Nigdy nie podjęto choćby wstępnych czynności dyscyplinarnych wobec sędziów w związku z działaniami stanowiącymi krytykę ustawy o Sądzie Najwyższym - oświadczył w "Faktach po Faktach" rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab. Ocenił jednak, że "szereg osób wykonujących zawód sędziego podejmuje akcje o charakterze politycznym". - Proszę nie utożsamiać tego rodzaju akcji z krytyką władzy - powiedział.
Zastępca powołanego przez Zbigniewa Ziobrę rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Piotra Schaba wszczął w środę postępowanie wobec prezesa Iustitii Krystiana Markiewicza i przedstawił mu 55 zarzutów przewinień dyscyplinarnych.
Sędzia Schab powiedział w piątkowych "Faktach po Faktach", że sędzia Markiewicz "otrzymał szereg zarzutów dyscyplinarnych za publiczne nawoływanie do łamania prawa" oraz "za publiczne nawoływanie do powściągania się poszczególnych sędziów od prawnych czynności służbowych, także w relacjach z Izbą Dyscyplinarną, ale nie tylko".
- Chodzi tutaj także o publiczny apel do sędziów sądów dyscyplinarnych w kraju, niebędących sędziami Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, o zaniechanie ich czynności - dodał.
Schab: oczywiście nie postawiłbym zarzutów sędziom Sądu Najwyższego
Izba Pracy Sądu Najwyższego w czwartek stwierdziła między innymi, że Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej. Zapytany, czy w związku z tym wszcząłby, tak jak wobec Markiewicza, postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów, którzy wydali czwartkowy wyrok, rzecznik oświadczył, że "utożsamienie słów pana sędziego Krystiana Markiewicza (...) z wyrokiem Sądu Najwyższego, jest błędne, jest tezą wadliwą".
- Jeśli miałbym odpowiedzieć na to pytanie, czy postawiłbym zarzuty dyscyplinarne sędziom Sądu Najwyższego, to odpowiedź brzmi: oczywiście nie postawiłbym, także wówczas, gdy byłbym rzecznikiem dyscyplinarnym Sądu Najwyższego - zapewnił.
"Sędziowie mają prawo zabrać głos"
Schab przekonywał, że wszczynanie postępowań wobec sędziów zadających pytania prejudycjalne nie ma na celu spowodowania tak zwanego "efektu mrożącego" wobec środowiska sędziowskiego.
Zaznaczył, że w takich przypadkach "nigdy nie wszczęto postępowania dyscyplinarnego", a jedynie postępowanie wyjaśniające. - Demonizowanie efektu mrożącego, gdy chodzi o korporację sędziowską jest chybione. Sędziowie nie ulegną efektowi mrożącemu, są zbyt wysoko kwalifikowaną grupą ludzi - uznał. Odpowiadając na pytanie prowadzącego, Piotr Schab zaznaczył, że "nie chce generalizować", czy sędziowie, którzy biorą udział w protestach pod hasłem obrony praworządności mieszają się do władzy i działają wbrew interesowi publicznemu. - Niestety jest tak, że szereg osób wykonujących zawód sędziego podejmuje akcje o charakterze politycznym. Proszę nie utożsamiać tego rodzaju akcji z krytyką władzy, krytyką, do której w moim przekonaniu sędzia jest uprawiony wówczas, gdy rozstrzygane są zagadnienia tyczące się wprost służby sędziowskiej - tłumaczył. - Sędziowie wówczas mają prawo zabrać głos - dodał.
- Nigdy nie podjęto choćby wstępnych czynności dyscyplinarnych wobec sędziów w związku z działaniami stanowiącymi krytykę ustawy o Sądzie Najwyższym - zapewnił.
Schab: sędzia Juszczyszyn uchybił godności sędziego i nadużył swojej władzy
Zastępca Schaba pod koniec listopada wszczął postępowanie dyscyplinarne przeciwko Pawłowi Juszczyszynowi, sędziemu Sądu Rejonowego w Olsztynie, który wezwał dyrektora Kancelarii Sejmu do dostarczenia w ciągu tygodnia utajnionych list poparcia kandydatów do KRS.
Schab tłumaczył w programie, że "szkodliwość" jego czynu "polega na podjęciu próby zdyskredytowania tytułu do orzekania sędziego".
- Próba sięgnięcia po argumentację godzącą w niezawisłość sędziowską, bo niezawisłość sędziowska oznacza także prawo do swobodnego i zgodnego z prawem wykonywania zawodu, jest bezprawiem i to bezprawiem jaskrawym - podkreślił.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów przyznał, że nie widzi powodu stawiania zarzutów dyscyplinarnych Juszczyszynowi za samo żądanie publikacji list KRS, jednak według niego sędzia ten uchybił godności sędziego i nadużył swojej władzy.
Rzecznik dyscyplinarny o "storpedowaniu" prac sędziów
W programie przypomniano, że sędzia Juszczyszyn upomniał się o ujawnienie list, których treść miałaby znaczenie dla ustalenia prawidłowości wyboru nowej Krajowej Rady Sądownictwa, a także wskazanych przez nią sędziów. - Jeżeli otworzymy taką przestrzeń do weryfikowania, wówczas storpedujemy pracę orzeczniczą sędziów - skomentował Schab. - Dostrzegam pokusę otworzenia płaszczyzny dyskusji o Krajowej Radzie Sądownictwa, ale dyskusji o tym podjąć nie mogę w chwili obecnej - zaznaczył rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych.
Autor: akw/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24