Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest potwierdzeniem tego, o czym mówimy. To my mieliśmy i mamy w tym sporze o praworządność rację - powiedział w TVN24 sędzia Igor Tuleya. Ocenił, że "wojna o praworządność, wbrew temu, co mówią rządzący, ciągle trwa". Jak mówił, "politycy nie zaniechali tej chęci podporządkowania sobie sądownictwa".
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w czwartek wyrok w sprawie dotyczącej odsunięcia sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie Igora Tuleyi od orzekania w 2020 roku. Wtedy decyzję wydała nieuznawana, a dziś już nieistniejąca Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego.
Prawo Unii - stwierdził TSUE - "wymaga, by sędzia Igor Tuleya mógł nadal wykonywać swoje kompetencje judykacyjne w toczącym się postępowaniu karnym" oraz "aby skład orzekający, któremu przekazano sprawę pierwotnie powierzoną sędziemu Igorowi Tuleyi, wstrzymał się od orzekania, a właściwe organy sądowe ponownie przydzieliły ją sędziemu Tuleyi".
TSUE przypomniał, że uchwała o odsunięciu Tuleyi od orzekania "została oparta na przepisach krajowych, które Trybunał uznał niedawno za sprzeczne z (...) Traktatem o Unii Europejskiej".
Sędzia Tuleya: kolejne potwierdzenie, że w ostatnim czasie nie mieliśmy niezależnych sądów, które nie byłyby poddawane presji
Sędzia Tuleya komentując w piątek w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 decyzję TSUE, powiedział, że "tak naprawdę jest to kolejne orzeczenie, które potwierdza to, o czym wszyscy od wielu, wielu lat mówimy, w obronie czego od wielu lat obywatele stają, że nie mieliśmy w ostatnim czasie tak naprawdę niezależnych sądów, które nie byłyby poddawane presji, nie mieliśmy niezawisłych sędziów, którzy nie byliby atakowani przez polityków".
- Ostatnie lata pokazały, że politycy po prostu chcą zawłaszczyć trzecią władzę, a jest to niezgodne z jakimikolwiek standardami, w tym oczywiście standardami, które panują w Europie - dodał.
Warszawski sędzia zaznaczył, że orzeka, więc jego sytuacji "ten wyrok TSUE niewiele zmienia". - Natomiast jest to potwierdzenie tego, o czym mówimy. To my mieliśmy w tym sporze i mamy w tym sporze o praworządność rację - podkreślił Tuleya.
"Politycy nie zaniechali tej chęci podporządkowania sobie sądownictwa"
Sędzia ocenił, że "wojna o praworządność, wbrew temu, co mówią rządzący, ciągle trwa". - Może dzisiaj nie ma aż tak widowiskowych ataków na wymiar sprawiedliwości, jak jeszcze kilkanaście miesięcy temu, ale to wynika z tego, że politycy partii rządzącej ciągle liczą na fundusze europejskie. Pomimo tego działają może w sposób bardziej dyskretny - ocenił.
- Mamy ciągle szykanowanych sędziów, sędzia (Waldemar) Żurek ma kolejne postępowania dyscyplinarne, sędzia (Paweł) Juszczyszyn nie jest dopuszczany do orzekania. Działają rzecznicy dyscyplinarni, toczą się jakieś postępowania karne, sędziowie są przenoszeni z wydziałów do wydziałów - wymieniał. - Także politycy nie zaniechali tej chęci podporządkowania sobie sądownictwa - dodał.
- A tak naprawdę, o czym też mówimy, rolą prawników, a przede wszystkim rolą obywateli jest patrzenie się każdej władzy na ręce - powiedział Tuleya.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24