Rzecznik Praw Pacjenta o śmierci 2,5-latki: Zawiódł człowiek

Rzecznik Praw Pacjenta wszczęła postępowanie wyjaśniające w związku ze śmiercią 2,5-latki
Rzecznik Praw Pacjenta wszczęła postępowanie wyjaśniające w związku ze śmiercią 2,5-latki
Źródło: tvn24

W mojej ocenie zawiódł człowiek - stwierdziła Krystyna Kozłowska, Rzecznik Praw Pacjenta, odnosząc się w ten sposób do sprawy śmierci 2,5-letniej dziewczynki, która nie otrzymała na czas pomocy lekarskiej. Poinformowała, że jej Biuro prowadzi już w tej sprawie postępowanie wyjaśniające.

W opinii Kozłowskiej, pierwsza rozmowa dyspozytorki stacji pogotowia z matką 2,5-latki była zbyt pobieżna.

- Jeśli słyszymy o drgawkach, wymiotach, biegunce, musimy pamiętać, że może dojść do odwodnienia, które może być groźne dla zdrowia - powiedziała Kozłowska.

Według Kozłowskiej, dyspozytor powinien zadawać pytania, które pozwolą mu podjąć decyzję: wysyłamy karetkę, czy też nie.

Dodała, że istotniejsze zwłaszcza w przypadku zdrowia dziecka, które potrafi się zmienić z minuty na minutę. - Stąd to uwrażliwienie, wyczulenie jest niezwykle istotne - zaznaczyła.

"Należało podjąć inną decyzję"

Kozłowska skrytykowała też postępowanie lekarza nocnej i świątecznej pomocy medycznej, który odmówił przyjazdu do chorej 2,5-latki.

W jej opinii, powinien wziąć pod uwagę to, że rodzice dziecka nie mają samochodu i nie mogli sami go przywieźć do przychodni.

- Należało tu podjąć inną decyzję. Będąc na miejscu lekarza, starałabym się pomóc i zadzwoniłabym do szpitala lub na pogotowie i powiedziałabym, jaki jest stan zdrowia (dziecka - red.) - powiedziała Kozłowska, dodając, że lekarz mógł pomóc dziecku, gdyby jednak zdecydował się przyjechać na wezwanie.

Kozłowska poinformowała, że rozmawiała już o sprawie z ministrem zdrowia. Ale, jak podkreśliła, bez względu na to, jaki tworzylibyśmy system ochrony zdrowia, jeśli ktoś nie dopełni swoich obowiązków, możemy mieć zawsze do czynienia z tragicznym finałem.

Dodała, że jeśli lekarz nocnej i świątecznej pomocy medycznej odmówi udzielenia pomocy należy do godz. 21 powiadomić Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Zaś w przypadku, gdy pogotowie odmówi przyjazdu, należy poprosić o rozmowę z lekarzem dyżurnym z pogotowia.

- Proszę nie odpuszczać, nie moża pozwolić, aby się powtórzyła taka tragiczna sytuacja - podkreśliła.

Prokuratorskie śledztwo

Prokuratura w Skierniewicach prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 2,5-latki. Śledczy ustalają, czy śmierć dziecka mogła być efektem błędów medycznych.

Zawiadomienie w tej sprawie skierował do prokuratury łódzki Szpital Kliniczny nr 4 im. Marii Konopnickiej, do którego dziewczynka trafiła w stanie krytycznym.

Wcześniej rodzice dwukrotnie wzywali pogotowie, karetka przyjechała dopiero za drugim razem. Według ustaleń śledczych przyjazdu odmówił też lekarz nocnej i świątecznej pomocy medycznej.

Autor: MAC/ ola / Źródło: tvn24.pl

Czytaj także: