Coraz więcej chorych na anoreksję. Alarmujące statystyki

kobieta lustro anoreksja shutterstock_2109595118
Rośnie liczba osób chorujących na anoreksję
Źródło: TVN24
Osoba chorująca na anoreksję boi się jedzenia. Widzi skutki - nie może chodzić, traci zęby i włosy - a jednak nie cofa się przed tym. Statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia pokazują niestety, że liczba chorych stale rośnie. Nawet ćwierć z nich umiera. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Agata studiuje prawo europejskie na francuskim uniwersytecie. Zaczęła chorować, gdy miała 13 lat. - Na początku po prostu pomijałam śniadanie, jadłam coraz mniej na to śniadanie, później nic w ogóle nie jadłam. Później, gdy byłam w szkole, mówiłam rodzicom, że zjadłam kanapkę, a jednak ją wyrzuciłam albo dałam koleżance, albo psu. I tak się powoli kumulowało - mówi 21-latka.

Oglądaj najnowsze wydania programu "Polska i Świat" >>>

Agata zawsze świetnie się uczyła - zna język francuski, hiszpański i angielski. Dodatkowo chodziła do szkoły muzycznej. W szkole jednak nie była akceptowana wśród rówieśników.

- Myślałam, że będę bardziej akceptowana, gdy schudnę. Początkowo to odchudzanie dało mi poczucie dużej energii. Patrzyłam w lustro i widziałam lepszą wersję siebie. Rodzicom mówiłam, że po prostu wprowadziłam lepsze nawyki - opowiada Agata.

Zaburzenia odżywiania nasiliły się pod koniec podstawówki - przez stres, który towarzyszył jej w szkole. - Akurat wtedy chciałam iść do jednego z lepszych liceów w Bydgoszczy. Pchałam do przodu i miałam średnią prawie 6.0 - podkreśla studentka.

Później niejedzenie ułatwiała pandemia. Dziewczyna wstawała wtedy jak najpóźniej, by nie zjeść w ciągu dnia za dużo, zaczęła sama gotować. Gdy rodzice zorientowali się, co się dzieje - błagali by zaczęła jeść. Była u kilku psychologów, ale to były nieudane próby. W najtrudniejszym momencie ważyła połowę tego co wcześniej.

- Cieszyłam się, kiedy weszłam po schodach, kiedy udało mi się wejść do wanny, przeskoczyć, przejść przez ten murek, kiedy udało mi się pójść na spacer. Bardzo mi serce biło, w momencie każdego ruchu, nawet wstaniu z łóżka - mówi Agata.

OGLĄDAJ: Anoreksja w izolacji. "Samotność jest największym wrogiem"
pc

Anoreksja w izolacji. "Samotność jest największym wrogiem"

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Rośnie liczba zmagających się z anoreksją

Według danych NFZ liczba osób zmagających się z anoreksją stale rośnie. W 2010 roku takich osób było 921, w 2024 niemal trzy razy więcej - 2682. Zdecydowanie częściej chorują dziewczyny i szacuje się, że anoreksja, jeśli nie udzieli się pomocy na czas, może skończyć się śmiercią nawet dla 25 procent chorujących.

- Poza przyczynami śmierci, związanej z powikłaniami w zakresie objawów somatycznych, to jedna trzecia dziewcząt chorujących na jadłowstręt psychiczny, umiera w wyniku śmierci samobójczej i to też chciałam wyraźnie zaznaczyć - mówi konsultantka krajowa w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży dr Aleksandra Lewandowska.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Perfekcjonistki. Depresja systemu

To złożone zaburzenie, które ma podłoże zarówno genetyczne czy biologiczne, ale też ogromny wpływ ma na nie kształtująca się osobowość dziecka i to jak działa rodzina chorującej.

- Funkcjonuje bardzo często niespójny komunikat, zaprzeczanie związane z występującym konfliktem w rodzinie. Bardzo często jest skłonność do idealizowania rodziny. Na zewnątrz ma być idealnie - podkreśla dr Aleksandra Lewandowska.

Terapeuci w swoich gabinetach często widzą dziewczęta, które mają niską samoocenę, a jednocześnie ogromną potrzebę bycia najlepszymi.

- Od olimpiady z matematyki do olimpiady z polskiego, po idealne pływanie, po jazdę konną. Nie da się opisać słowami, o jakim poziomie perfekcji my rozmawiamy - zwraca uwagę terapeutka i autorka książki o zaburzeniach odżywiania Joanna Buraczek.

Niestety, mimo wprowadzanej reformy psychiatrii dzieci i młodzież, wciąż zdarza się, że młodzi pacjenci muszą poczekać na miejsce u psychologa, psychiatry czy w oddziale stacjonarnym.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Smażone na wodzie. Gdy karmimy się wyłącznie myślą o jedzeniu

OGLĄDAJ: Perfekcjonistki
anoreksja

Perfekcjonistki

Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

"Zapierałam się rękami o zagłówek fotela"

Młode osoby przyznają, że same przez długi czas nie chciały się leczyć. Tak było w przypadku Agaty - nawet wtedy, gdy było tak źle, że jej życie było zagrożone - została wtedy skierowana do szpitala, gdzie była karmiona za pomocą sondy.

- Zapierałam się rękami o zagłówek fotela, ale tata mnie później wyciągał i niósł mnie na rękach do szpitala - wspomina studentka.

W tamtym czasie wielkiego wsparcia udzieliła jej mama, ale Agata czuła, że sama musi znaleźć w sobie motywację do zmiany swojego życia - chciała iść na studia, chciała w przyszłości mieć dzieci.

- Przytyłam, ale jednocześnie mam studia, mam rodzinę, którą kocham, a wcześniej nie miałam tych uczuć i to dla mnie jest życie. Mam wszystko - podkreśla Agata.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: