Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odsunął sędzię Sądu Rejonowego w Słupsku Joannę Hetnarowicz-Sikorę od orzekania w trybie natychmiastowym - poinformowało w środę Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Sędzia oceniła, że "dzisiejsza sytuacja jest sytuacją bez precedensu". Jak powiedziała, "wszystko to związane jest z faktem, że 29 listopada 2021 roku jako członek składu orzeczniczego wydałam postanowienie, w którym wyłączyłam od orzekania neosędziego".
O odwołanej rozprawie karnej i odsunięciu od orzekania sędzi Joanny Hetnarowicz-Sikory poinformowało Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". "Sąd Rejonowy w Słupsku, sprawa karna wyznaczona na godzinę 14. Odwołana w trybie natychmiastowym - Zbigniew Ziobro odsuwa sędzię Joannę Hetnarowicz-Sikorę z zarządu stowarzyszenia od orzekania" - napisano w mediach społecznościowych.
Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora o odsunięciu od orzekania
Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora odniosła się do sprawy w nagraniu, które zostało zamieszczone w sieci. - Dzisiaj w trakcie trwania mojej sesji orzeczniczej, tuż przed godziną 14 i wywołaniem ostatniej tego dnia zaplanowanej z moim udziałem sprawy, wręczono mi zarządzenie ministra sprawiedliwości pana Zbigniewa Ziobry, w którym zarządzono natychmiastową przerwę w czynnościach służbowych do czasu wydania uchwały sądu dyscyplinarnego - przekazała.
- Zarządzenie to uzasadniono tym, że popełniłam czyn tego rodzaju, który uderza w powagę Sądu Rejonowego w Słupsku, a także w istotne interesy służby - dodała.
Jak mówiła Hetmanowicz-Sikora, "wszystko to związane jest z faktem, że 29 listopada 2021 roku jako członek składu orzeczniczego wydałam postanowienie, w którym wyłączyłam od orzekania neosędziego". - Sędziego, który uzyskał nominację z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym składzie - powiedziała.
"Dzisiejsza sytuacja jest sytuacją bez precedensu"
Jak podkreślała sędzia, "dzisiejsza sytuacja jest sytuacją bez precedensu". - Nie pozwolono mi zakończyć czynności orzeczniczych, które były zaplanowane na dzisiaj. Musiałam poinformować strony o tym, że nie mogę już ubrać togi i nie mogę rozpoznać ich sprawy - poinformowała.
- Zostawiam za sobą setki spraw, które czekają na rozpoznanie - dodała.
Sędzia Zabłudowska: ta sytuacja jest skandaliczna
Do sprawy odniosła się Dorota Zabłudowska, sędzia Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe i wiceprezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Jak mówiła, "zdarzyła się rzecz bezprecedensowa". - Tuż przed godziną 14 została sędzi doręczona decyzja ministra sprawiedliwości o natychmiastowym zawieszeniu jej w czynnościach za to, że zastosowała wyrok TSUE i zbadała status sędziego na wniosek strony - powiedziała.
Dodała, że "strona w jednym z postępowań wniosła o wyłączenie sędziego, gdyż utraciła do niego zaufanie ze względu na to, że został powołany przy udziale nowej KRS, której niekonstytucyjność i upolitycznienie zostało potwierdzone licznymi wyrokami". - Pani sędzia zdecydowała, że sędziego trzeba wyłączyć od orzekania i właśnie za to została zawieszona przez ministra sprawiedliwości - dodała.
Zabłudowska przekazała, że "minister w uzasadnieniu swojej decyzji stwierdził, że sprawowanie przez nią wymiaru sprawiedliwości narusza interes wymiaru sprawiedliwości". - W moim przekonaniu ta sytuacja jest skandaliczna i bez precedensu nawet w tej sytuacji, w której się znajdujemy - oceniła.
Sędzia zwracała uwagę, że "w sprawach karnych obowiązuje zasada niezmienności składu sądzącego". - Dlatego w takich przypadkach te sprawy albo muszą czekać, albo będą prowadzone od początku - dodała.
Resort sprawiedliwości: sędzia w nieuprawniony sposób podważała status innego sędziego
W czwartek oświadczenie w sprawie zawieszenia sędzi Joanny Hetnarowicz-Sikory wydało Ministerstwo Sprawiedliwości.
"Minister Sprawiedliwości, korzystając z przysługujących mu uprawnień, zawiesił sędzię Joannę Hetnarowicz-Sikorę z Sądu Rejonowego w Słupsku w czynnościach służbowych. Wobec sędzi prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne" - napisano.
Jak czytamy dalej w oświadczeniu, "sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora w sposób nieuprawniony podważyła w toku jednego z postępowań status sędziego powołanego przez Prezydenta RP z udziałem demokratycznej Krajowej Rady Sądownictwa". "Czyn ten daje podstawę do uzasadnionego podejrzenia popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1 pkt 2 i 3 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz występku z art. 231 § 1 Kodeksu karnego. Z tych względów konieczna była natychmiastowa reakcja Ministra Sprawiedliwości w przewidzianej przez prawo formie, a więc zarządzenie natychmiastowej przerwy w czynnościach służbowych sędzi" - wskazano w oświadczeniu.
Ministerstwo Sprawiedliwości napisało, że "podważanie statusu sędziów i prawomocności wydawanych przez nich orzeczeń stanowi niedopuszczalną ingerencję w działania konstytucyjnych organów". "Prowadzić też może do anarchii i chaosu prawnego w Polsce. Takie działanie godzi w niezawisłość sędziowską i podważa zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości" - dodano.
Zdaniem resortu "żaden sędzia nie ma prawa oceniać statusu innego sędziego". "Po podpisaniu przez Prezydenta RP aktu powołania na urząd sędziego akt ten nie może być kwestionowany, co zostało potwierdzone wyrokami Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia nie może samowolnie stawiać się ponad władzą ustawodawczą, wykonawczą i ponad Prezydentem RP. Nie ma sędziów równych i równiejszych – nikt nie stoi ponad prawem" - czytamy dalej w oświadczeniu.
"Decyzja Ministra Sprawiedliwości jest spowodowana troską o praworządność i działanie zgodnie z konstytucją. Ma też uchronić obywateli przed sytuacją, która powodowałaby lub potęgowała przewlekłość postępowań. Postępowanie sędzi może też budzić wśród Polaków niepokój co do ważności wyroków sądów, które co roku rozstrzygają kilkanaście milionów spraw. W sądach orzeka ok. 1500 sędziów powołanych z udziałem obecnej Krajowej Rady Sądowniczej. Kwestionowanie ich statusu oznacza spowolnienie, zablokowanie, a nawet unieważnienie ok. miliona spraw sądowych" - stwierdzono.
"Organizacja wymiaru sprawiedliwości w Polsce jest regulowana wyłącznie przez postanowienia Konstytucji RP, których treść doprecyzowują wyroki Trybunału Konstytucyjnego, oraz przez ustawy i powszechnie obowiązujące akty prawne wydawane na ich podstawie. Sędziemu nie wolno samowolnie podważać tych postanowień, łamałoby to bowiem zasadę trójpodziału władz. Osoba odbierająca powołanie na urząd sędziego ślubuje przestrzegać przepisów Konstytucji i ustaw. Wydawanie orzeczeń pomijających te przepisy lub wyroki Trybunału Konstytucyjnego stanowi sprzeniewierzenie się ślubowaniu sędziowskiemu" - czytamy na zakończenie.
Bodnar: dzisiaj "wszyscy jesteśmy z Joanną"
Sprawę sędzi skomentował były rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. "Na tym zdjęciu Sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora trzyma literkę 'J'. Dzisiaj 'Wszyscy Jesteśmy z Joanną'" - napisał na Twitterze.
"Kolejna sędzia - Joanna Hetnarowicz-Sikora odsunięta od orzekania. Za co? Za wykonywanie orzeczeń europejskich trybunałów. Pani sędzia uwzględniła wniosek o wyłączenie neosędziego od rozpoznania sprawy. Wobec sędzi już wszczęto postępowanie dyscyplinarne" - napisała z kolei adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram.
Europejskie trybunały kilkukrotnie orzekały w sprawie braku niezależności nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Chodzi między innymi o wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z listopada 2019 roku i października 2021 roku oraz wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z lipca 2021 roku.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dorota Zabłudowska