Najpierw wybory, potem komisja śledcza. Już w Sejmie, w którym bezwzględną większość ma PO (ewentualnie w koalicji z PSL) - taki polityczny scenariusz kreśli Jan Rokita (PO) w "Magazynie 24 godziny".
- Nie wydaje mi się żeby jakiekolwiek umowy PO-PiS były możliwe - tak Rokita skwitował postulat premiera. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że poda się do dymisji, jeśli Tusk zagwarantuje, że PO chce rozwiązania Sejmu i wyborów.
- To jakaś szkolna wymówka, uczniowski odruch - ktoś coś przeskrobał i ucieka. Ucieka w wybory - podsumował Rokita. - Zresztą PiS wykazuje w ten sposób instynkt samozachowawczy. SLD trwał do ostatniego dnia i przegrał - dodał.
Szalony pomysł Leppera Propozycja Andrzeja Leppera - niech PO wyłoni premiera i stworzy rząd, a w konstruktywnym wotum nieufności poprą go pozostałe ugrupowania opozycyjne z Samoobroną na czele - również nie znalazła uznania w oczach Rokity. - To szalony pomysł. Nie będziemy się układać z Samoobroną i LPR. Naszym celem jest samodzielne rządzenie po wyborach - stwierdził.
Według Rokity wzięcie przez PO - lub PO razem z PSL, "niekwestionowanym partnerem Platformy" - bezwzględnej większości mandatów jest celem "ambitnym, ale realnym".
A co jeśli SLD nie zagłosuje 7 września za samorozwiązaniem Sejmu? - Sojusz ma różne wady, ale nigdy nie była to partia samobójców, jak na przykład LPR - uważa Rokita. - Jego wyborcy by tego nie zrozumieli. Argumenty, że chcą najpierw komisji śledczych, są niewiarygodne: każdy rozsądnie myślący wie, że dopóki Ludwik Dorn jest marszałkiem Sejmu, komisji nie będzie - dodał.
Ziobro powinien podać się do dymisji Konflikt na linii były szef MSWiA-minister sprawiedliwości Rokita podsumował krótko. - Jeśli 10 procent z tego, co mówi Janusz Kaczmarek jest prawdą, Zbigniew Ziobro powinien podać się do dymisji. Ziobro to bardzo młody, bardzo ambitny, pozbawiony wewnętrznego spokoju człowiek. Podobnie jak Antoni Macierewicz i Zbigniew Wassermann, szalenie emocjonalnie rozedrgany. Problem tkwi w tym, że takim ludziom dano władzę w Polsce - uważa Rokita.
- A Ziobro odejdzie po wyborach, najpewniej jeszcze przed wyborami. Odwołamy go na następnym posiedzeniu - podsumował polityk PO.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24