Urodził się tyciutki, dlatego mama nazywa go Tyciu, Tyciulek. Wedle aktu urodzenia Bruno w kwietniu skończy 5 lat. Mniej więcej w połowie życia zdiagnozowano mu autyzm. Ledwo zaczął chodzić do żłobka, z dnia na dzień stał się znów niemowlęciem. Przestał mówić. Przez pierwsze pół roku tylko krzyczał, zanim mama nauczyła się go rozumieć. Ze spojrzeń, z gestów.