Mateusz Kołatka jest rolnikiem. Przy pracach polowych stracił obie ręce. Dzięki pomocy rodziny i sąsiadów już wkrótce może otrzymać pierwszą protezę.
Mateusz Kołatka chciał odblokować maszynę rolniczą, kiedy ta wciągnęła mu ręce. Jedną z nich udało mu się wydostać, jednak maszyna nie przestawała pracować, a po chwili zapaliła się. W pobliżu nie było nikogo, kto mógłby pomóc rolnikowi - Myślałem o wszystkim. Chciałem pożegnać się z żoną - wspomina mężczyzna.
Pan Mateusz przeszedł 2 km o własnych siłach zanim znalazła go jego żona - W pierwszej chwili myślałam, że idzie zmęczony. Potem zobaczyłam, co się stało - mówi żona, Ewa Kołatka. Życie zawdzięcza lekarzom, którzy dokonali niemal cudu.
Proteza dzięki pomocy Po leczeniu pan Mateusz rozpoczął rehabilitację i starania o otrzymanie protezy. Okazało się, że jedna proteza kosztuje 200 tysięcy złotych - kwota, która przewyższa możliwości budżetowe rodziny.
Jednak już wkrótce mężczyzna ma szansę otrzymać pierwszą protezę. Pieniądze pomogła uzbierać rodzina, sąsiedzi, a także wielu zupełnie anonimowych ludzi.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24