Rosyjski balon wleciał z obwodu królewieckiego w polską przestrzeń powietrzną i opuścił polskie terytorium po ponad czterech godzinach - poinformowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Zapewniono, że obiekt był monitorowany i "nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa".
Jak informuje Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, rosyjski balon wleciał z obwodu królewieckiego w polską przestrzeń powietrzną około godziny 15.30 na północ od Kętrzyna i tuż przed godziną 20 przewidywano, że opuści polskie terytorium. "Prawdopodobieństwo wlotu obiektu zostało wcześniej zgłoszone przez służby Federacji Rosyjskiej" - informowano.
"Wstępne oceny wskazują na utratę przez stronę rosyjską kontroli nad jednym z aerostatów ochrony obiektów w Obwodzie Królewieckim. Obiekt jest monitorowany w sposób ciągły przez systemy rozpoznawcze SZ RP i nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa" - poinformowało przed godz. 20 Dowództwo Operacyjne RSZ na platformie X.
Jak dodano, "w związku z możliwymi negatywnymi skutkami związanymi z próbą jego zniszczenia w polskiej przestrzeni powietrznej, dowódca operacyjny podjął świadomą decyzję o nieużywaniu uzbrojenia przeciwko obiektowi".
Przed godziną 18 Dowództwo informowało, że balon przemieszczał się "w przestrzeni powietrznej województwa warmińsko-mazurskiego w kierunku wschodnim". Nie wskazano, o jaki rodzaj balonu chodzi.
W nawiązaniu do komunikatu dotyczącego balonu poruszającego się w polskiej przestrzeni powietrznej, informujemy, że obiekt przekroczył granicę Polski około godz. 15.30 na północ od miejscowości Kętrzyn i opuści naszą przestrzeń około godz. 20.00.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) June 20, 2024
Wstępne oceny wskazują na… pic.twitter.com/j2DZTZoYH5
Wojewoda: akcja hybrydowa trwa
We wtorek wojewoda warmińsko-mazurski Radosław Król poinformował, że władze regionalne chcą, by w ramach Tarczy Wschód na granicy z obwodem królewieckim powstało kolejnych 19 wież obserwacyjnych.
- Chcemy, by już jesienią pierwsze prace na granicy wschodniej następowały, zapotrzebowanie zostało zgłoszone - powiedział we wtorek na antenie Radia Olsztyn Radosław Król. Dodał, że "musimy poprawić infrastrukturę wzdłuż granicy, osłonić pas wzdłuż granicy, bo jest śródleśny".
Wojewoda przyznał, że na granicy z Rosją obserwowany jest "duży problem z nasileniem się obserwatorów z pozycji drona i balonów meteorologicznych". - Są nagabywane osoby przekraczające legalnie granicę (z Rosją - red.), które mają niemieckie czy izraelskie paszporty. Są pytani o zdjęcia, akcja hybrydowa trwa - powiedział.
Trzy balony meteorologiczne z rosyjskimi napisami odnaleziono w regionie w marcu, pojawiły się wówczas podejrzenia, że są to urządzenia szpiegowskie. Po zbadaniu urządzeń przez biegłych stwierdzono, że są to wyłącznie balony meteorologiczne i prokuratury umorzyły prowadzone w tej sprawie postępowania.
Wojewoda poinformował, że na granicy polsko-rosyjskiej nie ma presji migracyjnej, od początku roku odnotowano pięć nielegalnych przekroczeń tej granicy.
Lądowy odcinek granicy między Polską a Rosją w całości przebiega przez woj. warmińsko-mazurskie.
Program Tarcza Wschód ma być realizowany w latach 2024-2028, przewidziano na niego 10 mld zł. Zawiera przygotowanie do obrony terenów przygranicznych poprzez zwiększenie tzw. zdolności przeciwzaskoczeniowych, w tym budowę systemu wykrywania, ostrzegania i śledzenia opartego na sieci stacji bazowych, wysuniętych baz operacyjnych (hubów logistycznych), sieci bunkrów/ukryć dla systemów rażenia oraz rozwinięcie infrastruktury na potrzeby systemów antydronowych.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: GoogleMaps