Pierwsze trzy samoloty z Donbasu na wschodniej Ukrainie wylądowały we wtorek po południu na lotnisku wojskowym w Krasnołęce w powiecie malborskim. Na ich pokładzie znajdowali się Polacy, którzy zdecydowali się na ewakuację z Donbasu ze względu na trwający tam konflikt z prorosyjskimi separatystami. To około sto osób, głównie małżeństwa z kilkuletnimi dziećmi. Trafią do kilku ośrodków na terenie kraju.
Ok. godz. 13.30 na wojskowym lotnisku w Krasnołęce wylądował pierwszy samolot z Charkowa. Na jego pokładzie znajdowały się bagaże należące do ewakuowanych Polaków.
Następnie na lotnisku w odstępie ok. 20 minut pojawiły się kolejne dwie maszyny z pasażerami. - To zazwyczaj małżeństwa w wieku 30-40 lat z kilkuletnimi dziećmi - relacjonował obecny na miejscu reporter TVN24 Maciej Cnota.
Rodziny powitali m.in. minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna oraz szefowa resortu spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska.
"Chcemy, żeby to miejsce było dla nich domem"
- Przywitaliśmy naszych gości na gościnnej ziemi polskiej. Chcemy bardzo, żeby to miejsce było dla nich bezpiecznym, otwartym domem - powiedziała Teresa Piotrowska na konferencji prasowej na lotnisku w Krasnołęce. - Będziemy dopasowywać się do potrzeb tych osób, a nie odwrotnie - dodała.
- Rząd nie ma mieszkań i nie ma miejsc pracy, które może im zaoferować. Mają takie propozycje samorządowcy. Jest już kilkanaście takich ofert i one spływają. Musimy poznać profil tych osób - mówiła.
Dodała, że została powołana specjalna osoba do koordynacji tych ofert.
Finansowa pomoc przez pół roku
Ewakuowanym zostanie zapewniona opieka zdrowotna, a dzieci zostaną objęte obowiązkiem szkolnym. Zostaną zakwaterowani w kompleksie wypoczynkowym w Łańsku oraz w ośrodku Caritasu w Rybakach.
Jak zapewniła Piotrowska, ośrodki są przygotowane na sześciomiesięczny pobyt uchodźców. Zaznaczyła równocześnie, że taki pobyt może być wydłużony lub skrócony, w zależności od potrzeb konkretnych osób. Te, które mają Kartę Polaka i znajdą pracę lub będą miały gdzie mieszkać, mogą opuścić ośrodki wcześniej.
Dodała, że ewakuowani Polacy są już przydzieleni do konkretnych pokojów w obu ośrodkach. - Przez pierwsze trzy miesiące będą załatwione wszystkie formalności związane z pobytem w Polsce - mówiła.
Minister poinformowała, że dla Polaków będą organizowane m.in. kursy zawodowe i językowe, gdyż wielu z nich nie zna języka polskiego. Wiadomo, że połowa dorosłych osób ma wyższe wykształcenie.
Ferie dla najmłodszych
W grupie ewakuowanych jest wiele dzieci, także tych najmłodszych. Piotrowska poinformowała, że będą one mogły uczyć się w polskich szkołach już od nowego semestru; z kolei młodsze zostaną objęte opieką w przedszkolach.
- Te dzieci, których rodzice się zgodzą, będziemy chcieli wysłać na ferie. W Warmińsko-Mazurskiem te ferie zaczynają się za dwa tygodnie, więc po takiej wstępnej adaptacji na miejscu, dzieci będą mogły na nie pojechać - powiedziała minister.
W Donbasie, skąd przylecieli, toczą się działania wojenne. Cywile nie mają pracy, są problemy z transportem żywności do sklepów, ludzie nie dostają pensji, emerytur.
Sami ewakuowani podkreślają, że w Polsce czują się bezpiecznie. - To nowe życie - mówią.
"To nowe życie"
Trzeci etap ewakuacji
Szef MSZ Grzegorz Schetyna podziękował za pomoc w ewakuacji premier Ewie Kopacz, która podjęła decyzję o uruchomieniu działań, wicepremierowi, ministrowi obrony Tomaszowi Siemoniakowi za wsparcie udzielone przez wojsko, a także służbom konsularnym. - Zamknęliśmy trzeci etap ewakuacji osób polskiego pochodzenia z Donbasu (...) Chcieliśmy go dobrze przygotować i przeprowadzić. Dzisiaj udało się nam to zrobić. To jest pierwszy krok - powiedział.Szef MSZ podziękował również władzom ukraińskim zarówno centralnym, jak i lokalnym. - Nie byłoby tej akcji w tak dobry sposób przeprowadzonej, gdybyśmy nie mieli wsparcia naszych przyjaciół z Ukrainy - powiedział Schetyna.
"Chcemy, żeby to miejsce było dla nich bezpiecznym domem"
Wieczorem kolejne transporty
Jak poinformował szef MSZ Grzegorz Schetyna, wieczorem lub w nocy przylecą kolejne trzy transporty. Mają to być dwa samoloty Casa z pasażerami i jeden Hercules z ich bagażami. Każdą z maszyn może podróżować ok. 40 osób.
- Ostatnia faza operacji ewakuacji realizowana jest w pełnej współpracy z władzami ukraińskimi - powiedział rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.
Wojciechowski poinformował, że na wyjazd z Donbasu ze względu na trwający tam konflikt z prorosyjskimi separatystami zdecydowało się 178 osób.
Z polskim pochodzeniem
Powodem ewakuacji jest trwający na wschodzie Ukrainy konflikt z prorosyjskimi separatystami. Ewakuowani to osoby polskiego pochodzenia - posiadające Kartę Polaka (ew. spełniający kryteria jej otrzymania) lub mogące w inny, udokumentowany sposób potwierdzić swoje polskie pochodzenie - oraz ich najbliżsi członkowie rodziny.
Autor: MAC//rzw/kka / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: twitter/ MSZ