Nie udało się podkupić żadnego z senatorów, ani nie udało się podważyć wyników wyborów, bo podejrzewam, że inne protesty zostaną tak samo pozostawione bez biegu. Musimy się zabrać teraz wszyscy do roboty - powiedziała wiceprezeska partii Wiosna Gabriela Morawska-Stanecka (KW SLD). Odniosła się do decyzji Sądu Najwyższego, który pozostawił bez dalszego biegu protest wyborczy złożony przez komitet wyborczy PiS dotyczący senackiego okręgu numer 75, w którym wygrała wybory. - Orzeczenie przyjmujemy do wiadomości - skomentował pełnomocnik wyborczy i szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zdecydowała we wtorek, że "protest wyborczy pełnomocnika komitetu wyborczego PiS dotyczący okręgu numer 75 w wyborach do Senatu nie będzie rozpoznawany merytorycznie" i nie będzie ponownego przeliczenia głosów.
- Sąd zauważył, że celem protestu jest wskazanie konkretnych naruszeń prawa, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów, jak również dowodów na poparcie, a nie przeliczanie ponowne głosów ze względu na niewielką różnicę pomiędzy poszczególnymi kandydatami - powiedziała Joanna Lemańska, prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.
"Nie udało się podważyć wyników wyborów"
Wiceprezeska partii Wiosna Gabriela Morawska-Stanecka (KW SLD), która wygrała wybory do Senatu w okręgu numer 75, przyznała, że decyzję SN przyjęła z radością. - Stało się to, co mówiłam, że się stanie, że Sąd Najwyższy powinien pozostawić te protesty bez dalszego biegu - powiedziała. - Jest radość z tego, że zabiegi PiS-u, które służyły podważeniu wyników wyborów, spełzły na niczym. Nie udało się podkupić żadnego z senatorów, ani nie udało się podważyć wyników wyborów, bo podejrzewam, że inne protesty zostaną tak samo pozostawione bez biegu. W związku z czym musimy się zabrać teraz wszyscy do roboty - podkreśliła.
Sąd Najwyższy odrzucił protest PiS ws. okręgu nr 75, w którym wygrałam wybory do #Senat. Nie będzie ponownego liczenia głosów. @__Lewica @wiosnabiedronia @RobertBiedron
— Gabriela Morawska-Stanecka (@GabrielaMorStan) October 29, 2019
Pełnomocnik PiS: nie sprawdziły się czarne prognozy opozycji
- Orzeczenie Sądu Najwyższego przyjmujemy do wiadomości. Mieliśmy wątpliwości co do niektórych okręgów, dlatego złożyliśmy protest, do którego mieliśmy prawo - skomentował decyzję sądu pełnomocnik wyborczy i szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. Stwierdził jednocześnie, że nie sprawdziły się "czarne prognozy" opozycji, iż w wyniku zmian w wymiarze sprawiedliwości "sąd w jakikolwiek sposób będzie wydawał orzeczenia na naszą korzyść". - Nie zauważyliśmy też, aby posady demokracji zostały zachwiane w wyniku naszych protestów wyborczych, co wieszczono, kiedy je składaliśmy - dodał. - Czekamy na kolejne orzeczenia Sądu Najwyższego, które oczywiście przyjmiemy z należytym szacunkiem - zapowiedział Sobolewski.
"Chcieliśmy tylko sprawdzić, czy wszystko jest w porządku"
Decyzję SN komentował w rozmowie z TVN24 również przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki.
- Uznajemy wyrok sądu. My chcieliśmy tylko sprawdzić, czy wszystko jest w porządku - przekonywał. Zapytany, czy spodziewa się podobnego rozstrzygnięcia w przypadku rozpatrywania innych protestów wyborczych, odpowiedział: - Nie wiem, zobaczymy.
"Dobrym prawem jest, że protesty można składać"
Senator PiS Jan Maria Jackowski powiedział TVN24, że "dobrym prawem jest, że protesty można składać". - Po każdych wyborach po 89. roku były składane protesty. W całym kraju na pewno nie było sytuacji, że zakwestionowano wybory - mówię o parlamentarnych, natomiast czasami sąd podzielał jakieś nieprawidłowości, ale na przykład uznawał, że nie miało to wpływu na ustalenia wyników wyborczych - zauważył.
Na uwagę, że w tym przypadku sprawie nie nadano dalszego biegu, Jackowski podkreślił, że widać, że sąd podzielił argumentację Państwowej Komisji Wyborczej.
Dopytywany, czy warto było składać protesty wyborcze, powtórzył, że "dobrym prawem jest składanie tego rodzaju wniosków". Stwierdził, że wszystkie główne komitety wyborcze w różnej liczbie składały wnioski w tym zakresie.
- Wszystko odbywa się w ramach prawa i zgodnie z prawem - dodał.
Sześć protestów wyborczych
W okręgu numer 75 obejmującym miasta Tychy i Mysłowice oraz powiat bieruńsko-lędziński została wybrana wiceprezeska partii Wiosna Gabriela Morawska-Stanecka (KW SLD). Poparło ją 50,93 proc. głosujących. Jej kontrkandydat, senator minionej kadencji, Czesław Ryszka (PiS), otrzymał poparcie 49,07 proc. wyborców. Na Morawską-Stanecką głosowały 64 tys. 172 osoby, a na Ryszkę 61 tys. 823 wyborców.
Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości domagał się ponownego przeliczenia głosów. Protest wyborczy PiS w tym okręgu w zeszłym tygodniu negatywnie zaopiniowała Państwowa Komisja Wyborcza. To jeden z sześciu protestów wyborczych złożonych przez KW Prawo i Sprawiedliwość.
Autor: js//kg / Źródło: TVN24, PAP