Decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości o odtajnieniu mojego oświadczenia majątkowego traktuję jako kolejny rodzaj szykany – oświadczył w "Faktach po Faktach" były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa i sędzia Sądu Apelacyjnego w Krakowie Waldemar Żurek. Profesor Marcin Matczak z Uniwersytetu Warszawskiego stwierdził, że sprawa Żurka jest "przykładem ogromnej hipokryzji" władzy.
Zgodnie z przepisami sędziowie i dyrektorzy sądów oraz ich zastępcy są obowiązani do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym. Informacje zawarte w oświadczeniu są jawne. Jednak na wniosek sędziego, który złożył oświadczenie, prezes właściwego sądu może zdecydować o nadaniu informacji zawartych w oświadczeniu klauzuli tajności "zastrzeżone". Żurek zawnioskował o nieujawnianie jego oświadczenia ze względu na pogróżki, jakie miał otrzymywać od kilkunastu miesięcy.
Decyzję o odtajnieniu 22 z 31 oświadczeń majątkowych sędziów z Krakowa, w tym Żurka, podjęło Ministerstwo Sprawiedliwości.
Żurek: odtajnienie oświadczenia majątkowego traktuję jako kolejny rodzaj szykany
Żurek w "Faktach po Faktach" powiedział, że decyzję o utajnieniu podjął prezes sądu apelacyjnego z nadania ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Dodał, iż z mediów dowiedział się, że dokument ten został w "takiej dziwnej procedurze jednoosobowo odtajniony". Podkreślił, że nie przysługuje mu procedura odwoławcza.
Żurek powiedział, że jest zwolennikiem składania oświadczeń majątkowych, ale - jak zastrzegł - do wiadomości służb państwowych. – Nie chcę, żeby te oświadczenia stały się igrzyskiem nienawiści i hejtu w internecie – dodał.
Podkreślił, że decyzję ministerstwa "traktuje jako kolejny rodzaj szykany".
Żurek: byłem pod dosyć silnym ostrzałem
Żurek przypomniał, że Centralne Biuro Antykorupcyjne przez wiele miesięcy sprawdzało jego oświadczenie majątkowe, a "kontrola nic nie wykazała". Dodał, że kontrolowano także jego żonę, która była wówczas w zaawansowanej ciąży. Uznał, że kontrola CBA była "politycznie ukierunkowana". – Doznaję od służb państwa takich właśnie szykan, moim zdaniem – ocenił.
– Moja osoba stała się właśnie takim przykładem wylewania różnego rodzaju frustracji czy nienawiści - stwierdził.
Żurek powiedział także, że "od wielu miesięcy dostawał różnego rodzaju groźby w formie maili, esemesów, czasem bardzo krótkich telefonów z zastrzeżonych numerów", a także miał "trudno wytłumaczalne przypadki związane z samochodem". – Moja osoba, z uwagi na to, że byłem trochę takim głosem i Krajowej Rady Sądownictwa, i środowiska, była pod dosyć silnym ostrzałem – powiedział.
Dodał, że jako sędzia jest przyzwyczajony do ataków słownych w sądzie. – Ale to, co się działo przez ostatnie miesiące i się dzieje, ta kampania nienawiści nakierowana na sędziów, wzbudza naprawdę mój głęboki niepokój. O ile sam jestem człowiekiem z natury odważnym, bo każdy sędzia musi być odważny, to ten niepokój o moją rodzinę, o moje dzieci, jest podwyższony - podkreślił.
Profesor Matczak: przykład ogromnej hipokryzji władzy
Profesor Marcin Matczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego powiedział w "Faktach po Faktach", że przekazanie do publicznej wiadomości oświadczenia majątkowego Żurka wbrew jego prośbie wpisuje w coś, co sprawozdawca ONZ Diego Garcia-Sayan, który przygotował raport dotyczący zmian w sądownictwie, nazwał "wojną z sędziami, albo prezentowaniem sędziów jako wrogów narodu".
– Jest to dla mnie na pewno próba pokazania, że sędziowie są źli, bo coś zatajają, chociaż oczywiście niczego pan sędzia Żurek nie zatajał, a politycy są dobrzy, bo dają narodowi prawdę – oświadczył.
Stwierdził, że kwestia odtajnienia oświadczenia majątkowego Żurka jest przykładem "ogromnej hipokryzji" władzy. Wyjaśnił, że z jednej strony opublikowano oświadczenie majątkowe wbrew woli sędziego. – Jednocześnie ciągle nie znamy nazwisk tych sędziów, którzy poparli kandydatów do KRS. Tam, jak pamiętamy, ich nazwiska musiały być zanonimizowane ze względu na ich bezpieczeństwo, dlatego że ktoś powiedział, że mogą zostać zaatakowani za to że podpisali czy zaproponowali sędziów do KRS - zauważył.
Autor: pk//kg / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24