11 sierpnia podczas posiedzenia Sejmu, na którym przyjęto między innymi lex TVN, doszło do kontrowersyjnej reasumpcji głosowania dotyczącego wniosku o odroczenie obrad. Najpierw Sejm przyjął ten wniosek, jednak po kilkukrotnie przedłużanej przerwie marszałek Sejmu Elżbieta Witek z Prawa i Sprawiedliwości zarządziła reasumpcję głosowania, którą poparło 229 posłów, przy jednym głosie przeciw i jednym wstrzymującym się. W ponownym głosowaniu Sejm odrzucił wniosek o odroczenie obrad.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO
Marszałek Witek, tłumacząc wówczas swoją decyzję w sprawie reasumpcji, mówiła, że w czasie przerwy "zasięgnęła opinii pięciu prawników" na ten temat. Kilka dni później Centrum Informacyjne Sejmu opublikowało opinie, których miała "zasięgnąć" marszałek Witek. Wszystkie pięć opinii pochodzi z kwietnia 2018 roku. Sama marszałek pokazała je w czasie wywiadu w telewizji rządowej.
BAS: marszałek Witek nie zleciła opinii
W piątek Biuro Analiz Sejmowych odpowiedziało na pytanie o okoliczności zarządzenia reasumpcji. Skierował je poseł koła parlamentarnego Polska 2050 Tomasz Zimoch.
Poseł zapytał, "czy 11 sierpnia w czasie zarządzonej przerwy w posiedzeniu Sejmu Marszałek Sejmu kontaktowała się z Biurem Analiz Sejmowych", a także "czy w czasie tej przerwy Biuro Analiz Sejmowych zostało poproszone o opinię", a jeśli tak, czego dotyczyła.
BAS odpowiedziało, że Elżbieta Witek nie zleciła takiej opinii.
"W dniu 11 sierpnia 2021 r. do Biura Analiz Sejmowych nie wpłynęło zlecenie od Marszałka Sejmu, w tym także takie, którego przedmiotem miałaby być analiza prawna regulacji odnoszących się do instytucji reasumpcji głosowania" - czytamy. "Jednocześnie należy wskazać, że konsultacje ustne nie podlegają rejestracji" - dodało Biuro Analiz Sejmowych.
Witek: była rozmowa i konsultacja ustna
Właśnie o konsultacjach ustnych mówiła Witek podczas środowej konferencji prasowej, kiedy to po raz kolejny tłumaczyła swoje działanie podczas obrad 11 sierpnia.
Mówiąc o tym, którzy prawnicy mieli jej doradzać w czasie przerwy, powiedziała: - To byli urzędnicy, pracownicy Biura Analiz Sejmowych, a także gabinetu marszałka Sejmu. Nie uważam, że mam podać publicznie nazwiska urzędników, którzy nie są osobami publicznymi.
- W tym dniu, w ciągu pół godziny, BAS nie zrobił opinii na piśmie. Te opinie powstały później, są w internecie. Tego dnia była rozmowa i konsultacja ustna - mówiła Witek.
Mówiła również, że opinie, na które powoływała się w telewizji rządowej i które publikowało CIS "były dodatkowo", żeby mogła się z nimi zapoznać. - Decyzję podjęłam suwerennie, po zapoznaniu się z opiniami moich prawników tutaj w Sejmie, a także po zapoznaniu się z tymi pisemnymi, które były przygotowane na okoliczność reasumpcji głosowania. Ona się nie zmieniła, regulamin się nie zmienił - powiedziała marszałek.
Autorka/Autor: mjz/kab
Źródło: TVN24