Decyzję ws. wniosku o odwołanie prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku Radosława Milewskiego Krajowa Rada Sądownictwa podejmie 26 września - powiedział na antenie TVN24 sędzia Jarema Sawiński, członek Rady. - Nie przewidujemy procedury słuchania świadków. Krajowa Rada Sądownictwa wysłuchuje jedynie zainteresowanego - dodał.
Sędzia Sawiński poinformował, że w czwartkowy wieczór do KRS dotarły dwa pisma od ministra sprawiedliwości. Jedno z nich dotyczy wniosku o odwołanie prezesa SO w Gdańsku ze stanowiska.
Minister, zgodnie z procedurami, prosi w nim Radę o wydanie opinii w tej sprawie. - Ta opinia jest dla ministra wiążąca - wytłumaczył sędzia i dodał, że wniosek zostanie rozpatrzony 26 września.
Tajne głosowanie, zero świadków
Dopiero wtedy, jak powiedział sędzia Sawiński, będzie możliwe zebranie pełnego składu Rady, która składa się z "25 sędziów z całej Polski". - Wniosek o odwołanie prezesa sądu może być rozpoznawany tylko przez całą radę - tłumaczył.
Sędzia mówił też, w jaki sposób na posiedzeniu zapadnie decyzja ws. prezesa gdańskiego sądu.
- Procedura zostanie rozpoczęta i zakończona tego samego dnia. Jest zespół trzyosobowy, który przedstawia stan sprawy i informuje członków rady o tym, co się w sprawie do tej pory wydarzyło. Natępnie - jeżeli pan prezes Milewski by przyjechał - rada wysłuchuje pana prezesa, potem następuje narada, dyskusja nad sprawą i rada podejmuje decyzję w formie tajnego głosowania.
Sędzia Sawiński poinformował, że rada będzie "rozstrzygała, czy doszło do naruszenia zasad niezawisłości sędziowskiej". Jak dodał, "rada inicjuje postępowanie dyscyplinarne, a jego gospodarzem jest już rzecznik dyscyplinarny".
Od upomnienia po pozbawienie prawa wykonywania zawodu
To on zdecyduje ewentualnie o karze, jaka zostanie wymierzona sędziemu Milewskiemu. Najłagodniejsza w myśl przepisów ustawy o sądownictwie ogranicza się do upomnienia. Najsurowszą karą jest "złożenie sędziego z urzędu", czyli nałożenie na niego zakazu wykonywania zawodu.
To, czy rada postanowi skierować sprawę prezesa gdańskiego sądu do rzecznika dycyplinarnego zostanie rozpatrzone przez prezydium Krajowej Rady Sądownictwa 18 września.
Sędzia Sawiński poinformował też, że w czwartkowy wieczór rada wystąpiła do "Gazety Polskiej Codziennie" o stenogramy rozmów przeprowadzonych przez dziennikarza z prezesem Milewskim.
Do rady wpłynęło w czwartek jeszcze jedno pismo. Złożył je prezes sądu apelacyjnego w Gdańsku. Kolegium sądu podjęło równolegle z ministrem taką samą decyzję - o zgłoszeniu prezesa Sądu Okręgowego do rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych.
Gowin "zdziwiony" brakiem dymisji Milewskiego
W piątkowy poranek w Sejmie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin ponownie odniósł się do tłumaczenia sędziego Ryszarda Milewskiego, który przekonuje, że rozmowa została zmanipulowana.
- Wszyscy mogą się przekonać, jakie są kwalifikacje etyczne pana prezesa Milewskiego i przesłuchać sobie to nagranie - powiedział minister i dodał, że jest "zdziwiony tym, że sędzia Milewski nie podał się sam do dymisji".
Pytany o komentarz do słów byłego ministra sprawiedliwości prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, który powiedział, że w tej sprawie "przydałoby się trochę więcej refleksji", stwierdził: - Na szczęście nie jestem prawnikiem i dlatego reaguję tak, jak reaguję. Nie zamiatam sprawy pod dywan.
Prokuratura w Gdańsku nie chce zajmować się sprawą
Również w piątek prokuratura w Gdańsku, prowadząca śledztwo ws. rozmowy telefonicznej sędziego z dziennikarzem podającym się za urzędnika z kancelarii premiera, poinformowała, że chce, aby dochodzenie to przejęła inna prokuratura.
Rzeczniczka prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk poinformowała, że podjęta została decyzja o wystąpieniu w tej sprawie do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która powinna wskazać inną prokuraturę do kontynuowania śledztwa.
- Z uwagi na bieżącą współpracę i kontakty Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z Sądem Okręgowym wyłączenie naszej jednostki z tego śledztwa pozwoli uniknąć ewentualnych zarzutów o stronniczość i brak obiektywizmu w dochodzeniu - wyjaśniła.
Gdańska prokuratura wszczęła postępowanie 11 września wskutek zawiadomienia, które dzień wcześniej złożył prezes gdańskiego Sądu Okręgowego Ryszard Milewski.
Autor: adso//kdj/k / Źródło: TVN 24, PAP