- MSZ było poinformowane o wizycie Anny Fotygi w USA i uznało ją za niewskazaną - stwierdził w rozmowie z tvn24.pl rzecznik ministerstwa Piotr Paszkowski. Czyżby rząd miał problemy z komunikacją? W rozmowie z piątkowym "Dziennikiem" szef gabinetu politycznego premiera mówił, że nic nie wiedział o wyjeździe.
- Kancelaria prezydenta poinformowała MSZ o wizycie minister Fotygi w Stanach Zjednoczonych. Ale nie można powiedzieć, że była ona z nami uzgadniana - uściślił Paszkowski. Jak dodał, minister Radosław Sikorski negatywnie ustosunkował się do podróży szefowej kancelarii. W przekazanym jej oświadczeniu napisał, że MSZ uważa taką wizytę za niewskazaną na "obecnym, delikatnym etapie" negocjacji z Waszyngtonem.
Nowak: nic nie wiedzieliśmy
Jednak w rozmowie z piątkowym "Dziennikiem" szef gabinetu politycznego Donalda Tuska Sławomir Nowak stwierdził: - My nic nie o tym wyjeździe nie wiedzieliśmy. Gdy się okazało, że pani Fotyga jest w Waszyngtonie, pomyślałem, że może skusił ją niski kurs dolara i pojechała na zakupy! - dodał.
Dziś Kancelaria Prezydenta wyraziła zdziwienie słowami Nowaka (CZYTAJ WIĘCEJ).
Szefowa Kancelarii Prezydenta przebywa w Stanach Zjednoczonych od wtorku.Według źródeł PAP z Pałacu Prezydenckiego, minister pojechała do Waszyngtonu, gdyż negocjacje w sprawie tarczy antyrakietowej "stanęły w martwym punkcie", a prezydent chciałby się aktywniej w nie włączyć. (CZYTAJ WIĘCEJ O WIZYCIE FOTYGI)
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP