzen
Mentzen podczas debaty w Sejmie: zapomniałem, skończyła się taśma
Źródło: TVN24

W Sejmie w czwartek trwała debata nad wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. W imieniu Konfederacji głos zabrał Sławomir Mentzen. Po płomiennym przemówieniu nagle zrobił pauzę, spojrzał w górę i po chwili powiedział z uśmiechem: "i zapomniałem, skończyła się taśma". Po kolejnej chwili ciszy dodał "no kurde", aż wreszcie zadeklarował, jak zagłosuje jego partia. Z błędem, który musiał od razu poprawić.

Sejm debatował w czwartek nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Wniosek złożyli w styczniu posłowie PiS, a w uzasadnieniu napisali, że działania ministra "stanowią poważne naruszenia zasad porządku konstytucyjnego oraz prawnego RP". W środę wieczorem negatywnie zaopiniowała ten wniosek sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka.

Zobacz relację na żywo z sejmowego czwartku

Mentzen do Bodnara: mógł pan zakończyć kryzys konstytucyjny

W czasie debaty, w imieniu Konfederacji głos zabrał jeden z liderów tej partii Sławomir Mentzen. - Można o nim (Bodnarze - red.) powiedzieć jedną dobrą rzecz. W tym liczącym ponad stu ministrów i wiceministrów rządzie pełnym nierobów, on jeden rzeczywiście ciężko pracuje. Niestety, ta praca polega na łamaniu prawa, niszczeniu instytucji, demolowaniu systemu prawnego, deptaniu praworządności, o którą tak zabiegaliście - mówił Mentzen.

Czytaj też: Tusk bronił Bodnara. "Powinniście błogosławić fakt, że tak delikatny człowiek zajmuje się resortem sprawiedliwości"

W dalszej części wystąpienia zwrócił się do Bodnara. - Mógł pan zakończyć trwający kryzys konstytucyjny. Niestety postanowił go pan eskalować. Postanowił pan łamać prawo jeszcze bardziej niż pana poprzednicy. Postanowił pan rozwiązać problem ludożerstwa, zjadając ludożerców - powiedział.

Sławomir Mentzen podczas sejmowej debaty
Sławomir Mentzen podczas sejmowej debaty
Źródło: TVN24
Lider Konfederacji na temat wotum nieufności dla Adama Bodnara
Lider Konfederacji na temat wotum nieufności dla Adama Bodnara
Źródło: TVN24

"Zapomniałem, skończyła się taśma"

- Nie wierzę, niestety, że w Polsce mamy praworządność. Nie wierzę, że mamy w Polsce rządy prawa. Rządzi ten, kto ma większą pałę i jest w stanie walnąć w nią łeb swoich przeciwników. Robił tak PiS w trakcie COVID-u i wy tak robicie w sprawie TVP czy Prokuratury Krajowej - po tym fragmencie Mentzen nagle zrobił pauzę, spojrzał w górę i po chwili powiedział z uśmiechem "i zapomniałem, skończyła się taśma".

Po kolejnej krótkiej chwili ciszy lider Konfederacji spojrzał w drugą stronę i powiedział "no kurde". Wtedy na sali rozległy się okrzyki i znowu odezwał się Mentzen. - Dlatego Konfederacja oczywiście zagłosuje przeciwko... - wtedy rozległ się śmiech, uśmiechnął też się Mentzen i po chwili poprawił się i powiedział, że Konfederacja zagłosuje "za wotum nieufności wobec ministra Bodnara".

Wystąpienie krótko skomentował prowadzący obrady marszałek Szymon Hołownia. - Ale pan poseł wytrzymał tę dramatyczną pauzę. Od razu zwrócił uwagę wszystkich, wszyscy zastanawiali się, co będzie dalej - powiedział.

Ostatecznie w czwartkowym głosowaniu na sali plenarnej Sejm odrzucił ten wniosek. Głosowało 425 posłów. Za wnioskiem było 191, przeciw opowiedziało się 234. Nikt się nie wstrzymał od głosu.

Sławomir Mentzen podczas debaty nad wnioskiem nieufności wobec Adama Bodnara
Sławomir Mentzen podczas debaty nad wnioskiem nieufności wobec Adama Bodnara
Źródło: TVN24
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: