Szef PO Donald Tusk po rezygnacjach generałów Rajmunda Andrzejczaka i Tomasza Piotrowskiego przekazał, że ma informacje o "dymisjach kolejnych 10 wysokich oficerów Dowództwa Generalnego". "Żaden z wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie podał się do dymisji" - niedługo później zakomunikowała ta jednostka. Wieczorem agencja Reutera poinformowała tymczasem, że rzecznik dowództwa potwierdził, że faktycznie 10 innych oficerów odeszło ze służby, ale "nie byli wysocy rangą".
Szef PO Donald Tusk we wtorek odniósł się na konferencji prasowej do rezygnacji ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generała Rajmunda Andrzejczaka oraz ze stanowiska dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych generała broni Tomasza Piotrowskiego.
CZYTAJ TEŻ: Generał Wiesław Kukuła o rezygnacji polskich dowódców: Smutno mi. Bardzo ich sobie cenię
Tusk: otrzymałem informację o dymisjach kolejnych 10 wysokich rangą oficerów
- Przed chwilą otrzymałem informację o dymisjach kolejnych 10 wysokich oficerów Dowództwa Generalnego - powiedział szef PO Donald Tusk.
- To wszystko dzieje się w sytuacji, kiedy trwa wojna za naszą wschodnią granicą, a na Bliskim Wschodzie narasta konflikt, który może lada godzina zmienić się w konflikt globalny. Szczególnym kontekstem dla tej sytuacji jest fakt, że za sto godzin odbędą się w naszym kraju wybory parlamentarne - mówił.
- Jak nigdy w ostatnich latach potrzebujemy poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Zwracam się w związku z tym do wszystkich oficerów i generałów Wojska Polskiego o zachowanie zimnej krwi i maksimum odpowiedzialności - powiedział Tusk.
ZOBACZ TEŻ: Kim jest generał Tomasz Piotrowski? Rezygnacja dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych
Donald Tusk o dymisjach oficerów
Donald Tusk mówił, że "chyba wszyscy w Polsce rozumiemy powody, dla których tak wielu żołnierzy, oficerów i generałów ma dosyć sytuacji, jaka zapanowała w ostatnich latach, a szczególnie miesiącach, w relacjach między partyjną władzą a Wojskiem Polskim". - Ale za kilka dni jest realna szansa, że rządy prawa i rządy konstytucji wrócą także do tej sfery naszego życia publicznego - powiedział Tusk.
- Najważniejszym zadaniem dzisiaj, i o to gorąco apeluję także do pana prezydenta, jest szybkie poinformowanie opinii publicznej o tym, co się zdarzyło, o wszystkich powodach tego narastającego chaosu w polskich siłach zbrojnych. Tego oczekuje opinia publiczna i to jest warunek uzyskania poczucia bezpieczeństwa i stabilności - kontynuował.
Tusk: partyjne wpływy i partyjne interesy w Wojsku Polskim zakończą się po 15 października
- Wszystkim tym politykom, którzy zapomnieli o słowach konstytucji, przypomnę artykuł 26: "siły zbrojne zachowują neutralność w sprawach politycznych oraz podlegają cywilnej i demokratycznej kontroli". Nie ulega wątpliwości, że dla naszego bezpieczeństwa, dla stabilności polskich sił zbrojnych, dla wypracowania wspólnej narodowej strategii bezpieczeństwa potrzebny jest porządek, ład konstytucyjny i odpartyjnienie Wojska Polskiego. To zadanie na dziś i na jutro - powiedział Tusk.
Dodał, że liczy tu "na pełną lojalność oficerów i generałów Wojska Polskiego wobec konstytucji, wobec interesów naszej ojczyzny". - Chcę osobiście zagwarantować, że partyjne wpływy i partyjne interesy w Wojsku Polskim zakończą się po 15 października - oświadczył.
Oświadczenie Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych
Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych krótko po wystąpieniu Donalda Tuska, około godziny 13.30, przekazało na oficjalnym profilu na platformie X (dawniej Twitter), że "żaden z wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych nie podał się do dymisji".
Później minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podkreślił w oświadczeniu dla dziennikarzy, że "Tusk kłamał, mówiąc o tym, że dziesięciu wysokich rangą oficerów złożyło dymisję w Dowództwie Generalnym". - To jest informacja nieprawdziwa - podkreślił szef MON.
Grabiec: wystarczy sprawdzić wnioski, które wpłynęły
Na komunikat Dowództwa Generalnego odpowiedział natomiast na platformie X rzecznik PO Jan Grabiec.
"Po co wprowadzacie w błąd Polaków? Wystarczy sprawdzić wnioski, które dziś wpłynęły. O Białoruskich śmigłowcach też pisaliście, że nie wleciały na terytorium Polski" - napisał (pisownia oryginalna).
Rzecznik Dowództwa Generalnego potwierdza odejścia oficerów, ale "nie wysokich rangą"
Po godzinie 17 agencja Reutera przekazała, iż rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych "potwierdził, że 10 innych oficerów odeszło ze służby", ale, jak dodano, "nie byli wysocy rangą", a "ich odejścia nie były niczym niezwykłym".
"Ludzie odchodzą na emeryturę i po prostu składają wypowiedzenia" – powiedział rzecznik cytowany przez Reutera.
O kolejnych odejściach ze służby w polskiej armii - po rezygnacji generałów Andrzejczaka i Piotrowskiego - informowało też RMF FM. Według stacji "od początku miesiąca złożono (...) w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych 11 wniosków emerytalnych". Ma chodzić o pułkownika, kilku podpułkowników, dwóch majorów i kilku podoficerów.
"Ci wojskowi nie pełnią żadnych funkcji dowódczych, nie są inspektorami, dowódcami baz, skrzydeł czy brygad" - twierdzi RMF FM. Według rozgłośni są to "wojskowi pełniący funkcje urzędnicze".
"Oficerowie i podoficerowie złożyli wnioski o przejście na emeryturę. Przyjęło się, że takie decyzje podejmowane są do 15 października - to ze względu na kwestie proceduralne" - czytamy.
Źródło: TVN24, Reuters, RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24