Referendum 2023. Pytania, które zostaną zadane 15 października

Głosowanie
Hermeliński: Nie pobiorę karty referendalnej. Pytania są takie, że wstydziłbym się głosować
Źródło: TVN24

Referendum zaplanowano 15 października, wraz z wyborami do Sejmu i Senatu - uchwałę w tej sprawie przyjął 17 sierpnia Sejm. Przedstawiamy wszystkie ogłoszone pytania referendalne oraz wyjaśniamy, czy oddawanie głosu w wyborach parlamentarnych oznacza, że trzeba także oddać głos w referendum.

Na początku lipca Sejm przyjął nowelizację ustawy o referendum ogólnokrajowym, która miała umożliwić przeprowadzenie referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, prezydenckie lub do Parlamentu Europejskiego. W czwartek 17 sierpnia Sejm przyjął uchwałę o zarządzeniu referendum na 15 października, czyli w dniu wyborów parlamentarnych. Za przyjęciem uchwały głosowało 234 posłów, 210 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu. Teraz dokument zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw.

Referendum 2023 pytania

W referendum padną cztery pytania:

1. Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?

2. Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?

3. Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?

4. Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?

Zastrzeżenia wobec referendum połączonego z głosowaniem w wyborach parlamentarnych zgłosił m.in. Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. W jego opinii Prawo i Sprawiedliwość "chce z referendum zrobić rodzaj plebiscytu na zasadzie, czy wolisz być pięknym i bogatym niż biednym i brzydkim". - Tak się nie przeprowadza referendum. W referendum się podaje pewne problemy, a nie na zasadzie, czy jesteś za polityką taką czy owaką, że jesteś za polityką rządu przyjmowania migrantów, czy nie jesteś za taką polityką - stwierdził.

Krótkie filmy zawierające kolejne pytania referendalne w dniach 11-14 sierpnia były publikowane przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Później, w nieco zmienionej formie, ukazały się we wniosku rządu.

Pytanie o wyprzedaż polskich przedsiębiorstw

Pierwsze pytanie referendalne 11 sierpnia zostało ogłoszone przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. W wersji zaproponowanej na profilu PiS brzmiało ono: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?".

- Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek. Jego zaplecze mówi o tym wprost. (…) Nie możemy się na to zgodzić. Państwo zdecydujecie, czy majątek pokoleń pozostanie w polskich rękach - argumentował.

W skierowanym do Sejmu wniosku o przeprowadzenie 15 października referendum ogólnokrajowego w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa znalazła się propozycja czterech tego pytania w takiej wersji - "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?". W tej wersji 17 sierpnia przyjął je Sejm.

Pytanie o wiek emerytalny

Drugie pytanie referendalne ogłosiła 12 sierpnia europosłanka, była premier Beata Szydło. Będzie ono brzmiało: "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?". - Tusk i Platforma (Obywatelska - red.) mówią wiele o kobietach, a kazali pracować im prawie do śmierci. Tak samo mężczyznom - mówiła na wideo eurodeputowana PiS. I dodała: - Kłamali więc w tej sprawie.

W wersji przesłanej do Sejmu przez rząd brzmi ono: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". W tym brzmieniu przyjął je też Sejm.

Pytanie o "nielegalnych imigrantów"

Trzecie pytanie referendalne 13 sierpnia przekazał premier Mateusz Morawiecki. Brzmiało ono: "Czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?". - Rząd Prawa i Sprawiedliwości od początku był przeciw przymusowej relokacji nielegalnych imigrantów - podkreślił premier.

W wersji przesłanej w poniedziałek przez rząd propozycja pytania brzmi tak samo, jednak przedstawiono je jako czwarte. Tak też przyjął je Sejm.

Pytanie o barierę na granicy

Czwarte pytanie referendalne 14 sierpnia ogłosił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Będzie ono brzmiało: "Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?". - Donald Tusk i jego ekipa najpierw likwidowali jednostki wojskowe na wschodzie Polski, potem krytykowali nas za to, że zbudowaliśmy barierę na granicy z Białorusią - minister powiedział w nagraniu.

W wersji przesłanej przez rząd propozycję tego pytania przedstawiono jako trzecią. Tak przyjął ją Sejm.

Czy trzeba wziąć udział w referendum

Żadna osoba uprawniona do głosowania w wyborach nie może być zmuszana do oddania swojego głosu. Oznacza to, że wyborca sam decyduje, czy chce wziąć udział w głosowaniu, a także o tym, w którym głosowaniu chce uczestniczyć.

Jak informuje Państwowa Komisja Wyborcza, "w przypadku referendum przeprowadzanego w tym samym dniu, co wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, wyborca może zatem zdecydować, wyłącznie według własnego uznania, o udziale np. - jedynie w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej (bez udziału w referendum); - jedynie w udziale w referendum (bez udziału w wyborach do Sejmu i do Senatu); - jedynie w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (bez udziału w wyborach do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej i w referendum); - itd.".

ZOBACZ TEŻ: Wybory wraz z referendum. Co trzeba wiedzieć, by dobrze zagłosować

Czytaj także: