Sąd w Białej Podlaskiej uznał zażalenie i nie przychylił się w piątek do decyzji prokuratora, który zatwierdził przeszukanie domu Ryszarda Filipiuka - działacza Komitetu Obrony Demokracji. Miało to związek z zawieszeniem na pomniku Lecha Kaczyńskiego baneru z napisem "konstytucja".
2 sierpnia w Białej Podlaskiej (w województwie lubelskim) dwóch mężczyzn zawiesiło na pomniku Lecha Kaczyńskiego baner w kształcie koszulki. Widniał na nim napis "konstytucja". Miała to być część happeningu zorganizowanego przez Komitet Obrony Demokracji. Zwolennicy KOD-u wieszali podobne koszulki na różnych pomnikach w całej Polsce.
Jeszcze tego samego dnia policja zatrzymała na 48 godzin jednego z mężczyzn - Stanisława Dembowskiego - i postawiła mu zarzut znieważenia pomnika. Pełnomocniczka działacza KOD złożyła zażalenie na zatrzymanie. Sąd uznał, że było ono co prawda legalne i prawidłowe, ale "całkowicie bezzasadne".
Policja wtargnęła do domu, zażalenie uznane
Piątkowy wyrok sądu w Białej Podlaskiej dotyczy Ryszarda Filipiuka, drugiego z mężczyzn, który wziął udział w happeningu.
Z jego relacji wynika, że po zawieszeniu baneru na pomniku o godzinie 6.30 rano do jego domu wtargnęła policja. - Zaczęli straszyć żonę, że ona w jakiś sposób mnie ukrywa i musi powiedzieć, gdzie ja jestem. Zaczęto przeszukiwać mieszkanie - mówił działacz KOD.
Na to przeszukanie pełnomocniczka, która reprezentuje obu mężczyzn, również złożyła zażalenie.
W piątek Sąd w Białej Podlaskiej uznał zażalenie i nie przychylił się do decyzji prokuratora, który zatwierdził przeszukanie domu.
- Zażalenie zostało uwzględnione. Sąd nie zaaprobował decyzji prokuratora o nakazie rewizji, której dokonano u mnie w domu. Pani sędzia potępiła wszystko, co się zadziało - mówił po ogłoszeniu wyroku Ryszard Filipiuk.
Syrenka, smok i krasnale "znieważone" konstytucją
Akcja "koszulkowa" prowadzona przez działaczy KOD rozpoczęła się pod koniec lipca tego roku od włożenia na szczeciński pomnik Lecha Kaczyńskiego koszulki z napisem "Konstytucja, Jędrek!". Zawiadomiona w tej sprawie policja prowadziła dochodzenie z artykułu 261. kodeksu karnego, który mówi: "Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności". Szczecińska prokuratura 17 sierpnia umorzyła śledztwo w tej sprawie.
W ślad za tą inicjatywą pomniki i rzeźby w wielu miejscach Polski zaczęły być ubierane w koszulki i plakaty z "konstytucją". Happeningiem objęto zarówno pomniki sławnych osób, choćby Mikołaja Kopernika, Agnieszki Osieckiej, Fryderyka Chopina czy Adama Mickiewicza, jak i fikcyjnych postaci, na przykład wrocławskich krasnali, warszawskiej syrenki, Neptuna czy smoka wawelskiego.
Autor: ads//now / Źródło: tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24