Kilkanaście osób kojarzonych z obozem rządzącym - w tym sędziowie nowej Krajowej Rady Sądownictwa - ubiega się o stanowiska w Naczelnym Sądzie Administracyjnym - napisał "Dziennik Gazeta Prawna". Wśród nich są sędziowie Maciej Nawacki i Zbigniew Łupina, którzy nie mają doświadczenia w sądownictwie administracyjnym.
Wśród osób, które chcą zdobyć stanowisko w NSA, jest między innymi troje sędziów nowej Krajowej Rady Sądownictwa. To Maciej Nawacki z Sądu Rejonowego w Olsztynie, Zbigniew Łupina z Sądu Rejonowego w Biłgoraju i Teresa Kurcyusz-Furmanik z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach.
Jako pierwszy poinformował o tym "Dziennik Gazeta Prawna". W rozmowie z tvn24.pl tę informację potwierdził rzecznik KRS Maciej Mitera.
Poza tym w konkursie do NSA - czytamy w "DGP" - startują osoby "wprost związane z obecną ekipą rządzącą". To np. Rafał Sura, członek Rady Polityki Pieniężnej, a wcześniej członek Trybunału Stanu z rekomendacji PiS.
Według informacji gazety do NSA kandyduje też Waldemar Gontarski. Jest on "adwokatem, który reprezentował rząd PiS przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej i brał udział w przygotowywaniu prezydenckich wyborów korespondencyjnych, które ostatecznie się nie odbyły" - czytamy.
"DGP": Nawacki i Łupina bez doświadczenia w sądownictwie administracyjnym
"DGP" wskazuje, że zarówno Maciej Nawacki, jak i Zbigniew Łupina nie mają doświadczenia w sądownictwie administracyjnym. Obydwaj orzekali dotychczas w sądach powszechnych.
- Zgodnie z konstytucją każdy ma nieograniczony dostęp do służby publicznej. My, jako Rada, nie możemy nikomu zabronić kandydowania - powiedział Mitera w rozmowie z tvn24.pl.
Inaczej, podaje dziennik, jest w przypadku Teresy Kurcyusz-Furmanik, która od 16 lat orzeka w sprawach administracyjnych.
Przed nową KRS trwają obecnie trzy konkursy do NSA. Do obsadzenia jest 17 miejsc, na które zgłosiło się ponad 100 kandydatów. Jak pisze "DGP", o stanowisko w NSA ubiega się też były wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, który stracił stanowisko po ujawnieniu przez Onet tak zwanej afery hejterskiej.
Nawacki z zarzutem dyscyplinarnym po podarciu dokumentów
O sędzim Nawackim było głośno na początku tego roku. 7 lutego podarł projekty uchwał sędziów Sądu Rejonowego w Olsztynie. Sędziowie wyrażali w nich sprzeciw przeciwko działaniom dyscyplinarnym podjętym wobec sędziego Pawła Juszczyszyna, który zwrócił się do Kancelarii Sejmu o dostęp do list poparcia do nowej Krajowej Rady Sądownictwa.
Nawacki pod koniec kwietnia usłyszał zarzut dyscyplinarny dotyczący niszczenia dokumentów. Postępowanie w jego sprawie prowadzi rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab.
Źródło: "DGP", tvn24.pl