Rosja stoi za problemami polskich rolników i wykorzystuje ich protesty na swoje potrzeby – powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa i dezinformacji dr Andrzej Kozłowski. Prezeska Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska dodała, że to Rosja, a nie Ukraina, obniża ceny polskiego zboża.
Premier Donald Tusk odnosząc się do kontrowersyjnych transparentów podczas protestów rolników stanowczo potępił zachowania, które wspierają Władimira Putina i rosyjską agresję na Ukrainę.
- Nie możemy pozwolić na to, aby przy granicy polsko-ukraińskiej, korzystając z protestów rolników, aktywni byli ci, którzy jawnie i bezwstydnie wspierają Putina, służą propagandzie rosyjskiej i kompromitują państwo polskie, kompromitują nas, Polaków, i kompromitują także protestujących – stwierdził szef rządu.
Ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa i dezinformacji dr Andrzej Kozłowski powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24, że "Rosja wykorzystuje protest polskich rolników". – Ale nie tylko polskich rolników, bo taka sytuacja miała miejsce w Niemczech, we Francji, czy ostatnio w Czechach – zwrócił uwagę.
- Rosja będzie wykorzystywała każde tego typu protesty społeczne. To się również działo przy protestach żółtych kamizelek we Francji czy ruchu separatystycznego w Katalonii – wyliczał.
- Wszędzie, gdzie można pogłębić problemy społeczne, polaryzować społeczeństwa, niszczyć wspólnotę tam Rosja będzie to robiła różnymi narzędziami i metodami – dodał.
Dr Kozłowski o metodach działania rosyjskiej propagandy
- Pierwsza obserwacja to jest aktywność w mediach społecznościowych. Wszyscy w nich jesteśmy i żyjemy mediami społecznościowymi. Tu mamy mnóstwo profili i kont na Twitterze, Facebooku czy w innych mediach społecznościowych, które szerzą dezinformację związaną z tymi wydarzeniami – wyjaśnił.
Dr Andrzej Kozłowski zwrócił uwagę, że również niektóre osoby, które stoją na czele protestów rolniczych mogą być "w jakiś sposób związane z pewnymi sieciami czy ludźmi, którzy wzbudzają pewne kontrowersje".
– To są osoby, które są związane z radykalnymi partiami politycznymi czy ruchami politycznymi. Ich wypowiedzi odnośnie wojny rosyjsko-ukraińskiej są niejednoznaczne – wskazał.
Piątkowska: za problemami polskich rolników stoi Rosja, a nie Ukraina
Prezeska Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska wskazała, kto stoi za problemami polskich rolników. – Trzeba to bardzo wyraźnie powiedzieć i odczarować pewne mity, które krążą. Za kłopotami od początku do końca stoi zdecydowanie Rosja, a nie Ukraina – zapewniła.
- To Rosja wywołała wojnę i to Rosja, a nie Ukraina, obniża ceny polskiego, czy europejskiego zboża i generalnie ceny zboża na międzynarodowym rynku – powiedziała i wyjaśniła, że ceny zboża w Polsce są odzwierciedleniem cen na rynkach międzynarodowych.
- Rosja gra infrastrukturą żywnościową, transportową, silosami, bezpieczeństwem żywnościowym. Rosja gra podażą zboża, sprzedaje swoje zboże oraz zboże, które ukradła Ukrainie. Sprzedaje je na rynkach międzynarodowych po cenach dumpingowych, o 20-30 dolarów niżej za tonę niż cena polskiej pszenicy. To ma wpływ na rynki międzynarodowe – dodała.
Piątkowska: to jest również nasz żywotny interes
Monika Piątkowska zwróciła uwagę, że rosyjskie zboże znajduje się na europejskich rynkach, ponieważ żywność nie jest objęta sankcjami. – Porównując rok do roku, to na terenie Unii Europejskiej zboża rosyjskiego jest więcej niż w roku 2022 – zwróciła uwagę.
Prezeska Izby Zbożowo-Paszowej stwierdziła, że "tranzyt przez Polskę i kraje przyfrontowe powinien iść cały czas". - Nie możemy dopuścić do tego, aby Rosja zaczęła wypychać z rynków międzynarodowych zboża Unii Europejskiej i zboża Ukrainy. To jest również nasz żywotny interes – dodała.
Źródło: TVN24