- To są dwie prymitywne, zwulgaryzowane narracje ordynowane nam przez dwie dominujące partie, byśmy się nawzajem walili tymi hasłami po pyskach - tak o Platformie Obywatelskiej i Prawie i Sprawiedliwości mówi w wywiadzie dla "Uważam Rze" Jan Rokita. Oceniając styl rządzenia obecnej ekipy stwierdził: "PO to formacja, która daleko bardziej ceni dziś spryt niż honor".
W rozmowie z dziennikarzami gazety Jan Rokita przyznaje, że PO i PiS skrajnie interpretują rzeczywistość, ale on jednoznacznie te interpretacje odrzuca,
To oczywiste, że Polska nie jest zieloną wyspą szczęśliwości. I również w sposób oczywisty Polska nie upada, nie mamy do czynienia z zanikiem polskiej państwowości. To są dwie prymitywne, zwulgaryzowane narracje ordynowane nam przez dwie dominujące partie, byśmy się nawzajem walili tymi hasłami po pyskach Jan Rokita
"Wyjść z opałów sprytem, chytrością, cwaniactwem"
Pytany o styl rządzenia obecnego gabinetu oświadcza, że nigdy "systemu politycznego stworzonego przez Donalda Tuska" nie definiował jako "niepoważnego".
Przyznaje jednak, że ma on "kilka niedobrych cech". "Po pierwsze, system Tuska rozumie władzę jako panowanie nad ludźmi, a nie rządzenie instytucjami. (…) Po drugie, w systemie Tuska władza nie stawia otwarcie czoła wyzwaniom i problemom; raczej chce wyjść z opałów sprytem, chytrością, cwaniactwem. Wbrew deklaracji ideowej PO to formacja, która daleko bardziej ceni dziś spryt niż honor. Stąd takie częste próby przeczekania kłopotów czy wykiwania różnych grup społecznych" - wymienia Rokita.
Eliminacja przeciwników
Po trzecie, zdaniem byłego polityka, mankamentem w systemie rządzenia obecnego premiera jest to, że "pierwszym celem i obowiązkiem lidera jest eliminacja potencjalnej konkurencji wewnętrznej, likwidowanie realnych lub urojonych kandydatów do przywództwa".
W systemie Tuska władza nie stawia otwarcie czoła wyzwaniom i problemom; raczej chce wyjść z opałów sprytem, chytrością, cwaniactwem. Wbrew deklaracji ideowej PO to formacja, która daleko bardziej ceni dziś spryt niż honor Jan Rokita
Według niego takie działania doprowadziły w partii do "absolutnej dominacji lidera" i powstania "rozległego, neofeudalnego systemu politycznego wasalstwa i lizusostwa".
Co osłabia "jakość rządzenia"?
Rokita uważa też, że dobór partnerów w rządzeniu w PO "wynika głównie z planów rozstawiania własnych wasali i klientów bądź neutralizacji lub pozbawiania zwolenników wyimaginowanych najczęściej wrogów wewnętrznych".
"To rzecz jasna osłabia jakość rządzenia" – podsumowuje były polityk PO. Choć przyznaje, że przyjęcie takiego systemu władzy daje Donaldowi Tuskowi stabilną pozycję lidera. "Taki śmieszny trochę efekt bonapartystyczny" – uznaje Rokita.
Tuskizm to przede wszystkim bezstronny system uzależniania i podporządkowywania sobie ludzi. To jest powód, dla którego premier Tusk przejdzie do historii Jan Rokita
Reforma emerytalna? "Europejska moda"
Na pytanie czy Donald Tusk umie rządzić, Jan Rokita mówi: "Tusk programowo odrzuca sztukę rządzenia jako sztukę inną niż manipulowanie ludźmi". Dlatego, jak ocenia, "tak nietrafne jest oczekiwanie od niego zdolności modernizowania państwa".
Zdaniem Rokity, uznawanie za przejaw wspomnianej modernizacji kraju planów reformy emerytalnej to błąd, bo to po prostu przejaw "europejskiej mody" i spełnianie "oczekiwań rynków finansowych".
Według byłego posła obecnemu rządowi, w tym naturalnie jego szefowi, sprzyja sytuacja gospodarcza. "Trafił na dobry trend w polskiej ekonomii. Ma szczęście" – stwierdza Rokita.
Czyli gdy słupki się zmienią, Polacy przestaną lubić Tuska? – pytają dziennikarze. "To niemal pewne. Jak bowiem wszystko idzie dobrze, sprawy idą same do przodu, ludzie są zadowoleni, to system Tuska profituje potężną koncentracją władzy. Negatywne cechy systemu ujawniają się w chwili pierwszych trudności" – mówi Rokita.
Pytany na koniec czy planuje powrót do polityk oświadczył: „O nie! Na razie wracam do moich studentów.”
Źródło: "Uważam Rze"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24