Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał w sprawie dotyczącej immunitetu sędziego Włodzimierza Wróbla z Sądu Najwyższego "przełomowe zabezpieczenie" - poinformował Komitet Obrony Sprawiedliwości. ETPCz domaga się, by Polska zapewniła, że "żadna decyzja w odniesieniu do immunitetu skarżącego nie zostanie podjęta przez Izbę Dyscyplinarną do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia skarg wnioskodawcy przez Trybunał". KOS podkreślił, że "jest to pierwsze w historii" takie zabezpieczenie europejskiego trybunału.
Nieuznawana przez Sąd Najwyższy Izba Dyscyplinarna - która według oceny wielu prawników, konstytucjonalistów i sędziów nie jest sądem w rozumieniu prawa - miała zajmować się w środę sprawą uchylenia immunitetu sędziemu Włodzimierzowi Wróblowi z Izby Karnej SN. Ostatecznie rozprawa spadła z wokandy.
Immunitet sędziego Wróbla. "Przełomowe zabezpieczenie" ETPCz
Tymczasem we wtorek Komitet Obrony Sprawiedliwości (KOS) poinformował, że w sprawie sędziego Wróbla Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał "przełomowe zabezpieczenie".
Jak przekazano w komunikacie, pełnomocniczki sędziego - adwokat Sylwia Gregorczyk-Abram i adwokat Agnieszka Helsztyńska - złożyły do ETPCz "wniosek o wydanie zabezpieczenia poprzez zakazanie podejmowania jakichkolwiek działań w tej sprawie przez Izbę Dyscyplinarną z uwagi na wydane przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zabezpieczenie z dnia 14 lipca 2021 r. oraz wyrok z dnia 15 lipca 2021 r., oraz z uwagi na wyrok ETPCz w sprawie Reczkowicz przeciwko Polsce, które uznały Izbę Dyscyplinarną za organ niespełniający kryteriów niezawisłego i bezstronnego sądu".
"W dniu 8.02.2022 r. Trybunał (Izba Pierwszej Sekcji) postanowił wskazać Rządowi, że w interesie stron i prawidłowego toku postępowania przed Trybunałem, Pozwane Państwo zapewni, że postępowanie dotyczące uchylenie immunitetu sędziego skarżącego, które toczą się obecnie przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, są zgodne z wymogami 'rzetelnego procesu' gwarantowanymi przez art. 6 ust. 1 Konwencji, w szczególności z wymogami 'niezawisłości i bezstronności ustanowiony ustawą' (zob. Reczkowicz przeciwko Polsce, skarga nr 43447/19, 22 lipca 2021, §§ 225-284) oraz że żadna decyzja w odniesieniu do immunitetu skarżącego nie zostanie podjęta przez Izbę Dyscyplinarną do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia skarg wnioskodawcy przez Trybunał" - czytamy w przetłumaczonym fragmencie pisma z europejskiego trybunału.
"Pierwsze w historii" takie postanowienie tymczasowe ETPCz
Jak wskazuje Komitet, "jest to pierwsze w historii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka postanowienie tymczasowe, które tak szeroko zabezpiecza interesy strony poprzez nakaz zaniechania jakichkolwiek działań w postępowaniu przed organem, który nie spełnia kryteriów sądu w rozumieniu art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka".
"Zabezpieczenie to ma również znaczenie dla wszystkich spraw, które toczą się przed Izbą Dyscyplinarną (choć wydane w indywidualnej sprawie sędziego Sądu Najwyższego). ETPCZ w najbardziej radykalny sposób stwierdził, że takie sprawy bezwzględnie toczyć się nie mogą. Jeśli członkowie ID pomimo takiego orzeczenia dalej będą prowadzić sprawy, to będzie to kolejne poważne naruszenie europejskich standardów i fundamentów Rady Europy i w przyszłości powinno spotkać się z adekwatną odpowiedzialnością" - czytamy dalej.
Napisano, że "jest to ponadto bardzo istotne w kontekście złożonego przez Prezydenta Andrzeja Dudę projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym zakładającego likwidację Izby Dyscyplinarnej, który przewiduje zlikwidowanie jedynie samego tworu (quasi organu), jakim jest izba, ale pozostawienie w SN tzw. neosędziów w niej zasiadających".
"Tymczasem ETPCz naruszenie Konwencji dostrzega właśnie w rozstrzyganiu spraw przez te osoby, które nie spełniają standardów niezawisłych, bezstronnych sędziów, niezależnie od Izby, w której orzekają" - dodano.
Wskazano także, że "sprawa prowadzona jest w ramach działania Komitetu Obrony Sprawiedliwości". Wpis na temat decyzji ETPCz opublikowała w mediach społecznościowych inicjatywa "Wolne Sądy", która jest członkiem KOS.
Immunitet sędziego Włodzimierza Wróbla
Uchylenia immunitetu sędziego Wróbla domaga się Prokuratura Krajowa, która zamierza postawić mu zarzuty nieumyślnego niedopełnienia obowiązku rozstrzygania spraw zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Sędzia zasiadał w składzie SN, który w październiku 2019 roku uchylił wyrok wobec mężczyzny skazanego na dwa lata pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku. Zdaniem śledczych sędzia wbrew obowiązkowi nie sprawdził, czy kara jest już wykonywana. Tym samym - według prokuratury - doprowadzono do bezprawnego pobytu tego mężczyzny w zakładzie karnym.
Pod koniec maja 2021 roku nieuznawana Izba Dyscyplinarna odmówiła nieprawomocnie uchylenia immunitetu sędziemu Wróblowi. Uznała, że sprawę można najwyżej rozpatrywać pod kątem dyscyplinarnym.
Sędzia Włodzimierz Wróbel w 2020 roku był jednym z kandydatów na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. To on, podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego, otrzymał najwięcej głosów spośród kandydatów na to stanowisko. Wróbel wygłaszał również uzasadnienie uchwały trzech izb SN, która dotyczyła zasiadania w składach sędziowskich osób wskazanych przez nową, wybraną przez polityków, Krajową Radę Sądownictwa.
Spór o nieuznawaną Izbę Dyscyplinarną i nową KRS
15 lipca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Dzień wcześniej TSUE zobowiązał zaś Polskę do zawieszenia stosowania przepisów dotyczących w szczególności uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN, także w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich.
Dzień wcześniej TSUE zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" przepisów dotyczących uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Ponieważ Polska nie zastosowała się do tego środka tymczasowego, TSUE nałożył w październiku 2021 r. na Polskę karę w wysokości miliona euro dziennie, która do tej pory jest naliczana.
W sprawie dotyczącej praworządności w naszym kraju zapadło jednak więcej wyroków i decyzji w wymiarze europejskim. W lipcu 2021 r., w sprawie adwokatki Joanny Reczkowicz ETPCz orzekł, że sposób powołania sędziów do nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka i również łamie prawo do rzetelnego procesu. Podważono gwarancję niezależności sędziów powołanych z rekomendacji nowej polskiej Krajowej Rady Sądownictwa, której członków-sędziów wybrali politycy. Adwokatce przyznano odszkodowanie w wysokości 15 tysięcy euro.
Później, w listopadzie minionego roku, ETPCz wydał wyrok w podobnej sprawie, dotyczącej dwójki sędziów: Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka. Uznał on, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu nie jest niezależnym i niezawisłym sądem, bo system powoływania sędziów jest niewłaściwy. Do tej izby trafiają sędziowie z rekomendacji nowej KRS.
28 października 2021 roku natomiast nowa Krajowa Rada Sądownictwa została usunięta z Europejskiej Sieci Rad Sądownictwa (ENCJ). Przewodniczący sieci Filippo Donati mówił, iż ENCJ "uznała, że polska KRS nie stoi na straży niezawisłości polskiego sądownictwa, nie broni sędziów w sposób, który byłby zgodny z jej deklarowaną rolą gwaranta niezawisłości sądownictwa".
Źródło: tvn24.pl, PAP