Ośmioletni chłopiec omal się nie udusił pod zwałami piasku w... osiedlowej piaskownicy. Dzieci wykopały głęboki dół, na jedno z nich zwaliła się pryzma ziemi. Dzięki szybkiej akcji policjantów i strażaków nie doszło do tragedii.
We wtorek po południu, w podopolskich Idzikowicach, grupka dzieci z blokowiska bawiła się w piaskownicy. W jej rogu wykopały prawie metrowy dół. W pewnym momencie do dołu wskoczył mały Filip. Wtedy doszło do nieszczęścia - ziemia wykopana przez dzieci osunęła się do dziury, przysypując chłopca.
Jedno z dzieci przytomnie zaalarmowało rodziców, ci wezwali służby ratownicze. Policjanci i strażacy przybyli natychmiast. Chłopiec został odkopany na tyle szybko, że nic mu się nie stało, był wprawdzie ciężko przestraszony i otumaniony, ale przytomny.
Na wszelki wypadek strażacy przekopali całą piaskownicę. - Dla pewności, żeby wiedzieć, że żadne inne dziecko nie znalazło się pod piaskiem – powiedział portalowi tvn24.pl, Maciej Milewski z opolskiej policji.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Opole