Nigdy wcześniej nie było tak dużego wzrostu, jeśli chodzi o wynagrodzenie minimalne w ochronie zdrowia - słyszymy z resortu zdrowia. Podwyżka ma wynosić od 17 do 41 procent i obejmie grupę 460 tysięcy pracowników sektora. Ze sposobów obliczania minimalnego wynagrodzenia nie jest zadowolony Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Materiał magazynu "Polska i Świat".
To historyczny projekt i historyczne podwyżki minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia - zapewniał wiceminister zdrowia Piotr Bromber. - W zależności od grup, będzie to podwyżka gwarantowanego wynagrodzenia minimalnego od 17 do 41 procent - dodaje wiceminister.
Komisja zdrowia przyjęła projekt nowelizacji, a sprawozdanie komisji przedstawiono już na posiedzeniu Sejmu.
Chodzi o grupę 460 tysięcy osób wykonujących zawody medyczne i niemedyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych na podstawie umowy o pracę. Między innymi lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i ratowników medycznych.
Zastrzeżenia pielęgniarek i położnych
Środowiska pielęgniarek i położnych mają zastrzeżenia. Wskazują na zbyt duże - ich zdaniem - różnice w zarobkach pielęgniarek. Co prawda osoby z tytułem magistra i specjalizacją po 1 lipca otrzymałyby co najmniej 7300 złotych, ale to tylko 8 procent wszystkich pielęgniarek.
- Najliczniejsza grupa tych pielęgniarek jest w grupie, która uzyskuje wynagrodzenie na poziomie 5300 złotych i chcielibyśmy, żeby te różnice zostały spłaszczone - mówi przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok.
Pracowników przyporządkowano do 10 grup, w zależności od wykonywanego zawodu, ale też wykształcenia. Każdej grupie przypisano nowe współczynniki pracy, według których liczone będzie minimalne wynagrodzenie zasadnicze. To według Ministerstwa Zdrowia podwyżki rzędu 1400, a nawet dwóch tysięcy złotych brutto.
Ze sposobów obliczania minimalnego wynagrodzenia nie jest zadowolony Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Faktem jest, że większość lekarzy pracuje teraz na kontraktach i ich ustawa nie dotyczy. Mniej więcej 18 tysięcy pracuje na etatach i zazwyczaj minimalnych.
- Jeżeli wynagrodzenia w publicznej ochronie zdrowia będą niższe niż jest wartość rynkowa tej pracy, to lekarzy w publicznej ochronie zdrowia będzie coraz mniej. Dzień po dniu, miesiąc po miesiącu lekarze będą odchodzić z publicznej ochrony zdrowia do prywatnej - twierdzi przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel.
Średnia wieku pielęgniarek wynosi 53 lata
Na komisji przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia negatywnie opiniował większość poprawek wniesionych na wniosek środowiska medycznego. Przypominał, że do systemu trafi dodatkowo ponad 7 miliardów złotych.
Opozycja zwraca uwagę, że w związku z inflacją pieniądze każdego dnia tracą na wartości. - W sytuacji, w której potrzebujemy dla społeczeństwa utrzymać w miejscu pracy pracowników, trzeba dać im odpowiednie uposażenie, które będzie wystarczające, by wytrzymać w konkurencji rynku pracy - podkreśla Wojciech Maksymowicz z Polski 2050.
Pielęgniarki przypominają, że ich średnia wieku wynosi 53 lata. Najwięcej pielęgniarek, bo aż 84 tysiące ma między 50 a 60 lat. Niemal 12 tysięcy skończyło 70. rok życia. Krystyna Ptok zwraca uwagę, że ze 6.5 tysiąca osób, które kończą studia pielęgniarskiej, w zawodzie pracuje 2,5 tysiąca.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych ostrzega, że brak realnych zachęt do pracy dla medyków sprawi, że nie będzie miał kto zajmować się pacjentami.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock