Zmiany prawne, które były przyjmowane przez rząd w ciągu ostatnich lat, budzą poważne zastrzeżenia konstytucyjne - mówiła w "Faktach po Faktach" kandydatka społeczna na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Jak dodała, wierzy, że urząd RPO pozostanie apolityczny.
Kadencja obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara zgodnie z konstytucją kończy się 9 września. Kandydaturę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na nowego RPO zgłosiły w Sejmie kluby: Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Szans na jej poparcie nie widzi PiS, który planuje zgłosić własnego kandydata. Nad podobnym wariantem zastanawia się klub Koalicji Polskiej-PSL-Kukiz15.
"Wierzę, że zwycięży zasada, że urząd RPO powinien pozostać urzędem apolitycznym"
Jak mówiła w piątek Rudzińska-Bluszcz w "Faktach po Faktach", wystawienie jej kandydatury, którą poparło około 370 organizacji społecznych, to "wielkie święto społeczeństwa obywatelskiego".
- Głęboko wierzę, że zwycięży zasada, że urząd Rzecznika Praw Obywatelskich powinien pozostać urzędem apolitycznym, taką ziemią niczyją. Wierzę, że ta idea, która jest propagowana przez organizacje społeczne i w którą ja wierzę, zwycięży i przekona większość rządzącą - mówiła.
Rudzińska-Bluszcz przyznała też, że wysłała prośbę o spotkanie "do wszystkich klubów i kół parlamentarnych już w zeszłym tygodniu, a w tym tygodniu wysłałam indywidualne listy do wszystkich posłów, posłanek, senatorów i senatorek". Jak dodała, widziała się już między innymi z przedstawicielem klubu Zjednoczonej Prawicy.
"Wiem, jak ważne dla obywatela jest niezależne sądownictwo i niezawisłość sędziowska"
Zdaniem Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz "zmiany prawne, które były przyjmowane przez rząd przez ostatnie pięciu lat budzą poważne zastrzeżenia konstytucyjne". - To jest potwierdzone w opiniach instytucji europejskich, ale i krajowych - zwróciła uwagę.
- Artykuł 2 [konstytucji - red.], który stanowi, że "Polska jest demokratycznym państwem prawnym", jest fundamentem naszego ustroju, kluczowym przepisem, który jest zabezpieczeniem dla wszystkich praw i wolności obywatelskich w Polsce - mówiła.
Jej zdaniem, "bez realizacji demokratycznego państwa prawnego nie ma pełnej ochrony dla praw i wolności obywatelskich".
Zapytana o to, czy zasada ta nadal obowiązuje w Polsce, kandydatka na RPO odpowiedziała, że "mamy demokrację w Polsce, natomiast istnieją poważne wątpliwości odnośnie niektórych zmian legislacyjnych podejmowanych w ciągu ostatnich lat". Tu wymieniła sposób przeprowadzenia reformy sądownictwa, zmiany w Trybunale Konstytucyjnym oraz w Sądzie Najwyższym.
- Wiem, jak ważne dla obywatela jest niezależne sądownictwo i niezawisłość sędziowska. To jest kwestia kluczowa. W Polsce są jeszcze niezawisłe sądy, natomiast wszystkie tendencje do podporządkowania wymiaru sprawiedliwości aktualnie rządzącej większości uważam za niebezpieczne - dodała.
"Nie ma mojej zgody na nienawiść w sferze publicznej"
Kandydatka na RPO była również pytana o to, jak zamierza reagować na "atakowanie" osób ze środowiska LGBT. - Nie ma mojej zgody na nienawiść w sferze publicznej, na nienawiść również homofoniczną, z którą mamy do czynienia od dłuższego czasu - powiedziała.
- Mamy do czynienia z dwoma zagadnieniami. Pierwszym jest w ogóle ochrona mniejszości w Polsce. Mniejszością są także samotni rodzice, osoby żyjące na skraju ubóstwa, czy osoby niepełnosprawne. Standard ochrony mniejszości jest odpowiedzialnością państwa w demokratycznym społeczeństwie - zaznaczyła.
Jak dodała, "zupełnie inną kwestią jest to, że przepisy prawa nie są dostosowane do chronienia wszystkich grup zgodnie z zasadą równości wobec prawa, przed nienawiścią".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24