Nie zgodzę się na to, żeby operować w polityce takim wykluczającym, odrzucającym językiem. Jestem zaskoczony, że robi to Robert Biedroń, który mówi o tolerancji, otwartości, obywatelskości, a wyklucza, odrzuca i szydzi. To jest zła droga i nie widzę tego dobrze - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Odniósł się w ten sposób do wpisu lidera partii Wiosna.
Lider Wiosny Robert Biedroń skomentował w środę na Twitterze ogłoszone we wtorek przez PiS "jedynki" do europarlamentu. "Myślałem, że dinozaury wyginęły! PE to nie dom spokojnej starości! Leśne dziadki na płatnych wczasach. Mówię nie! Skończmy z dziadostwem w polskiej polityce" - napisał Biedroń.
.@wiosnabiedronia o jedynkach PiS do @EUparl: myślałem, że dinozaury wyginęły! PE to nie dom spokojnej starości! Leśne dziadki na płatnych wczasach. Mówię nie! Skończmy z dziadostwem w polskiej polityce.
— Robert Biedroń (@RobertBiedron) 20 lutego 2019
"Jestem zaskoczony, że robi to Robert Biedroń"
- Nie zgodzę się na to, żeby takim językiem wykluczającym, odrzucającym operować w polityce. Jestem zaskoczony, że robi to Robert Biedroń, który mówi o tolerancji, otwartości, obywatelskości, a wyklucza, odrzuca i szydzi. To jest zła droga i nie widzę tego dobrze - skomentował w "Faktach po Faktach" w TVN24 te słowa lider PO Grzegorz Schetyna.
- Każdy niech buduje swój projekt polityczny. Jeżeli jest się aktywnym politycznie i podejmuje wyzwania, wyborcy zawsze w polityce każdego ocenią - dodał.
"Kampania wyborcza będzie ostra"
Na uwagę, że były premier Marek Belka, komentując start Beaty Szydło do Parlamentu Europejskiego, nazwał wicepremier "niemotą", Schetyna odpowiedział, że "to tylko oznacza, że ta kampania wyborcza będzie ostra, twarda"
- Dzisiaj budujemy współpracę pięciu partii politycznych i rozszerzamy, integrujemy opozycję. Kto będzie kandydatem? Każda partia będzie mogła wskazywać - zaznaczył.
Pytany, kiedy będą listy opozycji do Parlamentu Europejskiego, odparł: - W marcu będzie taki finalny ostateczny termin, kiedy będziemy przedstawiać i akceptować listy. 6 kwietnia rejestracja komitetów, 18 kwietnia złożenie list z podpisami i wtedy już ta ostatnia prosta kampanii wyborczej.
Schetyna o Tusku: pisze plan polityczny na przyszłe miesiące i lata
W środę gościem "Faktów po Faktach" był Donald Tusk. Schetyna pytany, co wyczytał z tej rozmowy, wymieniał: - Że na pewno ma bardzo dobrą orientację w sprawach polskiej polityki. Rozmawiam z nim często i wiem, że tak rzeczywiście jest, że ma dobrą fotografię rzeczywistości, że pisze ten plan polityczny na przyszłe miesiące i lata, plan dla siebie i dla opozycji. Tak to odebrałem.
Dopytywany, czy plan jest taki, że Grzegorz Schetyna ma wygrać wybory europejskie i parlamentarne, a Tusk wybory prezydenckie, odparł: - To byłby najlepszy scenariusz. Opozycja zjednoczona wygrywa wybory do europarlamentu, później zdobywa większość sejmową i senacką, buduje rząd i wtedy ta droga do prezydentury dla kandydata zjednoczonej opozycji jest łatwa, ale to są etapy. Ten pierwszy jest 26 maja.
Jak dodał, słowa Tuska odbierał jako "wsparcie dla całego procesu jednoczenia się opozycji". - Że jest zwolennikiem, że patrzy na to podobnie jak my, że trzeba się jednoczyć, trzeba się integrować, żeby ta oferta programowa i polityczna była wspólna - mówił przewodniczący PO.
Lider PO: odbieram te słowa jako bardzo wyraźny dystans od aktywności Biedronia
Tusk w środowych "Faktach po Faktach" powiedział, że wybory do Parlamentu Europejskiego "rozstrzygną, jaka będzie Polska, jak będą żyć Polacy, jak będzie wyglądała Europa". - Nie będę udawał, że to nie moja wojna, czy że to nie moje wybory. Bo to są też moje wybory - podkreślił.
Lider PO powiedział, że odebrał te słowa jako "bardzo wyraźny dystans od aktywności Biedronia i tego wszystkiego, co się dzieje". - Jeśli ktoś jest w polityce i chce się angażować w najważniejsze sprawy, to musi też potrafić powiedzieć, jakim złem jest to, co dzisiaj funkcjonuje w rządzie, w państwie PiS, musi powiedzieć "nie" i być aktywnym, żeby tę sytuację zmienić. I tak rozumiem też ocenę Donalda Tuska - wyjaśnił.
Jednak Donald Tusk powiedział również, że "bardzo docenia to, co dzieje się po lewej stronie sceny politycznej". Nawiązał w tym kontekście do powstania partii Wiosna Roberta Biedronia. - Nie ze wszystkim się zgadzam, nie każda jego wypowiedź budzi mój entuzjazm - podkreślił szef rady Europejskiej.
- Kwestia aktywności, tego pierwszego impulsu to jedna rzecz. Druga to, w jaki sposób chce się wykorzystywać społeczne zaangażowanie, zainteresowanie młodych ludzi, tych, którzy byli dotychczas poza polityką, więc pytanie, w jaki sposób polityk czy osoba z politycznymi aspiracjami może i chce to wykorzystać - mówił Schetyna.
- My dzisiaj mówimy, że najważniejsze jest zbudowanie, zintegrowanie opozycji i zbudowanie Koalicji Europejskiej, która jest przeciwieństwem koalicji antyeuropejskiej, którą prezentuje państwo PiS. Dzisiaj to jest najważniejsze - podkreślił lider PO.
Na pytanie, czy poczuł ulgę, gdy Tusk powiedział, że nie będzie budował nowej partii politycznej, bo ona nie jest potrzebna, Schetyna odparł, że ma podobną ocenę.
- Ja uważam, że partii jest dosyć. Chodzi o to, czy jest możliwość zbudowania relacji wzajemnych, dobrej współpracy opartej na zaufaniu, w jaki sposób do aktywności publicznej wprowadzić osoby, które są dotychczas poza polityką, jak zaintrygować młodych ludzi, jak ich zaprosić do aktywności publicznej, wreszcie, jak nasycić tę przestrzeń, której jest dzisiaj sporo, taką zwykłą obywatelską aktywnością. Sama aktywność partii politycznych, budowanie partyjnej współpracy nie wystarczy. Musi być jeszcze to coś i wydaje mi się, że wszyscy tego szukamy. My w Koalicji Europejskiej, Donald Tusk w Brukseli - mówił przewodniczący PO.
"Dobra współpraca samorządowa". Schetyna o Ruchu 4 Czerwca
Dopytywany o Ruch 4 Czerwca, lider PO powiedział, że "będzie to dobra współpraca samorządowa".
- Czy on będzie miał perspektywę, czy przyszłość, to zależy od wyników wyborów europejskich. Wydaje mi się, że to będzie jednak ta mapa, którą zobaczymy, ten parlament, ta polska część parlamentu europejskiego, wynik zjednoczonej opozycji, koalicji europejskiej, wynik PiS - to będzie wyzwanie na następne kroki, bo tak naprawdę 4 czerwca rozpocznie się kampania wyborcza do parlamentu polskiego, do Sejmu i Senatu - mówił Schetyna.
Na początku lutego "Rzeczpospolita" pisała, że obchody rocznicy 4 czerwca mają być dla opozycji punktem startowym do bitwy o Sejm, a w sprawę zaangażowany jest bezpośrednio szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Według dziennika 4 czerwca może powstać też nowy projekt polityczny. "Robocza nazwa to Ruch 4 Czerwca" - twierdził rozmówca "Rzeczpospolitej" z Trójmiasta. "W planie - jak wynika z rozmów "Rz" - jest zaangażowanie samorządowców z całej Polski i wszystkich środowisk, które są obecnie poza partiami opozycyjnymi, a które mogą pomóc w tym, by pokonać PiS" - pisała gazeta.
W środę w "Faktach po Faktach" Tusk powiedział, że "na pewno nie potrzeba dzisiaj w Polsce kolejnej, nowej partii politycznej". - Wiem, że jest wiele spekulacji dotyczących przyszłych koalicji partyjnych, czasami pojawia się pytanie, co ja mam w tej sytuacji do powiedzenia i do zrobienia. Na pewno nie potrzeba dzisiaj w Polsce kolejnej, nowej partii politycznej - oświadczył. Skierował też uwagę pod adresem liderów partii opozycyjnych i demokratycznych, które chcą zmian w Polsce, by nie kłócili się między sobą.
Autor: kb//kg//kwoj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24